3.

7.3K 209 7
                                    

Obudziłam się rano w swoim pokoju. Była 10.15. Zrobiłam poranną toaletę i make up. Założyłam na siebie niebieskie dżinsy i białą bluzkę z czarnym napisem " BABY ", a do tego białe Nike. Zeszłam na dół zrobić sobie kawy. W domu nikogo nie było więc postanowiłam wyjść na miasto kupić sobie coś nowego, bo w końcu jutro zaczynam studia.

Byłam w galerii handlowej i bistro. Kupiłam kilka rzeczy sobie i kilka drobiazgów dla chłopaków. Wracając około godziny 15. Zatrzymałam się w kawiarni na ciastko i kawę. Lokal był pełny, więc w trakcie oczekiwania dosiadłam się do pierwszego lepszego stolika przy którym siedział jasno włosy brunet. I powiedziałam do niego:
- mogę się dosiąść?
- tak jasne
Na chwilę nastała cisza, ale po chwili chłopak się odezwał:
- jestem Alex a ty?
- a jestem Amy przeprowadziłam się tu dwa dni temu, tu jest pięknie a nie jak na tym moim małym zadupiu...
- ha ha, ja tu mieszkam od małego , a tak wogóle to ile ty masz lat? Ja 18.
- ja 17
Nagle Alexowi zadzwonił telefon
- halo?... Hej mamo... Dobra już idę pa
- przepraszam ale muszę już iść , pa Amy - uśmiechnął się miło
- pa Alex - odpowiedziałam lekko zawiedzionym głosem.

Odebrałam zamówienie i poszłam w stronę domu. Gdy wróciłam była 16.02. W domu czekał na mnie Lucas.
- kupiłam wam parę drobiazgów - uśmiechnełnęłam się szyderczo.
- tak? A co to niby jest?
- coś dzięki czemu zaczniecie wyglądać jak ludzie - chłopaki popatrzyli na mnie złym spojrzeniem rozpakowując prezenty.

- grzebień?- powiedzieli chórkiem
- no a czemu by nie?
- aaa...to fajnie- odezwał się Jake.
Około godziny 19.00 Pościeliłam łóżko, umyłam zęby, umyłam się, zmyłam make up, przygotowałam się na studia i poszłam spać myśląc cały czas o nowo poznanym chłopaku.

Sorry że krótki ale następny bedzię dłuższy.
Jeżeli ci się podobało zostaw ⭐

Przyjaciel mojego brataOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz