5.

5.5K 147 11
                                    

Rano obudziłam się, sama nie wiem o której, ale wstałam, umyłam się , ubrałam się w czarne legginsy i białą bluzkę z napisem "Nie bo Nie", czarny sweter i jak na razie moje różowe kapcie. Zeszłam na dół i chyba nikogo nie było w domu, więc chciałam coś zjeść ,ale w drodze do kuchni zobaczyłam talerz z goframi przyozdobionymi owocami i bitą śmietaną, obok niego stała jeszcze ciepła herbata i to moja ulubiona, więc myślałam że to Lucas, ale to nie on bo obok leżała karteczka z napisem: " Cześć Amy słonko niestety nie mogłem cię zobaczyć ale zrobiłem ci śniadanie. Do zobaczenia Jake." Co on sobie myśli?!- słonko!
No w sumie to jest nawet słodkie... Jest sobota i nic nie robię więc zadzwonię do Alexa.
- hej Alex
- hej Amy... - powiedział nie pewnie, to pewnie przez ten pocałunek.
- chciałbyś przyjść do mnie?
- no ok. Za godzinę ?
- spoko
- pa
- pa
No to trzeba się wyszykować.

               Perspektywa Alexa
_______________________________________
Spałem. Nagle zadzwonił telefon i oczywiście w weekend nie mogę spać .To była Amy, więc pośpiesznie go odebrałem.
- hej Alex - powiedziała Amy tym swoim słodkim głosikiem.
- hej Amy... - powiedziałem niepewnie po tym wczorajszym incydencie z pocałunkiem.
- chciałbyś przyjść do mnie?- zaskoczyło mnie to ale ok.
- no ok. Za godzinę?
- spoko
- pa
- pa
No to muszę się wyszykować. Założyłem czarne dżinsy z dziurami i białą bluzkę z jakąś animacją, było ciepło więc nie zakładałem bluzy. Użyłem moich ulubionych perfum z adidasa.
Około 14:00 wyszedłem z domu ,a w zasadzie o tej byłem przed domem Amy. Zadzwoniłem dzwonkiem do drzwi, i od razu otworzyła mi Amy.
- siema - powiedziałem.
- siema, wchodź.
- nie ma nikogo?
- nie

             Perspektywa Amy
_______________________________________
Zadzwonił dzwonek do drzwi. Otworzyłam to był Alex.
- siema - powiedział
- siema, wchodź
- nie ma nikogo? - zapytał. Dziwne pytanie ale trzeba odpowiedzieć.
- nie.
Około 15.00 ktoś wszedł do domu.
- hej Amy - no pewnie że to był Jack.
Wszedł on Do mojego pokoju.
- co on tu robi? - zapytał zdenerwowany Jack
- tak ogólnie to hej, Alex jest moim gościem
- Wypi****laj z tąd- powiedział Jack do Alexa.
- Jack zostaw go. - musiałam się wtrącić. Jack odepchnął mnie na łóżko i zaczął tłóc się z Alexem po mordach.
Próbowałam ich rozdzielić. Ale dostałam od któregoś w łeb i urwał mi się film.

Przyjaciel mojego brataOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz