4.

6.6K 182 39
                                    

Rano obudziłam się o 6.30.Zrobiłam poranną toaletę, ubrałam się w szarą bluzkę, czarną bluzę na suwak, czarne dżinsy i czarno złote buty Nike. Zrobiłam sobie luźnego koka. Zeszłam na dół i poszłam do kuchni, a tam stał Jake i trzymał w ręku kubek.

- hej Amy jak ci się spało?
- hej, dobrze
- dzisiaj ja cię zawiozę na studia bo twój brat musiał iść wcześniej do pracy
- okej
- a stresujesz się przed studiami?
- nie za bardzo
- no fakt jak taka piękna, inteligentna,odważna dziewczyna mogłaby się bać
- noommmm... - WTF!? Co on gada?!
Zbliżył się do mnie. Już chciał mnie pocałować no nie opierałabym się bo nie powiem jest przystojny no ale po pierwsze to przyjaciel mojego brata a po drugie to trochę taka niezręczna sytuacja, ale trudno raz się żyje, pocałował mnie. W końcu odeszłam.
- ja pójdę na piechotę- powiedziałam i wyszłam.

Gdy doszłam do uniwersytetu była 7.39. Weszłam do środka i zobaczyłam Alexa. Poznał mnie bo zaczął podchodzić.
- hej Amy co ty tutaj robisz?
- hej Alex no pomyślmy hmmm... uczę się?
- no fakt. Ale zbieg okoliczności.

Po wszystkich zajęciach mniej więcej o 15.10, razem z Alexem poszliśmy na lody. Rozmawialiśmy na wiele tematów.
- Amy chcesz iść do mnie do domu?- zapytał Alex.
- no nie wiem
- przyjacielowi odmówisz?
- no dobra to chodźmy
U Alexa miło spędziłam czas. Oglądaliśmy komedię romantyczną musiałam ją wybrać. Alex nawet nie mi szans protestować. Jego mama zrobiła przepyszne pancakes z syropem klonowym to przecież Ameryka. Nagle spojrzałam na zegarek i zobaczyłam że jest już 19.00, a do tego mój telefon jest rozładowany. No po prostu super.
Powiedziałam że już pójdę bo jest późno, no ale Alex powiedział że mnie odprowadzi. No czemu miałabym protestować. Szliśmy jakieś 20 minut. Alex pocałował mnie i bez słowa odszedł. Gdy przekroczyłam próg domu chłopaki od razu wypytywali mnie kto to i o masę innych rzeczy. A w zasadzie tylko Lucas i Patrick, bo Jake nie,wydawał się obrażony za to że całowałam się z Alexem.
- Chłopaki nie macie własnych problemów?
- a to już o własnej siostrze niemożna nic wiedzieć- powiedział Lucas
- nie można- powiedziałem z uśmiechem na twarzy i odeszłam.
Jak zwykle byłam już gotowa do snu. Miałam na sobie czarną, luźną koszulę i czarne majtki z koronką. Nagle ktoś zapukał do drzwi.
- proszę! - wszedł Jake
- hej dlaczego nie odbierałaś chciałem cię odebrać. A do tego włóczysz się z jakimś kolesiem i całujesz się z nim.
- spokojnie
- spokojnie?! Łatwo ci mówić?!- krzyknął. - Gdy ja... ja cię kocham...- powiedział spokojnym głosem i wyszedł.
Nie mogłam zasnąć bo cały czas myślała o chłopakach. Skoro oni oboje ją kochają kogo ma wybrać ona ?

Jeżeli ci się podobało zostaw ⭐
Jak sądzicie kogo powinna wybrać Amy?❤

Przyjaciel mojego brataOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz