Obudziłam się, ale chłopaka nie było w łóżku. Wstałam i ogarnęłam trochę włosy i zeszłam na dół. Stał w kuchni, odwrócony do mnie tyłem. Stanęłam w wejściu i patrzyłam, a po chwili powiedział
- Zrób zdjęcie będzie na dłużej - odwrócił się i uśmiechnął.
- Bardzo zabawne, ale gdybym miała przy sobie telefon na pewno bym zrobiła - również się uśmiechnęłam.
Podeszłam do niego i przytuliłam.
- Kiedy chcesz jechać do Doncaster i na ile? - zapytałam.
- Może jeszcze w tym tygodniu, a na ile to nie wiem.
- Okej - powiedziałam - a co tam robisz? - zapytałam.
- Śniadanie - odpowiedział - siadaj, zaraz podam.
Usiadłam tak jak powiedział chłopak, a po chwili przede mną leżał talerz z jajecznicą oraz kubek herbaty.
- Smacznego - powiedziałam.
- Smacznego.
Gdy skończyliśmy jeść, wstałam i chciałam posprzątać, ale chłopak mi nie pozwolił. Przeszłam więc do salonu i włączyłam telewizję, gdzie leciał jakiś serial. Po 15 minutach chłopak usiadł obok mnie, przytulając mnie do siebie.
- Co byś chciała dzisiaj robić - zapytał.
- Nie wiem - odpowiedziałam.
- Chcesz możemy zadzwonić do chłopaków i zapytać ich czy mają jakieś plany, i pójść do klubu czy coś.
- Okej.
Chłopak zaczął dzwonić do chłopaków, a ja w tym czasie oglądałam serial. Gdy skończył rozmawiać usiadł obok mnie.
- Koło 20 mamy być już koło klubu, tego co ostatnio.
- Fajnie, zawieziesz mnie do domu? - zapytałam.
- Już chcesz ode mnie uciec - powiedział, przyciągając mnie do siebie i śmiejąc się.
- Niee - powiedziałam - po prostu będę musiała się wyszykować.
- No chyba, że tak, ale jest dopiero 11am.
- O 2pm mnie zawieziesz?
- Pewnie.
Potem siedzieliśmy przytuleni i oglądaliśmy jakiś film.
***
Koło godziny 2pm byłam gotowa do wyjścia, jeśli można to tak nazwać. Rozczesałam tylko włosy, zabrałam swoją wczorajszą sukienkę i mogłam wychodzić. Louis czekał już w samochodzie, gdy do niego wsiadłam od razu odpalił silnik.
- Przeprowadź się do mnie - powiedział Louis, gdy staliśmy na światłach.
- Lou, gadaliśmy już o tym - powiedziałam.
- Ale gdybyś mieszkała ze mną, wtedy nie płaciłabyś za czynsz i wszystkie rzeczy miałabyś u mnie i właśnie w takich momentach, nie musiałbym cię wozić.
- To nie musisz tego wcale robić - powiedziałam nieco zdenerwowana.
- Nat.. proszę, chociaż na próbę - powiedział po chwili ciszy.
- Nie Louis.
Reszta drogi minęła nam w ciszy. Kiedy chłopak stanął pod moim blokiem wysiadłam nawet nic nie mówiąc. Zdenerwował mnie tym. Dobrze wie jakie mam zdanie o tej przeprowadzce.
Gdy weszłam do domu, od razu skierowałam się do łazienki, gdzie nalałam do wanny gorącej wody i gdy się rozebrałam weszłam do niej.
Kiedy woda zaczęła robić się zimna wyszłam z niej i owinęłam się ręcznikiem i przeszłam do sypialni. Oczywiście jak to ja spędziłam jakieś 10 minut na wybieraniu sukienki. W końcu zdecydowałam się na to:
Kiedy się ubrałam, poszłam się pomalować. Zrobiłam sobie mocniejszy makijaż niż zwykle i byłam gotowa. Za 5 minut powinien być Louis. Nawet nie zdążyłam usiąść na kanapie, a dzwonek do drzwi zadzwonił. Poszłam otworzyć i nie zdziwił mnie widok bruneta.
- Gotowa? - zapytał.
- Pewnie - powiedziałam i założyłam szpilki.
Wyszliśmy z domu i po chwili siedzieliśmy w aucie. Po 15 minutach jazdy byliśmy na miejscu. Tamci już na nas czekali. Od razu podbiegłam do Victorii aby się przywitać. Przywitałam się także z chłopakami.
Weszliśmy do klubu i udaliśmy się na kanapy, Liam i Niall poszli po alkohol, a ja rozmawiałam z Victorią. Gdy chłopaki przynieśli drinki, upiłam łyk kolorowej cieczy.
Po kilku drinkach byłam już trochę wstawiona. Tańczyłam ze wszystkimi chłopakami z grupki, a Louis siedział cały czas z Niallem i Harrym.
Koło godziny 4am zaczęliśmy się zbierać. Ledwo szłam w tych szpilkach, więc brunet wziął mnie na ręce w stylu panny młodej. Udaliśmy się do samochodu i chłopak posadził mnie na fotelu pasażera.
W połowie drogi odpłynęłam, więc gdy chłopak mnie wyciągał z samochodu lekko się przebudziłam. Zniósł mnie do sypialni i rozebrał, a potem pomógł założyć jego jakąś koszulkę. Położyłam się i odpłynęłam.
Jest kolejny // lots of love ❤️
Niestety doszła do mnie bardzo przykra informacja.siostra Louisa , Fizzy zmarła w środę w porze lunchu. To bardzo trudny czas dla rodziny Tomlinsonów, ponieważ ledwo pozbierali się po śmierci mamy, która przegrała walkę z białaczką, a teraz umiera im siostra, która ledwo miała 18 lat. Niestety piszą, że miała atak serca, a sprawa jak na razie jest "niewyjaśniona". Chciałabym was prosić, abyście nie pisali jak na razie do rodziny, ani nie robili jakiegoś # związanego z tym. Louis będzie nas potrzebował, ale nie teraz. Jeśli Tommo oznajmi, że robi sobie przerwę w karierze solowej to proszę nie odsówajcie się od niego ani nic w tym stylu, ponieważ dla nas, dla fanów, najbardziej zależy nam na jego szczęściu.. mam nadzieję, że w minimalnym stopniu jakoś się pozbiera.. 😭💔❤️Mimo że nie znałam jej osobiście, bardzo to przeżywam, niektórzy potrafią pisać, że przedawkowała używki (lecz w jej mieszkaniu, nie znaleziono żadnych narkotyków), potrafią ją oceniać nie znając jej osobiście.. jeśli macie zamiar ją oczerniać czy coś w tym stylu to proszę zostawcie to dla siebie.
CZYTASZ
My story with Lou || L. Tomlinson [ZAWIESZONE]
FanfictionNat (20) od zawsze chciała spotkać słynnego Louisa Tomlinsona (27), czy w końcu jej się uda? Przekonacie się czytając tę opowieść. Serdecznie zapraszam 💕