Wstałam, ponieważ czułam na sobie wzrok chłopaka. Od wróciłam się w jego stronę i się uśmiechnęłam.
- Dzień dobry - powiedziałam.
- Dzień dobry.
- Która godzina? - zapytałam.
- Dochodzi 11am.
- Co? Jak to?
- No tak to - powiedział i zaczął się szerzej uśmiechać.
Już dobrze wie co miał na myśli. W nocy musiałam założyć bluzkę chłopaka, na szczęście była na tyle długa, aby zakryć mi tyłek. Podeszłam do szafy i wybrałam ciuchy. Odwróciłam się i poszłam w stronę łazienki, gdzie ubrałam się i lekko pomalowałam. Kiedy z niej wyszłam chłopak leżał ubrany na pościelonym łóżku. Usiadłam i zapytałam:
- Myślisz, że mnie słyszeli - zapytałam i czułam jak policzki przybierają mi barwę dojrzałego pomidora.
- Nie sądzę - powiedział, jakby to była sprawa oczywista.
- A co jeśli tak?
- Nie przejmuj się, a teraz chodź zjemy coś, a potem się przejdziemy.
- Okej.
Zeszliśmy na dół, gdzie praktycznie było pusto. Jedynie w salonie siedziała babcia i bliźniaki. Poszliśmy do kuchni, gdzie chłopak zrobił nam kanapki i herbatę. Kiedy zjedliśmy poszliśmy założyć buty i wyszliśmy z domu.
Chłopak złapał mnie za rękę i szliśmy w ciszy. Nawet nie wiedziałam gdzie idziemy. Niestety w połowie drogi musiała nas spotkać najbardziej nie lubiana przeze mnie.
- O Louis widzę, że znalazłeś sobie już nową dziewczynę - powiedziała i spojrzała na mnie z dziwnym wyrazem twarzy.
- A co cię to obchodzi Eleanor? Zdradziłaś mnie, więc proszę idź już.
- Mnie? O nic - powiedziała - A tobie - pokazała palcem na mnie - radzę dać sobie z nim spokój - i odeszła.
- Przepraszam - powiedział brunet.
- Nie masz za co, nie wiedziałeś, że tu będzie.
- Ale i tak cię przepraszam - powiedział i mocno przytulił i pocałował w czoło - a teraz chodź, pokaże ci miejsce, do którego zawsze chodziłem.
Po jakiś 20 minutach byliśmy w parku, a chłopak poprowadził mnie w stronę rzeczki. Szliśmy wzdłuż płynącej wody, aż doszliśmy do malutkiej kładki, która prowadziła na drugą stronę. Chłopak pociągnął mnie w jej stronę i po chwili znaleźliśmy się na drugim brzegu. Szliśmy pod górkę, aż nie doszliśmy do jakiegoś pomostu, widać było, że nikt tutaj nie przychodził. Usiedliśmy na nim i wtedy spojrzałam w dół. Widok był cudowny. Widać było ludzi, którzy spacerowali po parku, jak dzieci bawią się na placu.
- Kiedy znalazłeś to miejsce? - zapytałam po długiej ciszy.
- Jak miałem 12 lat, wtedy pierwszy raz tak bardzo pokłóciłem się z mamą, a potem po każdej kłótni z kimś bliskim przychodziłem tutaj, żeby pomyśleć.
- Och, rozumiem. Ja jak miałam 8 lat przeprowadziłam się do Londynu i w Polsce zostawiłyśmy z mamą tatę, który nie mógł tu przyjechać z powodu pracy, jeździłam do niego na wakacje, ale gdy miałam 15 lat już nawet nie odpowiadał na moje wiadomości - powiedziałam i poczułam jak do moich oczu napływają łzy - Tak bardzo za nim tęsknię.
- Skarbie, proszę nie płacz - powiedział i przytulił mnie do siebie mocno.
- Ale wiem co ty musisz czuć - powiedziałam.
- Proszę tylko nie użalaj się nade mną to jedyne czego nie chce teraz w tym momencie, okej?
- Okej. Co będziemy robić przez kolejne najbliższe dni?
- Co tylko będziesz chciała - i pocałował mnie w czoło.
Jak coś to wiem, że Louis jest z Eleanor, tylko że wzięłam ją tylko na potrzeby ff
CZYTASZ
My story with Lou || L. Tomlinson [ZAWIESZONE]
FanficNat (20) od zawsze chciała spotkać słynnego Louisa Tomlinsona (27), czy w końcu jej się uda? Przekonacie się czytając tę opowieść. Serdecznie zapraszam 💕