124. priv

514 71 24
                                    

Czat prywatny

louist91: Lottie?

lottietomlinson: Louis?

louist91: Pamiętasz może Gemmę? Moją dziewczynę, która zerwała ze mną w moje urodziny, a później całkowicie urwała kontakt?

lottietomlinson: No coś mi świata, to było jakoś... dwa lata temu?

louist91: Jakoś tak

louist91: A pamiętasz, jak Lizzy mówiła jakiś czas później, że widziała dziewczynę podobną do niej, tyle że tamta była jakby w ciąży? Miała ciążowy brzuch i Lizzy panikowała, że to może być moje dziecko

lottietomlinson: Pamiętam

lottietomlinson: Ale do czego zmierzasz?

louist91: Wcześniej nie połączyłem faktów, jakoś totalnie mi to uleciało i cholera jasna

louist91: Wyobraź sobie, że jestem u Harry'ego

louist91: Hazz wyszedł i ma w domu jeden pokój, do którego zakazał mi wchodzić

louist91: Ma kod i ostatnio podpatrzyłem go

louist91: Byłem ciekaw, może i nie powinienem tego robić, ale teraz jak go nie było, wszedłem tam

louist91: Miałem nadzieję, że to jakiś tajemniczy pokój w sensie taki typowy z Grey'a

louist91: Że mój Hazz ma chore fetysze, ale cholernie się pomyliłem

lottietomlinson: Do rzeczy, bo zaczynam się bać

louist91: Chodzi o to kurwa, że w tym pokoju było pełno zdjęć i rzeczy Gemmy, kurwa mojej byłej dziewczyny

louist91: Gemma nazywała się Gemma Styles, ja pierdole

louist91: Zmarła przy porodzie Ethana, Ethan to jej dziecko, a nie Harry'ego

louist91: Harry unikał tematu matki Ethana jak ognia i powiedział mi kiedyś jedynie, że wpadł z jakąś laską, ale ona zostawiła to dziecko i wiesz taka historyjka wyssana z palca

louist91: Jestem na 99% pewny, że to moje dziecko i Gemma ze mną zerwała, bo mówiłem jej, że nie chce dzieci. To wszystko nabiera cholernego sensu 

louist91: Lottie kurwa, czy ty rozumiesz co tu się właśnie odjebało?

louist91: Harry najprawdopodobniej nie wie, że ja i jego siostra byliśmy razem, przecież na pewno nie okłamywałby mnie

lottietomlinson: Ja pierdole

louist91: Gemma nie żyje, dziecko jest pod opieką Hazzy i to wyjaśnia jego przerwę w karierze

louist91: Ręce mi się trzęsą

lottietomlinson: Zróbcie jakieś testy, cokolwiek. Porozmawiaj z Harrym

lottietomlinson: Jeśli to twoje dziecko to... boże

lottietomlinson: Nie docierają do mnie te informacje

louist91: Do mnie też

louist91: Harry wrócił, muszę wyjść z tego domu

louist91: Nie jestem gotowy na tę rozmowę

lottietomlinson: Louis

lottietomlinson: Nie zachowuj się jak dzieciak

louist91: Będę u ciebie za kilka minut

Parmi les modèles • cigi;larry ✓ [instagram]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz