cały czas uważam, że coś za szybko wam idzie,
tak przy okazji mam dla was małą niespodziankę...
miłego czytania(!!)On mnie dotknął. Mogę zamknąć oczy i poczuć jego dłonie na moim penisie. Jego zapach, gdy napierał na mnie. Widzę jego oczy, tak pełne pożądania, że aż serce boli. W tym boskim momencie nie pragnąłem nic więcej, jak tylko obudzić się przy nim następnego ranka...
- Proszę, nie mów mi, że piszesz o nim w ten sposób przez cały czas.
Harry zaśmiał się i spojrzał na przyjaciółkę.
- A chcesz przeczytać?
Hermiona westchnęła i wywracając oczami usiadła okrakiem na leżącym na jej łóżku chłopaku.
- Wiesz, jesteś gorszy niż dziewczyna.
- Hej! - pacnął ją Gryfon, szczerząc się jak idiota - To nie ja rumienię się za każdym razem, gdy zaczyna się robić trochę goręcej...
- Czy ty właśnie próbujesz porównać Snape'a do zabujanej nastolatki? Daruj, Harry, Snape jest prawdziwym mężczyzną.
- Och, wierz mi, że zdaję sobie z tego sprawę. - westchnął zamyślony.
- Podaj mi lepiej balsam leczący. - zaśmiała się Gryfonka.
- Harry?
Harry podniósł wzrok i ujrzał Ginny stojącą przy drzwiach.
- Co... Co ty robisz w dormitorium dziewczyn? Przecież są obłożone zaklęciami, by chłopcy nie mogli tu wchodzić.
- To, dlatego, że Harry nie ma żadnych złych intencji. Chodź, usiądź. I podaj mi balsam.
Ginny weszła niepewnie i podała Hermionie wyznaczony słoik.
- Dzięki.
Harry wciągnął gwałtownie powietrze, gdy lodowaty krem dotknął jego pleców.
- Więc dlaczego nie mogę po prostu użyć eliksiru?
- Eliksiry leczą kości i poważne rany. Tego typu zranienie nie jest zbyt niebezpieczne, nie ma, więc potrzeby by używać silniejszych substancji. - odparła Hermiona.
- Dlaczego tu jesteś? - spytała niecierpliwie Ginny.
- Zraniłem się, ponieważ zostałem niemalże wgnieciony w biurko dyrektora. Hermiona pomaga mi to wyleczyć. - Filuternie poruszył brwiami wspominając owe wydarzenie.
Młoda Gryfonka wytrzeszczyła oczy w przerażeniu, co to mogło oznaczać.
- Ty i Dumbledore?!
- Fuuuuuuj - odparli równocześnie i zaczęli się głośno śmiać.
- Czy byłaś na śniadaniu, gdy ktoś otworzył wyjca? - spytała Hermiona.
- Nie. Wyszłam wcześniej, bo długo was nie było...
- A czy słyszałaś dzisiaj jakieś plotki? Na obiedzie czy kolacji? - zapytał Harry.
- Niektórzy mówili, że Snape i Dumbledore zabrali cię z Wielkiej Sali po tym, co się stało.
- Dobrze, więc. - westchnął Gryfon. - Lubię Snape'a. Od jakichś kilku lat... - przyznał.
- Harry może wchodzić do naszego dormitorium, ponieważ jest gejem, więc bariery go nie wychwytują. - wytłumaczyła Hermiona kończąc uleczanie pleców przyjaciela. - Tak właściwie, co ty tu robisz? Czy nie masz Eliksirów za jakieś dziesięć minut?
CZYTASZ
jak zarumienić snape'a na dwadzieścia sposobów | snarry
Fanfic'kiedy dla harrego niezwykle pociągające okazało się oglądanie rumieńców swojego profesora od eliksirów, więc zaczął robić wszystko, aby stać się ich przyczyną' 🔥1(!!!!) w #snarry (chciałabym tylko napisać że dzięki cudownym czytelnikom co chwila...