#8#

277 18 4
                                    

2/7

Wstaliśmy i zjedliśmy śniadanie, zrobione przez Jina. Dzisiaj chłopcy wymyślili, że oprowadzą mnie po BigHit. Jak zawsze ubrałam na siebie ciemne rurki, wysokie białe trampki oraz koszulkę z krótkim rękawem, którą włożyłam do spodni. Było dosyć chłodno dlatego wzięłam ze sobą bejsbolówkę.

- Gotowa?- zapytał się Jimin, z którym kontakt mi się poprawił

-Jasne- uśmiechnęłam się

Tak jak wcześniej jechaliśmy na dwa auta, w tych samych grupach. Wjechaliśmy na parking pod budynkiem. Chłopcy kazali założyć mi czapkę z daszkiem oraz maskę, aby nikt mnie nie rozpoznał. Podobno czasami fani są nawet w podziemnym parkingu. Weszliśmy do windy, która poprowadziła nas kilka pięter wyżej.

-Ciekawa jak wygląda wszystko od środka?- powiedział Taehyung

-No pewnie. Zawsze o tym marzyłam- powiedziałam zgodnie z prawdą i czekałam aż winda się zatrzyma

Winda zatrzymała się na 2 piętrze.

-Na pierwszym jest recepcja i łazienki nic ciekawego- powiedział Namjoon, który teraz prowadził naszą grupę

-To tak w skrócie. Tam są sale, na których trenujemy. Zaś tam miejsca odpoczynku, a piętro nad nami znajduje się biuro szefa oraz studio nagrań- objaśnił Suga

-Weźmiecie mnie do jednej z sal treningowych?- zapytałam

-No jasne chodź- Kook pociągnął mnie za rękaw

Spędziliśmy tam z 3h, gdyż zaczęliśmy sobie tańczyć. Po skończonej zabawie byliśmy głodni, więc BTS zabrało mnie do ich ulubionej restauracji na mięso.  Rzadko kiedy jadam mięso, ale to było naprawdę pyszne.

-Dziękuję Wam

-Za co?- zdziwili się

-Po pierwsze za to, że mogłam tutaj być. Po drugie za to pyszne mięsko- zaczęli się śmiać nie wiedziałam co zrobić, więc siedziałam cicho

-My jesteśmy wdzięczni, że dałaś się zaprosić, bo większość osób nam nie wierzy, że jesteśmy kim jesteśmy

-Naprawdę?- tym razem to ja byłam zdziwiona

-No tak wysyłamy im zdjecie, a one myślą, że jest z internetu- mruknął Jin

-Dziwne są- powiedziałam szczerze

-Ty jesteś dziwna- zaśmiał się Jimin- spotykasz się z 7 chłopaków, których nie znasz i nie zansz ich zamiarów- powiedział to trochę straszniej

-Nie przejmuj się Jiminem- powiedział JHope- on taki już jest

-Jasne- powiedziałam i tym razem wszyscy się śmialiśmy

Siedzieliśmy tam jeszcze z 2h i postanowiliśmy pojechać do dormu. Zjedliśmy jeszcze lekką kolację, poszliśmy się umyć. Oczywiście każdy osobno i poszliśmy spać. Ten dzień mimo iż był krótki, był naprawdę fany. Jestem ciekawa co wymyślili na kolejne 4 dni.






____________

Dziękuję Wam za przeczytanie. Dzisiejszy dzień był spokojniejszy. Pisałam go na komputerze, więc przepraszam za błędy ortograficzne 😝

Zapraszam do głosowania 🌟 i zostawieniu po sobie śladu 💬

💜I Purple You💜


ѕиαρ¢нαт || втѕOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz