Hope
Obudziły mnie gorące promienie słońca wpadające przez okno. Chwyciłam poduszkę i przykrywając nią twarz. Czułam jak głowa pulsuje mi z bólu , jęknęłam na sama myśl jak potworny kac będzie towarzyszył mi przez cały dzisiejszy dzień. Wczorajsza noc była dość... zwariowana. Właśnie. Wczorajsza noc. Na sama myśl zerwałam się na równe nogi. Hope ty kretynko. Jak mogłaś na to nabrać. Spojrzałam szybko w dół. Wszystko na swoim miejscu , jestem w tych samych ubraniach w których byłam wczorajszej nocy. To dobrze. Czyli do niczego nie doszło. Jak to do niczego nie doszło. Przecież się całowaliśmy. Całowaliśmy się tak? O mój Boże. Całowaliśmy się. Na sama myśl zrobiło mi się niedobrze. Przecież to niedorzeczne. Nienawidzimy się. Przynajmniej jeszcze wczoraj rano go nienawidziłam. Poza tym hej , to Liam Wood. Na milion procent chciał mnie wykorzystać żeby teraz mieć o czym opowiadać kolegom. Jestem ostania idiotka. Jak mogłam na to pozwolić. Dziś możemy się nie nienawidzić. Co za absurd.
Chwyciłam z szafy czyste ubrania i poszłam w kierunku łazienki. Muszę zmyć z siebie tego moralniaka.
Niestety nawet zimny prysznic nie jest w stanie mi pomoc. Całe szczęście ze ojciec jest w tym momencie na dyżurze i nie widzi mnie w tym stanie. Dobra , mój ojciec zawsze jest na dyżurze i nigdy nie widzi w jakim jestem stanie. Unikamy się jak możemy , nasze rozmowy ograniczają się do wyboru moich studiów. Oczywiście musi to być medycyna , a każda nawet najmniejsza wzmianka o studiach artystycznych kończą się kłótnia. Ostatecznie poddałam się. Ojciec ma trochę racji , to ja przeżyłam a nie Holly i to trochę tak jakby oddała mi swoją szanse na cudowne życie. Wcale nie musiała mnie ratować. Teraz to ja żyje a moja strasza idealna siostra nie. Powinnam być jej wdzięczna ale wcale nie jestem. Nie chciałam takiego życia. Wcale nie chciałam iść na tą durną medycynę , to ona tego chciała jedank przeze mnie nie miała takiej szansy. I teraz ja Hope Walker ubiegam się o miejsce na jednej z lepszych uczelni bo właśnie tak powinnam postąpić. Tylko tak ojciec wybaczy mi ze to przeze mnie moja strasza siostra nie żyje , że to przeze mnie nie pójdzie w ślady ojca i nie zostanie jednym z najlepszych lekarzy w kraju.
Próbuje odłożyć te myśli na obok , zająć się czymś innym jednak to nic nie daje. Odkładam książki do biologii na bok i podchodzę do szafki nocnej. Wyciągam z niej małe białe opakowanie z tabletkami , wyciągam jedna z nich i połykam bez popijania. Biorę je pierwszy raz od powrotu do domu i jestem na siebie wściekła bo tak dobrze mi szło. Wszystko przez Liama. Wrócił do mojego życia i wszystko przewraca do góry nogami. Chwytam telefon i wykręcam numer do Sarah. Obiecałam ze będę dzwonić kiedy będę czuć się gorzej do niej lub do Josha jednak nie jestem pewna czy chce widzieć w tym momencie mojego przyjaciela.
- Halo? - z zamyślenia wyrywa mnie głos przyjaciółki. Słyszę ze ma kaca co wywołuje uśmiech na mojej twarzy. Będziemy umierać dziś razem.
- Sarah , chciałabyś do mnie przyjechać? Wiesz mogłybyśmy obejrzeć jakiś film , może być zmierzch. Trochę pogadać.
- Wszystko w porządku Hope? - słyszę zmartwienie w jej głosie i jest mi głupio ze zawracam jej głowę.
- Tak wszystko dobrze. Chciałam spędzić z Tobą trochę czasu.
- Chcesz oglądać zmierzch po raz setny i mam uwierzyć ze wszystko dobrze? - Wzdycham na to tylko , zawsze musze się wyrwać z tym zmierzchem. - Daj mi 40minut. Wezmę tylko szybki prysznic i kupię jakieś przekąski.
Po 20 minutach rozlega się dzwonek do drzwi. Jestem w szoku ze Sarah wyrobiła się tak szybko. Najczęściej jej 40 minut to jakies półtorej godziny. Zbiegam po schodach i otwieram wielkie drewniane drzwi.
- Cześć Hope. - chłopak stojący w drzwiach ma podbite oko i rozcięta wargę. Nie wygoda dobrze. Jestem w szoku i nie potrafię wydusić z siebie słowa. Widząc moje zdziwienie chłopak uśmiecha się niepewnie. - Możemy pogadać o tym co wydarzyło się wczoraj?
CZYTASZ
Losing Hope
Fiksi RemajaHope to dziewiętnastoletnia dziewczyna , która wiele przeszła , pomimo to nie rezygnuje z życia i stara się o stypendium na Harvardzie. Liam to dziewiętnastoletni chłopak , który gra w bejsbol , chodzi na imprezy i interesują go tylko dziewczyny na...