SUMY

51 0 3
                                    

Hermiona oczekiwała na egzamin już od godziny 7:00. Miała jeszcze sporo czasu, jednak zdenerwowanie i bezsenność dały o sobie znać.
Kartkowała książkę do zaklęć, aby mieć pewność, że napewno wszystko pamięta.
Mimo, iż Gryfonka była świetnie przygotowana, to jej ciało drżało ze strachu. Hermiona nie mogła doczekać się, aż SUMy wreszcie się zakończą i będzie mogła odetchnąć z ulgą.
Na korytarzu pojawiła się Hanna Abort.
Niosła stos książek i chyba podobnie jak Granger nie mogła w nocy zmrużyć oka.
Usiadła na ławce obok Gryfonki.
-Widzę, że nie tylko ja się tak bardzo stresuję?- zagadała Hermiona do koleżanki.
Rzadko rozmawiały, lecz w tym momencie nie widziała nic ciekawszego, czym mogłaby się zająć.
-Owszem, ale chyba każdy z nas- odparła blondynka.
-Och no wiesz, Ron zupełnie się nie przejmuje- roześmiała się Granger.
-W to wierzę- przyznała Puchonka i teatralnie przewróciła oczami. Siedziały jakiś czas w ciszy, w głowie mając zaklęcia, magiczne stworzenia i eliksiry. Gdy wreszcie pod salą zjawiła się Profesor McGonagall wraz z resztą uczniów (oprócz Rona Wesley'a, który zapewne zaspał)
I uchyliła drzwi, Hermiona wzięła głęboki wdech. Podniosła głowę i uśmiechnęła się.
Pomyślała: ,,Będzie dobrze"

Chciałam życzyć powodzenia wszystkim zdającym w tym roku egzaminy.
Dawno nie pisałam, gdyż ja również przygotowuję się do niego.
Powodzenia, będzie dobrze!

One Shoty z HogwartuOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz