Siedzieliśmy wszyscy w sali tronowej Gondoru. Gandalf, Legolas , Aragorn i Gimli żywo dyskutowali n temat dlaczego rozwoju wydarzeń. Natomiast ja siedziałam na ziemi opierając głowę o zimne mury zamku. Głowa bolała mnie nie miłosiernie przez co zamknęłam oczy by choć trochę się uspokoić.
- Wszystko dobrze? - usłyszałam zmartwiony głos Aragorna na co otworzyłam oczy
- Tak wszystko ok - odparłam cicho
- Jednak ja widzę że nie - powiedział po czym usiadł obok mnie i objął ramieniem. Moja głowa od razu spoczęła na Jego ramieniu.
- To powiesz mi co Ci jest? - zapytał ponownie.
Westchnęłam cicho i zmusił się do ponownego otworzenia oczu.
- Po postu głowa mnie boli - powiedziałam - Ale to nic... często tak mam - powiedziałam gdy zobaczyłam jak otwiera usta by coś powiedzieć
- Na pewno? - zapytał mnie
- Tak, tak na pewno - odparłam ponownie zamykając oczy i odpływając do krainy snów.
***
Obudziłam się przytulona do Aragorna. Głowa już przestała mnie boleć, a ja czułam się jak nowa narodzona.
Usiadłam na łóżku i zaczęłam bawić się włosami śpiącego Aragorna.
Po jakimś tam czasie mężczyzna się obudził kierują na mnie swe piękne, szare oczy.
- Wiedzę że już lepiej - powiedział widząc mój uśmiech
- Mówiłam że to nic takiego - odparłam z szerszym uśmiechem
- Cieszę się że nic Ci nie jest - powiedział i złożył na moich ustach lekki pocałunek który id razu oddałam
- Wiesz że Cię kocham nie? - zapytał odrywając się od de mnie
- Wiem - odparłam ponownie łącząc nasze usta...
***
Przemierzałam właśnie miasto. Które było piękniejsze niż w wszystkich legendach. Wszystko tam był białe lub szare co dawało miastu uroku. Ludzie tam byli sympatyczni i witali mnie z uśmiechem.
Nie wiem z kąd, ale wiedzieli że jestem księżniczką Ereboru i ciagle mi się kłaniali.
Jednak najlepsze co moim zdaniem było w Gondorze to białe drzewo. Na którym zaczęły pojawiać się pąki różowych kwiatów.
W tym mieście wszystko było piękne...
- Witaj - usłyszałam czyiś głos by następnie błyskawicznie odwrócić się w Jego stronę. Zobaczyłam mężczyznę bardzo przypominającego Boromira
- Boromir? - zapytałam zdziwiona
- Nie jestem Boromirem - mężczyzna posmutniał - jestem Faramir, młodszy brat Boromira
- Miło mi Cię poznać - powiedziałam - księżniczka Elen Durin z Ereboru - powiedziałam
- Mi także miło panienkę poznać - powiedział z uśmiechem
- Wybacz mi, ale mój chłopak zapewne niedługo zacznie mnie szukać - powiedziałam - Do zobaczenia!
- Do zobaczenia - odpowiedział
***
Ponownie byliśmy w sali tronowej. Gandalf chodził niespokojnie po sali, a każde z nas było zamknięte w swoich myślach
- Wysłałem go na pewną śmierć - powiedział z wyrzutem czarodziej
- To nie twoja wina - odparłam cicho
- Teraz między górą, a Frodem znajduje się 10 tysięcy orków - powiedział załamany Gandalf
- Dlatego musimy zrobić coś by ich z tamtąd wywabić - oznajmił Aragorn
- Co proponujesz? - zapytał Legolas
- Musimy zaatakować - odparł
CZYTASZ
Syn Gondoru~Władca Pierścieni~ Zakończone
FanfictionKontynuacja książki: •"Tajemnica Evie"• Jeśli nie czytałeś poprzedniej książki to proszę Cię abyś zajrzała na początku do niej😊 Elen to córka Thorina Dębowej Tarczy i Evie Morgan. Wychowana w Ereborze księżniczka wyrusza do Rivendell gdzie wyrusz...