Felix wyskoczył przez okno i czekając na Hyunjina stanął obok śmieci.
-Za trzy minuty wyjdzie następna grupa. Będziemy czekać przy wejściu do sklepu- powiedział Hyunjin szykując się do wyjścia za nim.- No to w drogę!- krzyknął uradowany.
-Powodzenia- krzyknął Ajen. Był w budynku, ale było go słychać pod oknem (i prawdopodobnie po drugiej stronie ulicy).
-No to chodźmy- Hyunjin uśmiechnął się do Felixa i rozejrzał wokoło.- Są tu w ogóle jakieś sygnalizacje świetlne?- spytał zirytowany.- Droga jest długa i prosta, a ja nie widzę ani jednej.
-Hyunjin nic tu nie jeździ- odparł komar i po prostu wszedł na ulicę, przechodząc na drugą stronę. Hwang nie mógł wyjść z podziwu i sam spróbował przejść. Na początku ostrożnie postawił stopę tuż obok krawężnika, ale potem przełamał strach i podszedł szybkim krokiem do Felixa.- Chodź mamy mało czasu, zanim Ajen i Chrzan tu przyjdą.
-Okej- odpowiedział Hyunjin i weszli do sklepu.
-Woooooow- powiedzieli w tym samym momencie. Hyunjin już chciał dotknął pięknie wyglądających produktów, kiedy Felix złapał za jego dłoń.
-Kupujemy tylko buki i ewentualnie słodycze- powiedział i opuścił rękę Hyunjina wraz z swoją.- Nigdy nie byłeś w sklepie?- spytał po chwili namysłu.
-Tak jakoś wyszło- odpowiedział Hwang i zaczął iść dalej w poszukiwaniu buk.
NOHEJ
JA JESZCZE ŻYJĘ, A CO TAM U WASWESOŁYCH ŚWIĄT CZY COŚ
Ajen: wEsOłyCh śWiĄt wSzyScY
Felix: dUżO bUk wAm żYczĘ
Ham: a jA chcĘ iŚć z AjEnEm
Mięso: niKoGo tO niE oBchOdZi
Chrzan: Co jest z wami nie tak?
Hyunjin: śWięTa bYły wcZoRaJ aLe oK
Ajen, Felix, Ham: ciChO bĄdŹ
Hyunjin: oK
Felix: żArtOwaŁem
Perkusja: smAczNeGo kUrCzAka
Każdy (bez perkusji): co
Jae: dOwOoN jEstEś mArtWy jUż
Perkusja: pA pRzYjAciEle *ucieka*
Jae: zŁaPię ciĘ
Mięso: czy on wie, że nie je się kurczaków w święta?
Chrzan: post jest tylko w piątek, w resztę dni je się mięso
Mięso: ...
Mięso: mięso..? *Łzy w oczach*
oK niE wiEm cO tO alE oK ^
![](https://img.wattpad.com/cover/166558459-288-k532360.jpg)