16.Chrzan007 i Ajen007

169 25 16
                                    

-Powodzenia- krzyknął Ajen. Był w budynku, ale było go słychać pod oknem (i prawdopodobnie po drugiej stronie ulicy).

-Ajen bądź cicho, bo zdradzisz naszą lokalizację- powiedział Mięso i trzepnął go w głowę.

-Masz jakiś problem?- spytał Chrzan podnosząc głos.- Czemu bijesz mojego partnera?

-Bo tak!- odpowiedział Mięso. Ham dyskretnie podszedł do Ajena i odciągnął go od kłótni.

-Między nimi dzieje się coś dziwnego- powiedział do chłopaka z zamyśloną miną.

-Nadal nie da się zmienić składów?- Ajen popatrzył ponurym wzrokiem na okno.- Z Chrzanem prędzej tam umrę niż zdobędę buki.

-Niestety, ale wydaje mi się, że nie.

-Ajen chodź tu, zaraz idziemy- Chrzan złapał go za rękę i pociągnął za sobą. Ajen spojrzał przerażonym wzrokiem na Hama.

-Chris?- zaczął ostrożnie. Chrzan odwrócił się nagle z uśmiechem.

-W czym pomóc?- spytał.

-Mogę być z Ajenem?- poprosił ostrożnie Ham.

-Nie- zaprotestował od razu Mięso.

-Ciebie się nikt o nic nie pytał, zezwalam- powiedział szybko Chrzan, mordując Mięso wzrokiem. Ajen szybko podbiegł do Hama i schował się za jego plecami.

-Ham...- zaczął wciąż się chowając.- Oni chyba jednak nie powinni iść razem.

-No tak, ale nie chciałeś iść z Chrzanem.

-Mogę to zaakceptować dla misji- odparł Ajen z grymasem na twarzy. Po chwili podbiegł do (znowu) kłócących się chłopaków i spróbował ich rozdzielić.

-Chrzan, dla dobra misji idziemy jednak razem- powiedział Ajen.

-Okej to chodźmy, trzy minuty już minęły- odpowiedział Chrzan i wyskoczył przez okno. Ajen ostrożnie wyszedł za nim. Przeszli przez ulicę i weszli do sklepu.

-Czekaj, a oni nie mieli na nas czekać?- spytał zaniepokojony Ajen.- A co jak coś się stało?

-Pośpieszmy się i ich poszukajmy.

Szukać długo nie musieli, bo niedaleko drzwi wejściowych był dział ze słodyczami.

-Woah- usłyszeli głos Hyunjina i odwrócili głowy.

-Te cukierki wyglądają bardziej woah- odparł Felix wpatrzony w szybę. Jakaś staruszka dziwnie na nich spojrzała, a Chrzan z uśmiechem przeprosił ją za zachowanie chłopaków.

-Okej koniec tej dziecinady- powiedział zwracając się do nich. Spojrzeli na niego zaskoczeni.

-Kiedy tu przyszliście?- spytał Felix.

-Przed chwilą- odpowiedział Ajen.- Martwiliśmy się, że coś się stało.

-Dobra chodźcie po te buki- powiedział Chrzan.



:]

Przygody komara FelixaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz