"my heart is pounding again
i can feel your eyes on me
when i look at you
i smile for no reason
hey, i think i like you..."Pewnego wrześniowego wieczoru, kiedy Jungkook wracał z pracy, coś skłoniło go do zatrzymania się przy niewielkim kiosku i kupienia gazety. Nigdy tego nie robił jednak, nie wiedzieć czemu, tym razem zrobił wyjątek.
Od razu po przeczytaniu wiadomości o otwarciu nowego parku rozrywki w Seulu, prawnik chwycił za telefon i napisał krótką wiadomość do Taehyunga. Co prawda, oboje byli dorosłymi mężczyznami, ale nigdy nie było za późno na powrót do dziecięcych lat. Różowowłosy odpisał po upływie paru minut, zgadzając się na pomysł drugiego. Umówili się więc, że następnego dnia, po pracy Jeona, spotkają się przed kawiarnią i razem pójdą do owego lunaparku...
Jungkookowi ciężko było wysiedzieć w kancelarii, nogi same rwały się do wyjścia, czym strasznie denerwował swoich współpracowników.
Dlatego kiedy wskazówki zegara nareszcie oznajmiły, że wybiła siedemnasta, chłopak poderwał się z miejsca i szybko zebrał do wyjścia. Życzył jeszcze swojemu przełożonemu dobrego dnia i w pośpiechu wybiegł z budynku.Taehyung już na niego czekał pod szklanymi drzwiami. W momencie, w którym zobaczył młodego prawnika, uśmiechnął się promiennie i wyciągnął w jego kierunku dłoń. Trzymanie się za małe palce stało się ich nietypowym zwyczajem.
↳♡˚.༄
Różowowłosy krzyknął radośnie i pociągnął Jungkooka w stronę kasy, nie mogąc doczekać się tego co czekało na nich za wysoką bramą.
Różnego rodzaju karuzele, huśtawki, trampoliny, dibaleski młyn i niedługie kolejki górskie, niby z reguły przeznaczone głównie dla najmłodszych, sprawiły, że w dwójce mężczyzn obudził się dawno uśpiony duch dziecka. A skoczna muzyka, kolorowe światełka i stoiska z różnymi zabawkami tylko potęgowały uczucie podekscytowania.
Ze wszystkich stron otaczały ich jakieś rozrywki i Jungkook mógł śmiało przyznać, że nigdy wcześniej nie widział tylu gwiazdek w oczach Kima. Dwudziestotrzylatek kilkukrotnie obrócił się wokół własnej osi, podziwiając różnorodne, kolorowe konstrukcje, a szeroki uśmiech nie schodził z jego buzi.
Nie tracąc więcej czasu, Taehyung pociągnął wyższego w stronę pierwszej atrakcji. Chłopcy usiedli obok siebie w gondoli w kształcie pirackiego statku i cierpliwie czekali aż zabawa się zacznie. Z początku maszyna wahała się lekko w przód i w tył, jednak z czasem tempo się zwiększyło, a para uniósła dłonie, przepuszczając powietrze między palcami. W przerwie między radosnymi krzykami, Kim złapał za rękę swojego towarzysza, nadal trzymaną wysoko w górze, przez co na ciele bruneta pojawiła się gęsia skórka. Oczy młodego prawnika mimowolnie powędrowały ku górze, zerkając na ich stykające się dłonie.
CZYTASZ
𝗽𝗮𝗽𝗲𝗿 𝗵𝗲𝗮𝗿𝘁𝘀 • taekook
Fanfic❝𝗺𝗲𝗺𝗼𝗿𝗶𝗲𝘀 𝗮𝗿𝗲 𝗽𝗹𝗮𝘆𝗶𝗻𝗴 𝗶𝗻 𝗺𝘆 𝗱𝘂𝗹𝗹 𝗺𝗶𝗻𝗱 𝗶 𝗵𝗮𝘁𝗲 𝘁𝗵𝗶𝘀 𝗽𝗮𝗿𝘁 𝗽𝗮𝗽𝗲𝗿 𝗵𝗲𝗮𝗿𝘁𝘀❞ długa podróż przez zatłoczone miasto, słuchawki w uszach i wspomnienia... 📍Seul, Ko...