Rozdział 6 "Czemu mnie oszukałaś?! "

31 1 0
                                    

Martwiąc się o Kacpra, poszłam do niego.
- Ej, bracie, czemu się pobiłeś z tym chłopakiem?
- Bo on mi dokucza.
- Pójdę z tym do dyrektorki. Ok?
- Dobrze.

* Tydzień później *
Kacper wrócił ze szpitala do domu. Lekarz powiedział żebym się nim opiekowali rodzice, ale że ich nie mam to muszę ja.

O 21.20 napisał Zayn:
Zayn💖: Hej skarbie <3
Ja: Część :(
Zayn💖: Co się stało?
Ja: A nic, co chciałeś?
Zayn💖: Chciałem się zapytać czy idziesz na jutrzejszą imprezę u Justina?
Ja: Nie mogę, muszę się opiekować bratem.
Zayn💖: Spoko to do zobaczenia.
Ja: Pa.
O 12.50 przyszła Kasia. Zaczęła ma mnie krzyczeć.
- KURWA!!!!! ERIKA!!!!!! KURWA, JUTRO IDZIESZ NA IMPREZĘ I MNIE TO NIE OBCHODZI ŻE NIE MOŻESZ!!!!
- Kasia.....przepraszam ale Kacper miał wstrząśnienie mózgu i muszę się nim opiekować....
- A NIE MOŻESZ ZADZWONIĆ PO SWOJĄ CIOCIĘ, ŻEBY JUTRO OPIEKOWAŁA SIĘ NIM!?
- Wątpię że ciotka ma czas....
- TO ZAPYTAJ SIĘ!!
- Nie denerwuj się Kasia!
- Okej....dzwoń...

Za prośbą przyjaciółki, zapytałam się cioci. Powiedziała że może przyjechać. Oczywiście jak mam jakąś ważną sprawę do załatwienia.

Następnego dnia przyjechała siostra mojej mamy. Powiedziałam jej że niby idę na zakupy i wrócę o 23.10. Nabrała się i mi pozwoliła iść.

Poszłam do pokoju się ubrać:

Poszłam do pokoju się ubrać:

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Zeszłam na dół. Zdziwiona ciocia, zapytała się mnie:
- A czemu się tak wystroiłaś?
- Wiesz, trzeba ładnie wyglądać na zakupach.
- Hah, no dobra idź.
- Uff - pomyślałam.

Ruszyłam do domu Laury...

Gdy byłam na miejscu, zobaczyłam w oknie Laurę i Kasię. Piły piwo i rozmawiały o czymś. Zapukałam do drzwi, otworzył Justin. Weszłam do środka. Na podłodze było rozlane wino, na parapetach leżały papierosy.
- Boże, co tu się działo?! - pomyślałam.

Po chwili podbiegł do mnie Zayn i mnie pocałował...
- Erika, tak się cieszę że jesteś. Ale podobno miałaś nie być.....zmieniłaś zdanie??
- Nie, moja ciotka się nim zajmuje...a ja jej wmówiłam że idę na zakupy.
- Okej....chodź poznasz kogoś...
- Dobra....

Zayn zaprowadził mnie do swojego kolegi Harrego. Przywitałam się z nim:
- Cześć.... - powiedziałam nieśmiało.
- Siema, to twoja dziewczyna Zayn??
- Tak. To Erika...
- Miło mi cb poznać Erika.
- Mi również - powiedziałam.

Nagle zadzwonił telefon..... Odebrałam...
Ja: Halo??
Ciocia: Erika!!! Wiem że nie jesteś na zakupach!! Czemu mnie oszukałaś!?
Ja: Jestem na zakupach...
Ciocia: Twój brat powiedział że jesteś u przyjaciółki na imprezie!! Wracaj do domu!!
Ja: Ale ciociu....
Ciocia: Nie ma "ale" tylko wracaj!
Ja: Dobra...

Rozłączyłam się i powiedziałam w smutku:

- Bardzo was przepraszam....ale muszę iść do domu...

- Czemu? - zapytał się Zayn.

- Moja ciocia się o wszystkim dowiedziała przez mojego brata i za to że ją oszukałam nie mogę tu być...

- Dobra, jak musisz to idź... - powiedziała w smutku Laura.

Pożegnałam się i wyszłam.... Byłam wściekła na Kacpra!!!! Jak on mógł się wygadać!!!! Nie znoszę go!!!!

Wróciłam do domu i zamknęłam się w pokoju. Zaczęłam pisać kolejny rozdział mojej książki. Nagle do pokoju weszła ciotka i zaczęła ma mnie krzyczeć:..
- Czemu mnie oszukałaś?!?!?!
- Bo byś się nie zgodziła żebym poszła tam.
- A skąd wiesz?? Może bym ci pozwoliła... Ale po tym co zrobiłaś, nie pozwalam ci wychodzić z domu chyba że do szkoły...
- Ciociu....nie jesteś moją mamą...
- Twoja mama przed śmiercią powiedziała mi że ja będę się wami opiekować...
- CO?!?!?!
- To co słyszałaś... Więc.... Idź spać...
- Jest dopiero 21.00...
- Jutro idziesz do szkółki....
- Dobrze....idę się przebrać...

Ubrałam moją ulubioną piżamę i poszłam spać....

Sorry że tak długo nie było rozdziału ale nie miałam czasu...
Następny postaram się napisać w jak najkrótszym czasie :)

trzy razy miłość &lt;3//ZAKOŃCZONE//Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz