W końcu dotarłam do klubu. Szłam chyba jakieś 10 minut! Przed wejściem czekały na mnie przyjaciółki. Weszliśmy do środka. Od razu po wejściu podeszliśmy do baru by zamówić sobie drinki. Nagle moim oczom ukazał się Justin rozmawiający z Harrym.
- Ej dziewczyny, oni nie mogą mnie tu zobaczyć, muszę iść. - powiedziałam.
- Okej - odpowiedziały.
Biegłam w stronę wyjścia tak żeby mnie nie zobaczyli. Udało się , wyszłam i pobiegłam w stronę domu. Nagle poczułam czyjąś rękę na łokciu. Odwróciłam się i zobaczyłam jakiegoś chłopaka w czarnej masce. Wystraszyłam się i próbowałam się wydostać ale nic. Trzymał mnie tak mocno że nie dałam rady. Zakleił mi usta taśmą i zawiązał ręce. Wsadził mnie do czarnego Audi i wysiedliśmy w jakimś domu w lesie. Otworzył drzwi i zaprowadził mnie do pokoju bez okien. Odwiązał mi dłonie i odkleił taśmę z moich ust.
- Czego ode mnie chcesz! - krzyknęłam do niego.
- Zobaczysz, zobaczysz - uśmiechnął sie wypełniając strzykawkę jakimś płynem. - Teraz się nie ruszaj.
- Nawet nie próbuj!! - Znowu krzyknęłam .
Przytrzymał mnie za nadgarstek i wstrzyknął mi ten płyn w rękę. Zaczęło mi się kręcić w głowie i miałam rozmazany widok. Urwał mi się film.....
Laura pov:
Wypiłam drinka i postanowiłam zadzwonić do Eriki, informując ja że już nie ma Harrego ani Justina. Włączyła się poczta głosowa. Zdziwiłam sie, zawsze odbierała ode mnie telefon. Zaczęłam się martwić. Razem z Kasią poszliśmy pod dom Eriki. Zapukaliśmy i otworzyła nam jej ciocia.
- Witam, w czym pomóc - zapytała się wesoło.
- Jest Erika?? - zapytałam.
- Ok przykro mi ale nie. - powiedziała ze smutkiem.
- Okej, dowiezienia.
- Dowodzenia .
Teraz to się naprawdę zdziwiłam , mówiła mi że idzie do domu. Nigdy mnie nie okłamywała. A może coś się jej stało?
- Ej Kasia, a co jeśli Erice coś się stało? - powiedziałam smutna.
- A może jest u Zayn'a? - odpowiedziała Kasia
- Może i masz rację. Idę do domu pa.
- Pa
Pożegnaliśmy się i wróciliśmy do swoich domków .
*Następny dzień, rano*
Pov Erika:
Otworzyłam oczy i usiadłam. Leżałam na podłodze rozebrana i cała we krwi. Obok siebie zobaczyłam tego kolesia. Krzyknęłam i wstałam na nogi. Postanowiłam się opanować i ubrać się we wczorajsze rzeczy. Po ogarnięciu się podeszłam do drzwi żeby je otworzyć. Były zamknięte. Tupnęłam nogą i niechcąco obudziłam tego chłopaka.
- Jak się spało? - zapytał uśmiechnięty.
- Zostaw mnie, nie dotykaj mnie!! - krzyknęłam.
- Oj dziewczynko - uśmiechnął sie jeszcze bardziej.
- Co ty mi zrobiłeś?! - zapytałam płacząc.
- A nic takiego, zgwałciłem i pobiłem cię.
Zaczęłam jeszcze bardziej płakać i usiadłam na podłodze. Kucnął przy mnie i wytarł mi łzy z policzka. Odsunęłam się .
- Odejdź. - krzyknęłam.
- Wyjdę ale i tak jeszcze tu wrócę. - odpowiedział - a ty będziesz tu siedzieć.
Zamknął ze sobą drzwi a ja postanowiłam znaleść telefon. Leżał pobity na podłodze. Sprawdziłam czy działa. Działał ale miał tylko 10 procent baterii. Postanowiłam zadzwonić do Laury.
- Halo? Erika!! Gdzie jesteś? Martwię się o ciebie.
- Nie wiem. Jestem w jakimś domu w lesie.
- Czemu tam jesteś? - powiedziała zdziwiona.
- Nie wiem. Szłam sobie normalnie do domu i nagle jakiś facet złapał mnie za łokieć i przywiózł tutaj. Później wstrzyknął mi jakiś płyn i dalej nie pamiętam. Ale dzisiaj mi powiedział że mnie zgwałcił i pobił.
- OMG, zadzwoń na.......
Rozładował mi się telefon. Zaczęłam chodzić po pomieszczeniu. Nagle przyszedł jakiś inny facet.
- Ej mała, chodź do mnie tu. - powiedział.
- Nie! - krzyknęłam.
Złapał mnie mocno za nadgarstek i przywiązał moje ręce do jakiejś rury. Nogi też związał.
- Słyszałem twoją rozmowę z koleżanką!! I czemu się wygadałaś! - walnął mnie w brzuch.
Spłynęły mi łzy i zaczęłam jęczeć z bólu. On natomiast wyszedł a po chwili wrócił ze strzykawką z tym płynem w środku. Zbliżył się do mnie i wstrzyknął mi ten płyn. Znowu to samo! Ale udało mi się usłyszeć policję, która weszła do pomieszczenia. Urwał mi się film....
Następny niedługo. :))))
CZYTASZ
trzy razy miłość <3//ZAKOŃCZONE//
RomanceDziewczyna z imieniem Erika ma trzech chłopaków na raz. Ale którego wybierze....Resztę dowiecie się w książce. PS: Proszę nie kopiować mojej książki!!!