Rozdział 1 "Nie jesteś pełnoletni"

83 3 2
                                    

Zeszłam na dół do kuchni, by zjeść śniadanie. Po jakiś 5 minutach zaczął dzwonić mój telefon, okazało się że to Laura. Odebrałam:
- Tak Laura, co jest??
- Gdzie ty do kurwy nędzy jesteś?
- A gdzie mam być, no w domu
- A do szkoły się nie chciało iść!
Rozłączyłam się i zaczęłam niczym struś pędziwiatr biec do szkoły.
Weszłam do klasy zdyszana, przeprosiłam panią od angielskiego za spóźnienie i usiadłam w ławce z Kasią.
- Gdzie ty się podziewałaś??
- No wiesz... Kurwa zaspałam i zapomniałam że dziś poniedziałek.
- Ok, dzisiaj podobno na matmie, pan przedstawi nam nowego ucznia.
- Proszę o ciszę!!!!!!!!!!
Po nudnej lekcji, wyszłam z Laurą i Kasią na podwórko i zobaczyłyśmy jak z auta marki Mazda wysiada przystojny chłopak o brązowych włosach.
- O kurwa, ale on jest przystojny.
- Nooo, zagadaj do niego.
- Ciebie chyba popierdoliło na mózg.
Kasia i Laura popchnęły mnie w stronę tego boy'a. Popatrzył się na mnie i powiedział:
- Hej jestem Zayn, a ty???
- Je- jestem Erika.
- Ładne imię :))
- Dziękuję :3
- Ja lecę papatki
- Pa
Miałam zamiar udusić Kasię i Laurę za to że bezczelnie popchnęły mnie, ale to moje przyjaciółki więc ich nie zamorduje chyba. Dzwonek na lekcje przerwał mi kłótnie z przyjaciółkami.
- Dzień dobry! Dzisiaj poznacie nowego ucznia. Chodź tu Zayn!!!
- Panie, ja wszystko słyszę.
- Gówno mnie to obchodzi. Przedstaw się.
- Siema, jestem Zayn. Lubię słuchać muzyki i jeździć na moim motorze.
- Okej.... Siadaj koło Eriki.
- No chyba nie..... - pomyślałam
Kiedy wracałam po męczącym dniu do domu usłyszałam jak ktoś za mną idzie. Odwróciłam się i zobaczyłam Zayna jak przygląda mi się dziwnym spojrzeniem.
- Zayn??? Czemu idziesz za mną?
- Wracam tylko tą samą drogą co ty.
- Aha ok....
- Erika??
- Tak?? Czego chcesz??
- Polubiłem ciebie.
- Ej...idę do domu paa.
- Pa.
Mama czekała na mnie w salonie z obiadem. Zrobiła schabowe z ziemniakami. Kurwa dobrze wiedziała że mięsa nie jem.
- Mamo??
- Tak słonko?
- Chyba wiesz że jestem wegetarianką.
- No wiem.
- To czemu zrobiłaś schabowy na obiad??
- To nie dla ciebie. To dla Kacpra (brata głównej bohaterki).
- Aaaa uff
- Idź se weź coś z lodówki.
- Okej..
- Kurwa jak zwykle, sama se muszę coś wsiąść do jedzenia a mojemu bratu zrobi - pomyślałam.
Po obiedzie zaczęłam uczyć się do matmy bo pan sobie wymyślił że zrobi kartkówkę. W pewnym momęcie do pokoju wszedł Zayn.
- Hej Erika....co robisz??
- Eh..uczę się do matmy. Poco przyszłeś??
- Chciałem się spytać czy chcesz iść na imprezę do Laury?
- O tak!!!! Chce!!!
- To się szykuje czekam na dworze.
- Ok.
Ja pierdole, czemu Laura nie powiedziała mi że robi bibę!!- pomyślałam.
Zaczęłam wybierać jakieś ciuchy na bibę.

Zrobiłam make-up (jak dla każdej nastolatki przystało)

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.


Zrobiłam make-up (jak dla każdej nastolatki przystało).
- Szykowałam się godzinę, ciekawe czy Zayn jeszcze czeka. :D
Wyszłam na dwór, o dziwo Zayn czekał.
- Już jestem.
- Ładnie wyglądasz.
- Em.... Dziękuję <3
Chłopak się zbliżył do mnie i delikatnie mnie pocałował. Zdziwiłam się jego zachowaniem, ale powiem że mi się to kurwa podobało.
- To co idziemy??
- Ruszajmy!
Byliśmy o 20.30 na miejscu, gdzie czekała na nas Laura, Kasia i inni z klasy.
- O hej Erika, nie wiedziałam że przyjdziesz więc nie kupiłam ci piwa, sorry.
- To dobrze, bo ja nie będę pić ,jutro do szkoły idziemy.
- Ej, kupię ci piwo - powiedział Zayn
- Nie trzeba, naprawdę ja pić nie będę.
- No weź. Proszę. :)
- No dobra niech ci będzię. Ale tylko jedno.
- Ok, to ja idę do sklepu.
- Zaraz, zaraz przecież ci piwa nie sprzedadzą. Nie jesteś pełnoletni
- Mam swoje sposoby ;)
- Już się boje.
Po jakiś 5 minutach przyszedł i dał mi to co miał dać. Wypiłam całe i zaczęło mi się kręcić w głowie.
* Następny dzień*
Wstałam o 6.30 i zobaczyłam obok Zayna. Przestraszyłam się.
- Zayn!!!!! Czemu kurwa leżę z tobą w łóżku.
- Ej.....nie wiem. Nic nie pamiętam.
- Na pewno, już ci wierzę!!!!
Wyszłam z pokoju, zeszłam schodami na dół i zobaczyłam jak cała moja klasa leży na podłodze.
- Co tu się kurwa działo. Pierw obudziłam się z Zaynem w łóżku a teraz wszyscy leżą nieprzytomni na podłodze - pomyślałam
W pewnym momęcie ktoś dotknął mojego ramienia. Odwróciłam się gwałtownie i zobaczyłam.....(zgadnijcie kogo). Oczywiście że Zayna!!! Wzięłam jego łapę z mojego ramienia i zaczęłam:
- Myślisz że dalej się nie gniewam?!
- Ale uwierz mi...naprawdę nie wiem co się stało wczoraj.
- Nie wierzę ci!!!
Wyszłam biegiem z domu Laury i wróciłam do domu. Moja mama wyglądała na zdenerwowaną.
- A niby gdzie się podziewałaś?!
- Byłam na imprezie u Laury.
- Niby gdzie?!?!?!?!?!?
- No kurwa u Laury!!!
- Jak ty się odzywasz do mamy?! Masz godzinę na spakowanie się do szkoły!
- Dobrze.
Weszłam do pokoju i zaczęłam się pakować.
- Super!!!!! Nie nauczyłam się do matmy. Matka mnie zabije :(
* W szkole, lekcja matmy *
- Witam, witam.
- Dzień dobry - powiedzieli wszyscy.
- To co, wyjmujemy kartki.
- Nie!!!!!!!! - zaczęła krzyczeć klasa churem.
- Zamknąć się!!!!!

Następny rozdział jutro :)

trzy razy miłość &lt;3//ZAKOŃCZONE//Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz