Tajemnicza postać

100 5 1
                                    

[leży na środku pokoju na podłodze i pisze] Cześć jestem 16 letnią dziewczyną z Londynu i opowiem wam moją cudowną,taneczną historię... [mgła wspomnień]

[dźwięk budzika godzina 5.20] Po wyłączeniu budzika, poszłam do łazienki i zabrałam się za moją poranną rutynę. Spojrzałam na moją twarz w lustrze, która prosiła się o peeling nawilżający i oczyszczający, ale zanim go zrobiłam, poszłam do pokoju po telefon, tylko po to, aby włączyć moją ulubioną muzykę. Odpaliłam playlistę, na której były piosenki Andy'ego Black'a oraz jego zespół Black Veil Brides, kocham ich słuchać. Po włączeniu, przemyłam twarz i nałożyłam peeling, po czym zaczęłam mój łazienkowy koncert [śpiewa i tańczy przed lustrem] . Po 5 minutach koncertu, poszłam poszukać ciuchy do szafy. W mojej szafie znajdują się przede wszystkim czarne ciuchy, ale zdarzają się szare i inne ciemne kolory, w końcu słucham metalu. Wybrałam czarne dżinsy i bluzę koloru khaki. Bieliznę też mam ciemną, więc za dużego wyboru nie miałam. Wzięłam ciuchy ze sobą do łazienki , zmyłam peeling i się ubrałam. Spiełam włosy w rozwalony kok i wyłączyłam muzykę, po czym zeszłam na dół na śniadanie. Jak na codzień jajecznica ze szczypiorkiem i tostatmi oraz oczywiście kakao. Po zjedzeniu poszłam na górę umyć zęby, później weszłam do pokoju, znaleźć słuchawki i zabrać plecak, który stał pod oknem. Szukałam słuchawek, które miałam w kieszeni od skóry [skórzana kurtka]. Poddałam się po 7 minutach, bo akurat musiałam wychodzić. Zeszłam na dół, aby ubrać glany i skórę, kiedy ją założyłam , poczułam że coś jest w kieszeni, wyjęłam to i odetchnęłam z ulgą, ponieważ podróże do szkoły bez muzyki są mega nudne.

- Wychodzę! - oznajmiłam mamie, która już dawno była na nogach.
- Dobra! Miłego dnia!
- Dzięki! - odpowiedziałam , zamykając za sobą drzwi.

W drodze na przystanek, sprawdziłam godzinę , zakładając w tym momencie słuchawki na uszy, była 6.49 , a autobus miałam o 7.03. Przyśpieszyłam tempo, ponieważ miałam dosyć daleko przystanek, a nie mogłam się na niego spóźnić. Z daleka spojrzałam na przystanek, na nim czekał chłopak, którego wcześniej nigdy nie widziałam w okolicy, zdziwiło mnie to trochę . Kiedy dotarłam na przystanek, zaczął ktoś mnie szturchać, ściągnęłam słuchawki i się odwróciłam, był to ten chłopak.

- Wiesz może o której będzie autobus? - spytał.
- Tak. 7.03
- Dziękuję. Jestem Mateusz, a ty? - powiedział wyciagając rękę.
- Łucja, miło mi. [odwzajemniłam].

Był ubrany podobnie do mnie: skóra, glany, czarne spodnie i czarna bluza. Miał niebieskie oczy i czarne włosy. Ja natomiast niebieskie oczy i brązowe włosy.

- Słuchasz metalu? - spytał.
- Jak widać ty zapewne też. [uśmiechnęłam się]
- Która jest godzina?
- 7.03, już powinien być.
- I właśnie jedzie.

Wsiadłam do autobusu, a zaraz za mną Mateusz. Usiadłam blisko tylnych drzwi, od razu wiedziałam, że się dosiądzie, nie przeszkadzało mi to, gdy tylko przechodził :

- Mogę się dosiąść?
- Jasne.
- Dzięki.
- Pierwszy raz cię widzę tutaj, skąd jesteś?
- Jestem z Oksfordu, przeprowadziłem się niedawno tutaj z całą rodziną. Pierwszy dzień w nowej szkole, stresuję się.
- Nie ma się czym stresować.
- Jakie masz zainteresowania?
- Piszę książki i opowiadania, a także od dwóch lat tańczę, a ty?
- No to ja podobnie, tylko ja od pięciu lat. A co tańczysz?
- Shuffle Dance, nie wiem czy kojarzysz?
- Oczywiście, ja natomiast gustuję w hip-hop.
- Chciałabym to zobaczyć na żywo, jeśli mogę oczywiście.
- Jasne. Zmówimy się kiedyś.

Minęło kilka minut drogi, zostało jakieś 40 minut do dotarcia na miejsce, więc postanowiłam że pójdę się przespać na ten czas. Ułożyłam się wygodnie, ale po pewnym czasie osunęłam się na jego ramię, podobało mu się to najwyraźniej, bo nic nie mówił.
Obydwoje słuchaliśmy w między czasie metalu, gdy byliśmy blisko dotarcia do szkoły, wstałam, odrywając głowę od jego ramienia, szybko do mnie dotarło co się stało.

Taniec ŻyciaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz