[6]

209 25 13
                                    

*Tord*

Minął już miesiąc od kond wykasowałem mu pamięć. Jestem dla niego miły i nie wymagający, czasami też perwersyjny, na ale to jestem tylko ja, więc co poradzić. Coraz częściej widzę u niego rumieńce, on chętnie ze mną spędza czas
.
.
.
I zaczynam tego żałować... To nie jest mój Tomy, nie ten Jehowy które tak bardzo kiedyś nieznosiłem! I pewnie przy okazji zrujnowałem życie Edd'owi, bo wszytsko mu już prawie zabrałem, ale to już tylko szczegół. Jeśli mi Edd nie zrobi jakiejś rebelji tutaj, to się załamie... Chociaż mam kontakt z Tori, ona mi pomaga ciągle być sobą, dzięki niej jeszcze nie przywróciłem pamięci Tomowi

Usłyszałem jak ktoś do mnie dzwoni, to Tori

Tord: Halo?

Tori: No cześć, jak idzie nasz plan?

Tord: No naukowcy ciągle pracują nad tym teleportem, a co?

Tori: A nic, tylko Matt tu trafił, i ktoś z twojego świata zniszczył teleport, wiec będzie u nas Matt puki tego nie skończysz. I podobno Edd depresji dostał

Tord: Nie sądziłem że aż tu mu życie zrujnujemy!
Lekko się zaśmiałem, chodź w moim głosie było trochę smutku

Tori: Ej! Nie smuć się, bo jak tam będę to ci tyłek skopie!

Tord: Dobra, dobra!

Tori: A jak tam u Toma?

Tord: miły, uroczy, i pewnie łatwy

Tori: no i świetnie!

Tord: A u Tamary?

Tori: wie co zrobiłam i mi wybaczyła, mieszkamy razem z Ell i Matyldą. Próbuję się zachowywać jak kiedyś, ale jej to nie wychodzi i jest przez to jeszcze bardziej cute! I nauczyłam ją mówić "Baka", przez co dostaje już cukrzycy!

Tord: No to nieźle..

Nagle usłyszałem dźwięk który sprawia mnie o dreszcze

Tori: Czy ty to słyszysz...?

Tord: Niestety ale tak...

Tord i Tori: Sunshine lolipops and rainbow!!

Żuciłem telefon, na podłogę, brawo ja!
I poszedłem wściekły do pokoju gdzie zobaczyłem jak Tom słucha tej lewackiej muzyki! Nie zważając na nic wziąłem jego telefon i Żuciłem nim najmocniej jak mogłem w podłogę, po czym jeszcze kilka razy z impetem na niego nadepnąłem. Tom ewidentnie się przestraszył, od miesiąca w sumie mnie takiego nie widział. Ale widziałem jakby się nawet lekko zaśmiał, hmm. Dobra, nie ważne

Tord: Możesz nie puszczać tej piosenki, denerwuje mnie

Tom: Okej

Wyszedłem z pokoju

*Tom*

Przeglądam muzykę na Spotify, i znalazłem taki tytuł jak "Sunshine lolipops and reinbow", puściłem ją. Nie była zła, więc ją podgłośniłem, gdy nagle do pokoju wparował wściekły jak nigdy wcześniej Tord, i nie zważając na wszystko wyrwał mi telefon z ręki. Nie będę ukrywał, wystraszyłem się trochę, ale gdy tak zdenerwowany niszczył mi telefon, to nawet było to zabawne. Nie wiem czemu, ale jak on jest wściekły, to jest to nawet śmieszne. Chyba będę go denerwować częściej

Tord: Możesz nie puszczać tej piosenki, denerwuje mnie

Tom: Jasne.
Że nie

Wyszedł z pokoju, chwila ciszy, było tak ciszo że zdążyłem usłyszeć jak Tord wchodzi do biura. Drzwi do pokoju były zamknięte, gdy nagle do pokoju przez okno wszedł jakiś koleś, miał na sobie zieloną bluze, a na niej czarny płaszcz, miał krutkie brązowe włosy, i zarost na twarzy. Szybko wstałem

Poprostu zapomnij~ | Eddsworld | TomtordOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz