*Matt*
Nagle budząc się usłyszałem krzyki z pokoju Matyldy
Matylda: AAAAAA!!! PORYWACZ W NASZYM DOMU!!!! AAAAAA!!!!
Szybko zerwałem się z kanapy, i pobiegłam do pokoju Matyldy, było ciemno a włamywacz był ubrany dość znajomo, ale nie zwróciłem na to jakiejś wielkiej uwagi
Matt: Ręce do góry!!
Włączyłem szybko światło, i-i ujrzałem znaną mi postać, Edd...
Edd: Matt...?
Matt: Edd...?
Edd szybko do mnie podbiegł i przytulił
Edd: Tęskniłem!!
Matt: Ja też!
Również go przytuliłem. Nagle do pokoju przyszła reszta
Tori: Co tu się dzieje?
Tamara: Jest 1:14 ludzie!!!
Matylda: Pokonałeś już go Matt??
Przestałem się tulić Edd'em
Matt: Chyba poznajecie Edd'a?
Edd: Cześć
Dziewczyny: EDD???
Tamara: Edd?
Edd: Tamara? Tori...?
Matt: u nich szybciej się to skończyło
Edd: OH.. A gdzie Ell...?
Matt: Nie ma jej w domu już od czterech dni...
Matylda: Sory że przerywan, ALE POTRZEBUJĘ SNU!! Uroda nie bierze się z powietrza, a dobry sen to jeden z kluczowych czynności na poprawienie sobie wyglądu!!!
Wszyscy oprócz Matyldy wyszliśmy z pokoju, ja z Edd'em poszliśmy do salonu, Tamara do kuchni a Tori chyba wróciła do swojego pokoju
Edd: przeszukałeś cały dom?
Matt: Tak, oprócz piwnicy bo drzwi były zamknięte
Edd popatrzył się na mnie jak na skończonego idiote
Matt: No co?
Edd: Serio?? Chodź pod drzwi do piwnicy
Poszliśmy pod drzwi do piwnicy, Edd szarpnął klamkę i nic
Matt: mówiłem
Nagle Edd wykopał drzwi z zawiasów
Edd: Chodź
Poszliśmy schodami w dół
.
.
.
.
.
To był najstraszniejszy widok w moim życiu.*Edd*
Wykopałem drzwi z zawiasów
Edd: Chodź
Szliśmy schodami w dół, gdy nagle zauważyliśmy coś ochydnie strasznego
.
.
.
Ell, siedziała bez władnie na środku podłogi, do nóg miała przyczepione łańcuchy, grube łańcuchy, jej ubrania były podarte i w krwi, usta miała zszyte, a...a oczy wydłubane...nawet leżały obok niej...ślady zaschniętej krwi były pod jej oczami jak łzy, co wyglądało jeszcze straszniejMatt zwymiotował, i powiem szczerze, sam mam ochotę zwymiotować..
Edd: E-Ell...?
Nagle Ell się poruszyła, podniosła głowę w naszą stronę, ledwie było można usłyszeć jakiś dźwięk, ale nie zrozumiały dla nas
Edd: Ell, to ja Edd...Matt idź po kartki i długopis!
Jak powiedziałem, tak zrobił, i po chwili wrócił z kartkami i dlupisem, po czym mi je dał
Edd: Ell, możesz pisać?
Ell lekko kiwnęła głową na tak, więc podałem jej kartki i głupis
Edd: Kto ci to zrobił?
Ell z wielkim trudem i pewnie bólem pisała, po czym mi podała kartkę na której było napisane "Tori" ale było to ciężkie do przeczytania..
Edd: ile tu już siedzisz?
Ell znowu zaczęła pisać, dała mi kartkę "chyba *** dni" ("***" oznacza słowo niezrozumiałe ~ Autorka)
Edd: Zabrać cię do szpitala?
Po chwili podała mi kartkę "Tak ***sze"
Edd: Najpierw trzeba cię wydostać z tych łańcuchów
Ell napisała zdanie na kartce "Klucz jest t***j, ale * *****"
Dwa kluczowe słowa, a nic z nich do zrozumienia...
Edd: Ell, możesz napisać jeszcze raz..?
Kiwnęła głową na nie, chyba nie miała już sił, i było to widać po trzęszących się dłoniach...
T i j
Matt: Mogę spojrzeć?
Edd: okey
Dałem mu kartkę, próbował rozczytac dwie nie czytelne litery
Matt: klucz jest tutaj, ale... i dalej już nie rozczytuje
Edd: to trzeba przeszukać to miejsce
Matt: Racja *ziew* ale możemy już jutro? Naprawdę chcę mi się spać, a z Tamarą jutro jeszcze idę się umówić na wizytę do okulisty
Edd: coś nie tak z twoim wzrokiem?
Matt: Nie, ale Tamara ma pogorszony wzrok przez te gogle
Edd: OH..
Matt: A właściwie gdzie będziesz spać? Bo kanapa już zajęta prze ze mnie
Edd: Ell, mogę spać u ciebie w pokoju?
Ell Kiwnęła głową na tak
Matt: Okey, to dobranoc
Matt wyszedł z pokoju
Edd: Ell, wszytsko będzie dobrze, obiecuję Ci
Ell się lekko uśmiechnęła, przez co z zaszytych ust zaczęła lecieć krew
Też się do niej uśmiechnąłem, mam gdzieś że tego nie widzi. Wyszedłem z piwnicy, i poszedłem do pokoju Ell
-----_-----
Postarama się by w następnym rozdziale było więcej TomTord, wiem że mało go jest TvT (jak na książkę o Tomtord)
CZYTASZ
Poprostu zapomnij~ | Eddsworld | Tomtord
Lãng mạnWszystko dzieje się już po "The End" Tord zawładnął połową świata, Edd przewodzi rewolucją, i toczy się pomiędzy nimi wojna Aż pewnego dnia dochodzi do wielkich strat, po najważniejszej ich walce przegrywają, Edd, Matt i Tom trafiają do celi