11"Randka z Jackiem"

648 18 0
                                    

Następnego dnia, w szkole, Ivi zaproponowała imprezę na weekend.

-Alee ja już mam plany na weekend...

-Taak, zabieram Mal... uumm... na Randkę!

Kiedy Jack powiedział słowo "randka" aż mnie zatkało. Wiem, że wymyślił to na poczekaniu, ale jednak nie wstydził się wypowiedzieć, że idze ze mną na "randkę".

-Umm okey? Musimy pogadać Mal. Jutro. U mnie.

-Okeee, to ja już idę... A ty idziesz ze mną - Te słowa były skierowane do Jacka, złapałam go za rękę i poszłam przed siebie. Swoją drogą, kiedy moja ręka zetknęła się ze skórą Jacka, przeszedł mnie dziwny dreszcz.

-Serio Jack? Randka? Co Ci odbiło? Masz szczęście, że w to uwierzyła.

-Spokojnie Mal, wyluzuj...

-Chyba powinnam jej powiedzieć prawdę... Nie chcę jej okłamywać, to jest moja przyjaciółka, to ją pierwszą poznałam, kiedy tu przyszłam. A niee czekaj! To ty do mnie napisałeś. Było to przed poznaniem Ivi... hahaha.

-No widzisz. A myślałaś nad nazwą kanału? No wiesz na Youtube, kiedy nagrasz piosenkę. A myślałaś nad teledyskiem? A skąd weźmiemy producenta? Jest tyle roboty przy tym, nie martw się, pomogę Ci... A jak jeszcze powiesz o tym Ivi i Jacobowi, to jestem pewien, że też pomogą. Kurde musimy to wszystko obgadać.

-Stworzę zaraz grupę na mesku* z naszą czwórką... napiszę żeby ona i Jacob wpadli do mnie dzisiaj to im wszystko powiem. Ty też przyjdź, chcę żebyś był przy mnie.

-Nie ma sprawy.

Podczas rozmawiania z Jackiem o tym wszystkim, stworzyłam grupę na messengerze i zaprosiłam pozostała dwójkę do mnie. Trochę się stresowałam, po raz kolejny musiałam opowiadać o tym co zdarzyło się w poprzednim miejscu zamieszkania.
Ale z każdym dniem rośnie też ekscytacja. Mam nagrać swoją pierwszą piosenkę i jeszcze ją opublikować. Jakoś muszę przeżyć to spotkanie i opowiedzieć im wszystko. Jack bardzo dużo mi pomaga i mogę na niego liczyć. Nie mogę się doczekać kiedy nagram piosenkę.

Nadszedł czas, aby powiedzieć wszystko reszcie moich przyjaciół. Siędzę z nimi w moim pokoju, gdzie pokazałam im piosenkę, którą napisałam, a teraz będę im wszystko opowiadać.
Kiedy opowiedziałam moim przyjaciół historię o Lenie i moich planach związane z tą piosenką powiedzieli, że mi pomogą.

-Ja Cię mogę umówić na nagranie piosenki w studio. Moi kumple tam pracują - powiedział Jacob.

-O a ja mogę być twoim menadżerem. Przecież jesteśy razem w klasie menadżerskiej - Tu muszę się zgodzić z Ivi.

-A ja Ci załatwię sprzęt do nagrania teledysku - Stwierdził Jack

-Dziękuję, że mi tak pomagacie - Powiedziałam i przytuliłam moich przyjaciół - Ogólnie myślałam nad moim pseudo jako "raperka" i idealnie by było jakbym wzięła, którąś ksywkę, które używała Lena, żeby mnie jakoś nazywać, chciała być "oryginalna" i nie mówić cały czas Mal, co sądzicie o "Diablica"?

-Ej w sumie spoko. Idealnie do Ciebie pasuje.

-Noo tu muszę przyznać rację Jackowi, a Ty Jacob? Co o tym myślisz?

-Myślę, że podbijesz internet, a my Ci w tym pomożemy!

Bardzo cieszę się, że poznałam tych ludzi. Dużo mi pomagają i zawsze mogę na nich liczyć.

-Mal? A masz może jakieś zdjęcie Leny? - spytała Ivi, a ja wyjęłam telefon i zaczęłam pszeszukiwać telefon. Znalazłam jedno ze zdjęć Lenki, kiedy ja sama je robiłam, uśmiechnęłam się pod nosem i pokazałam zdjęcie całej trójce.

-Ładnaa - powiedziała Ivi.

-Podobna do Ciebie - Stwierdził Jack.

-Dobra my już się zbieramy z Jacobem.

-Co tak szybko?

-Jest już późno, a ty też nie możesz się zamęczać. Niedługo będziesz miała dużo stresu...

-No dobra. To do jutra i jeszcze raz dziękuję.

-Nie ma za co kochana.

-Jack? Zostaniesz jeszcze?

-Mogę zostać jak chcesz...

-Dzięki.

Chciałam, żeby Jack został jeszcz chwilę i pogadał ze mną o tej całej sytuacji...

-Chodź zrobię naleśniki na kolację.

-To się dobrze nie skończy...

Coś tam Jack szepnął pod nosem, ale go już nie słuchałam, tylko zeszłam na dół, gdzie był mój brat.

-O hej cammy. To jest Jack, poznajcie się, tak swoją drogą wpadnę do Ciebie później i Ci coś powiem.

-Hej Jack, Mal, spoko zawsze możesz przychodzić i ze mną rozmawiać na wszystkie tematy, dobrze o tym wiesz..

Zrobiłam naleśniki, zjedliśmy w trójkę i Jack poszedł do domu. Ja od razu poszłam wszystko powiedzieć mojemu bratu.
Cameron bardzo poparł mnie w moich planach i powiedział, że zawsze mogę na niego liczyć. Nie był zaskoczony tym, że chcę robić karierę jako raperka, od zawsze mówił, że podoba mu się to w jaki sposób rapuję. Uważał, że moja barwa jest wspaniała i wiem kiedy coś dodać, albo ująć, kiedy przeczytał tekst mojej pierwszej piosenki, od razu zrozumiał przekaz i, że chodzi tutaj o Lenę. Po rozmowie z nim poszłam spać.
______________
*Messenger (jakby ktoś nie wiedział)
W mediach Lena.

DiablicaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz