346 34 19
                                    

@ Jeongyeon

Postanowiłam zostać u Nayeon na noc. W jej objęciach czułam się naprawdę bezpiecznie, a tego w tej chwili potrzebowałam. Ta dziewczyna dosłownie tryska energia. Potrafi pocieszyć kogoś nawet, jeśli ona sama jest smutna.

– Jeongyeonnie? Chcesz się czegoś napić? - zapytała mnie starsza aż o jeden rok kobieta.

– Może jakiś... napój z procentami? - zaproponowałam.

– Chciałabym, ale obie mamy jutro pracę. - odparła niezadowolona.

– Nayeon, jutro jest niedziela, zapomniałaś?

– Niestety w niedziele też pracuję. Praca w radiu wcale nie jest tak prosta, jak mogłoby się wydawać.

– Mój Boże... zapomniałam o tym. Naprawdę przepraszam.

– Nie martw się, pierwszą transmisję zaczynam dopiero po czternastej. Będziemy miały czas na poranne przytulanie i wspólne śniadanie. - posłała mi radosny uśmiech.

– Nie czujesz, gdy rymujesz?

– Dokładnie tak, ale tak, czy siak, chcesz coś do picia?

– Może być jakaś dobra kawa.

– Obiecuję, że będzie ci smakowała! - krzyknęła i zadowolona poszła w kierunku aneksu kuchennego.

Postanowiłam zadzwonić do Sany i podziękować jej za pomoc. Co prawda na moją niekorzyść, lecz nadal.

– Tak, Jeong? - usłyszałam.

– Sana? Chciałam—

– Podziękować. Nie masz za co, naprawdę. - w tle usłyszałam szloch jakiejś dziewczyny.

– S-sana? Jesteś teraz u Momo?

– Tak. Nie martw się o nią. Uwierz mi, będzie dobrze.

– Wierzę ci na słowo, wiesz?

– Wiem, a teraz muszę już iść, bo zaczyna się już dopytywać.

Sana po prostu się rozłączyła. Chwile później jednak na swojej szyi poczułam mokre, lecz delikatne usta Nayeon. Później dołączyły także jej ręce, które objęły mnie w talii.

– Na-nayeon...

– Rozluźnij się, skarbie. Jesteś strasznie spięta. - te kilka słów wystarczyło, bym zaczęła się rozpływać. Przeszły mnie bardzo przyjemne dreszcze. Nie trwało to długo, bo Nayeon poszła po nasze napoje.

Nagle całe ciepło wyparowało.

@ Momo

Byłam dozgonnie wdzięczna Sanie za to, że poświęciła swój wolny wieczór na pocieszanie mnie po stracie ukochanej osoby. Mimo wszystko nadal nie czułam się zbyt dobrze.

Gdy oglądałam końcówkę odcinka jakiejś kreskówki moja głowa nagle stała się ciężka i po prostu zasnęłam. Z samego rana obudził mnie dźwięk powiadomienia o nowej wiadomości. Podniosłam swój telefon z podłogi i przeczytałam wiadomość, w której Sana zaprosiła mnie na wypad do baru. Dzisiaj wieczorem.

„Czemu nie?" Powiedziałam. Odpisałam jej, że jestem chętna i podłączyłem telefon do ładowarki.

Jeszcze przed wyjściem ubrałam się w najlepsze ubrania jakie miałam, uczesałam się i czekałam na dziewczynę. Nie czekałam długo. Sana przyszła na czas. Praktycznie od razu poszłyśmy do tego baru, by zaoszczędzić sobie trochę czasu.

Sana jednak zapomniała wspomnieć o jednym, bardzo ważnym aspekcie. Że był to klub dla osób homoseksualnych. Nie, żeby mi to przeszkadzało, ale na razie nie miałam zamiaru szukać sobie nowej dziewczyny. Nie byłam na to psychicznie gotowa.

– Sana?

– Tak, Momo?

– Ja nie chce jeszcze nikogo szukać...

– Ach! Nie przyszłyśmy tu, by szukać ci dziewczyny na siłę, tylko po to, żebyś odpoczęła, napiła się drinka, może dwóch i się rozluźniła. Chociaż na chwile zapomniała o tym, co cię trapi.

– Dziękuję, że o mnie myślisz.

– Nie zapominaj, że jesteś moją najlepszą przyjaciółką i zawsze będę cię wspierać.

Jedyne co w tej chwili mogłam zrobić, to naprawdę mocno ją przytulić, wiec bez większego zastanowienia to zrobiłam.

Weszłyśmy do klubu i usiadłyśmy przy jakimś oddalonym od centrum klubu stoliku dla dwóch osób. Sana odłożyła swoją torebkę i poszła zamówić dla nas dwa napoje z procentami. Po dobrych dziesięciu minutach wróciła z dwoma kieliszkami przyozdobionymi kawałkami różnych cytrusów i słomką.

Cały wieczór spędziłyśmy na rozmowach o naprawdę wielu rzeczach i gdybym miała je wszystkie wymieniać, to raczej nie dałabym rady.

Po jednym drinku poszłam po drugi. Pamiętałam już tylko, że dość mocno się upiłam, a w pewnym film po prostu mi się urwał.

@ Jeongyeon

Obudziłam się wtulona w Nayeon. Było mi naprawdę wygodnie. Moc zasypiać i budzić się koło niej było spełnieniem moich marzeń. Od kiedy pamietam chciałam kochać i być kochaną. I oto moje marzenie się spełnia.

Zaczęłam od lekkich pocałunków na jej szyi, potem zaczęłam schodzić coraz niżej, a gdy Nayeon nagle się obudziła aż odskoczyłam, a moje poliki spłonęły w rumieńcach.

– Jeongyeon? Jest jeszcze wcześnie. Nie musiałaś tak szybko wstawać. - zaczęła zaspana Nayeon.

– Chciałam się do ciebie bezkarnie poprzytulać... no i może zbadać dokładniej twoje ciało?

– Przecież zawsze możesz to robić, kiedy tylko zechcesz. Wiesz, że to uwielbiam.

– A wiesz co ja uwielbiam?

– Hmm?

– Twoje miękkie usta, które zawsze smakują owocami.

Poliki Nayeon zaczęły płonąć w rumieńcach. Uwielbiałam sprawiać jej komplementy.

Zawstydzona Nayeon, to strasznie urocza Nayeon i o ile zaraz nie weźmie jakiegoś pluszaka i nie zacznie w ciebie nim uderzać, to jest świetnie. Ale cóż, kocham ją taką jaka jest i nie mam zamiaru tego zmieniać.

Po dłuższej sesji niewinnych pocałunków w różne partie ciała postanowiłyśmy wspólnie przygotować dla nas śniadanie. Zdecydowałyśmy się na coś prostego, czyli naleśniki.

Przygotowanie ich zajęło nam trochę więcej czasu, niż powinno, a to za sprawą tego, że żadna z nas nie jest zbyt dobra w gotowaniu i kilka razy nie wiedziałyśmy co zrobić dalej.

Nie były to najlepsze naleśniki, jakie jadłam w swoim życiu, ale ważne, że zrobiłyśmy je razem i własnymi rękoma. To się liczy.

Po śniadaniu położyłyśmy się na kanapie i walczyłyśmy telewizor, by obejrzeć jakiś durnowaty program w telewizji. Padło na „아는 형님"*. Dzisiejszymi gośćmi programu byli BTS. Śmiałyśmy się praktycznie przez cały czas trwania programu .

Po kilku godzinach lenienia się przed telewizorem Nayeon musiała iść do pracy. Miałam to szczęście, że mogłam słuchać jej audycji i nie czuć się samotnie.

==—==

*knowing bros' - koreański program rozrywkowy

fancy to cudo

fancy to cudo

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
✔ hold my flower » saidaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz