Ed Koch wracał do domu w silną ulewę. Zatrzymując samochód na czerwonym świetle, zauważył młodą dziewczynę stojącą samotnie na przystanku autobusowym. Nie miała parasola i zdążyła przemoknąć do suchej nitki.
- Nie jedziesz przypadkiem do Farmington? - zawołał do niej.
- Tak - odpowiedziała dziewczyna.
- Jak chcesz, to cię podwiozę.
- Dziękuję
I wsiadła do samochodu.
- Nazywam się Jeanne Finney. Jestem ci bardzo wdzięczna za pomoc.
- Proszę! Nazywam się Ed Koch.
Po drodze rozmawiali o tym i owym.
Opowiedziała mu o swojej pracy, rodzinie, o szkole, do której chodziła. On z kolei opowiedział o sobie.
Zanim dotarli do jej domu, rozpogodziło się.
- Cieszę się z tego deszczu - powiedział Ed. - Czy nie chciałbyś się spotkać ze mną jutro po pracy?
- Z przyjemnością! - odpowiedziała Jeanne.
Poprosiła o ponowne spotkanie na przystanku autobusowym, ponieważ pracowała w pobliżu.
Było im razem dobrze i często spędzali wspólnie czas.
Zawsze spotykali się na tym samym przystanku, gdzie zobaczyli się po raz pierwszy.
Dziewczyna coraz bardziej podobała się Edowi.
Ale pewnego dnia Jeanne nie przyszła na randkę. Ed czekał na nią prawie godzinę na przystanku autobusowym.
- Coś musiało się stać - pomyślał i pojechał do jej domu w Farmington.
Drzwi otworzyła starsza kobieta.
- Jestem Ed Koch - przedstawił się. - Być może Jeanne wspominała ci o mnie? Jak zwykle miałem się z nią spotkać na przystanku autobusowym, ale nie przyszła. Czy wszystko z nią w porządku?
Kobieta spojrzała na niego dziwnie.
- Jestem matką Jeanne. Ale nie ma jej. Czy chcesz wejść do domu?
- Bardzo podobna do Jeanne - Ed wskazał zdjęcie stojące na kominku.
- Tak, oczywiście - odpowiedziała mu jej matka. - Ale to zdjęcie zostało zrobione dawno temu, kiedy była mniej więcej w tym samym wieku co ty. Dwadzieścia lat temu. Kilka dni później stała na deszczu na tym przystanku, została potrącona przez samochód i zginęła.
CZYTASZ
Straszne Historie Na Dobranoc
HorrorCodziennie nowa pasta! Najbardziej straszne są krótkie creeppypasty. I ja się tego trzymam. Będą tu różne straszne historie. Mniej i bardziej straszne. Zapraszam!