Killswitch

89 6 0
                                    

Na początku gry dostajemy się do okna wyboru postaci. Są tam dwie opcje - Porto i Ghast. Niestety, Ghast jest całkowicie niewidzialny, co powoduje że rozgrywka z Ghastem jest całkowicie niegrywalna.

Wyborem większości graczy była oczywiście Porto. Budzimy się w opuszczonej kopalni i szybko dowiadujemy się, że jest pełna demonów, monstrów czy Bóg wie co jeszcze. Naszym celem jest dotarcie na powierzchnię. Kiedy nam się udaje - gra automatycznie się wyłącza i usuwa. Według twórców, Killswitch miał być gratką - nieprzewidywalną i nie do powtórzenia. Tak jak życie, prawda?

Może to się wydawać niezbyt przerażające, ale przejdźmy trochę w przyszłość. Z nieznanych powodów nie istnieje już żadna kopia Killswitcha. Nagle na YouTubie pojawia się gameplay z gry. Niestety, nie jest on szczegółowy.

Autorem gameplaya był niejaki Yamamoto. Na swoim filmie jedynie patrzył w okno wyboru postaci...

I płakał...

Film został szybko usunięty, a po Yamamoto zniknął wszelki ślad.

Jaki jest większy sens tej gry? Co doprowadziło Yamamota do płaczu?

Tego się nigdy nie dowiemy...

Straszne Historie Na DobranocOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz