- Widzę wszystko co wyprawiasz, ty mnie za naiwną masz! - podekscytowana sześciolatka wymachiwała nogami w powietrzu i wierciła się niemiłosiernie, przez co Taehyung po raz kolejny zacisnął szczękę, kiedy dwa kucyki Naeyoon były zbyt krzywo związane gumkami do włosów.
- Możesz przestać się ruszać? - westchnął blondyn, kładąc dłonie na głowie sześciolatki, aby ta w końcu przestała kiwać się na wszystkie strony świata i pozwoliła w spokoju się poczesać. - Za niedługo wychodzimy do przedszkola, a ty nawet nie zjadłaś śniadania - dodał, ale Nae wydawała się go nie słuchać, kiedy zasysała swoje policzki od środka, przez co wyglądała jak mała rybka.
- Zrobisz mi warkocze? - sześciolatka odchyliła gwałtownie głowę do tyłu, a zirytowany Jeon uszczypnął lekko jej pulchne policzki, postanawiając dać sobie spokój z wymyślną fryzurą dla marudnej Nae, dlatego też spiął spinkami jej odstające włoski na boki i postawił ją na ziemi, żeby mogła szybko pomknąć do kuchni.
Po chwili sam wszedł do wspomnianego pomieszczenia, gdzie Soomin bardziej niż jedzeniem, była zajęta telefonem, a Nae głośno śpiewała i biegała dookoła wysepki kuchennej, gdyż z nieznanych Jeonowi przyczyn zbyt bardzo rozpraszała ją dzisiaj energia.
- Według niej dramatyzuje, ale to w końcu wyda się. Bo gdy zobaczy co ty robisz-hej! - mała Jeon zmarszczyła brwi, kiedy Taehyung przechwycił ją w biegu i posadził na krześle, stawiając przed nią płatki śniadaniowe z mlekiem, przez co sześciolatka jedynie wydymała usta i chwyciła za łyżeczkę, którą jednak nie miała zamiaru zacząć jeść śniadania. - Może myślisz, że wygrana tuż, ale ja obiecuję, że cię wydam już. O, tak, dopadnę! Tak! Dopadnę!
- Zaraz będę zmuszony cię nakarmić - stanowczy głos Taehyunga przerwał śpiewanie małej brunetki, kiedy włożył łyżkę, która służyła dziewczynce za mikrofon do miski, aby nabrać na nią trochę kolorowych kulek i dać Nae do zjedzenia.
- Nie chcę iść do przedszkola - powiedziała z pełną buzią, przez co mleko spłynęło jej po brodzie, a trzydziestoczterolatek jedynie ją upomniał, kiedy chował rzeczy po śniadaniu do szafek kuchennych. - Chcę zostać super gwiazdą.
Taehyung uniósł brwi w zdziwieniu, a Soomin parsknęła śmiechem, prawie wypluwając swoją porcję płatek na młodszą siostrę, która skrzyżowała ręce na piersi.
- Najpierw może zacznij szkołę - skomentował blondyn, nie biorąc słów córki absolutnie na poważnie. W końcu dzisiaj chciała zostać super gwiazdą, a zaledwie wczoraj była jednorożcem z rolką po papierze przyklejoną do czoła.
- Mam talent - dodała.
- Chyba talent do wkurzania ludzi - skomentowała trzynastolatka, przez co otrzymała rozeźlone spojrzenie młodszej Jeon.
- Słonko, wydaję mi się, że super gwiazdy muszą posiadać coś więcej niż talent - dodał, opierając się o blat, przez co zauważył jak sześciolatka mimowolnie wywraca oczami.
- Co niby? - dopytała, mrużąc oczy, a Taehyung uśmiechnął się lekko widząc zawziętość córki.
- Na przykład umiejętność pisania - odparł, zasiadając obok, by wdać się w dyskusję z sześciolatką. - Jak chciałabyś dawać autografy, jeśli nie potrafisz poprawnie napisać swojego imienia? - zapytał. Naeyoon znów zmarszczyła brwi w nieporozumieniu, gdyż niezbyt spodobało jej się to pytanie.
- A po co miałabym pisać, jeśli umiem ładnie rysować? - zaśmiała się po chwili. - Rysowałabym wszystkim ładne serduszka! - dodała, przez co Taehyung mimowolnie rozdziawił usta, nie spodziewając się takiej odpowiedzi.
Jeon spojrzał na zegar wiszący na ścianie, po czym posprzątał naczynia po śniadaniu, które włożył do zmywarki i odetchnął cicho, odwracając się w stronę Naeyoon, która nadal zajmowała miejsce na krześle i radośnie śpiewała. Blondyn założył ręce na biodrach, patrząc wyczekująco na sześciolatkę.
- Wydaję mi się, że o tej godzinie super gwiazdy zaczynają jakieś bardzo ważne spotkania - powiedział, chcąc zwrócić na siebie uwagę Nae, która jak na zawołanie urwała fragment piosenki i popatrzyła z zainteresowaniem na ojca. - Na przykład w przedszkolu - dodał i postawił obrażoną brunetkę na podłodze, by mogła pognać do łazienki szybko wyszorować ząbki.
- Jesteś skończony!
- Potwór - dosłyszał jeszcze za plecami szept Soomin, która zaśmiała się dźwięcznie, po czym poklepała blondyna po ramieniu i wyszła z kuchni.
A Taehyung jedynie wywrócił oczami, kiedy z łazienki dosłyszał kolejną piosenkę śpiewaną przez Naeyoon.
CZYTASZ
do góry nogami {kth . jjk}
Fanfic[zakończone] "- Myślisz, że jesteśmy dobrymi rodzicami? - Oczywiście. Dlaczego miałbym myśleć inaczej? - Ponieważ nasze dzieciaki właśnie dokopały się do martwego chomika i robią mu uroczysty pogrzeb w pudełku po lodach." z serii zabawnych perypetii...