XV

22 3 0
                                    

Natychmiast moje ciało straciło wszelką siłę. Położyłam się na łóżku momentalnie tracąc wielkie ilości krwi. Widziałam, że Piotrek nie wiedział co się dzieje, widziałam panikę w jego oczach.
-Dagmara! Słyszysz mnie? Tak nie powinno się dziać!- krzyczał pod wpływem emocji.
-Słyszę... Ewidentnie musisz zata...zatamować mi upływ tej krwi...- powiedziałam to bardzo cicho.
-Wiem, nie bój się, wszystko będzie dobrze.
Nagle do pokoju weszła Ada. Spojrzała na mnie i momentalnie otworzyła usta, dając do zrozumienia, że jest w szoku.
Świetnie... nawet moja koleżanka wiedźma nie wie co się ze mną kurwa dzieje.
-Piotrek, kurwa, co ty jej zrobiłeś?! Z Tobą to same problemy...- uniosła się Ada.
-Z jej prośbą chciałem ją spowrotem zamienić kurwa no! Nie wiedziałem, ze to nie zadziała, przez tyle lat takiej akcji na oczy nie widziałem!- unosił się również Piotrek.
-Stul pysk i rób to co mówię.- rozkazała Ada.
-Dawaj!-krzyczał.
-Natychmiast przynieś mi rumianek i Twój jad w jakimś naczyniu. Natychmiast!-wydarła się Ada.
-Juuuż Dagmara, zaraz będzie po wszystkim, tylko wiedz, że będzie czekał Cię bardzo ciężki wybór, przez to, że bawisz się tak byciem wampirem, od zawsze, byłaś szalona, ale nie sądziłam, że aż tak...-mówiła już spokojnie.
Nagle do pokoju wszedł Piotrek, dał Adzie to, o co prosiła. Ada do rumianku wlała jad Piotrka i dała mi do picia.
-Teraz, Daga będziesz musiała zdecydować, zostajesz człowiekiem, czy wampirem pod wieczną klątwą?-mówiła bardzo spokojnie, powoli i poważnie Ada.
Zamarłam... Co to znaczy pod klątwą... Jak...
-Pod klątwą cz-czyli?-ledwo wydusiłam z siebie.
-Wiecznie będzie ścigać Cię łowca wampirów, będziesz żyć pod jego cieniem.
Na jej słowa łzy stanęły mi w oczach. Spojrzałam na Piotrka, który również płakał, patrzył na mnie błagającym wzrokiem, żebym nie zgadzała się na bycie wampirem.
-Daga, nie zgadzaj się. Łowca Ci nie daruje, to nie jest zwykły człowiek, ma takie możliwości, że żaden wampir nie chciałby być w jego cieniu, gdy już Cię dopadnie, zabije Cię bez zawahania...-mówił dalej ze łzami w oczach Piotrek.
Zamarłam.
-Ada, czy jak już wybiorę bycie wampirem, będę mogła potem zdjąć tę klątwę?-zapytałam z lekką nadzieją.
-No, tak, ale jest to wręcz niemożliwe, musiałabyś przekonać łowcę, lub go zabić. Więc raczej sądzę, że to niemożliwe.
JA PIERDOLE.

Zakochana w wampirzeOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz