I wtedy wszystkie emocje znów napłynęły.
-Styles,jeśli już jesteś to siadaj.-powiedział pan Collins
-Dobrze.-odpowiedział i jego wzrok spoczął na mnie i było widać zdziwienie na jego twarzy
Odwróciłam się w stronę nauczyciela i starałam się skupić na lekcji,ale nie potrafiłam. Cały czas była we mnie mała świadomość,że może on coś do mnie czuje. Ale szybko to od goniłam. Jeśli by coś czuł,to by nie zostawił mnie zdanej na siebie samą. Tylko zachował się jak facet i by mi pomógł.
-Lily,on się cały czas patrzy.-szepnęła Cindy
-Nie obchodzi mnie to.-skłamałam
-Zabiję go od razu jak wyjdziemy z klasy.-zmierzyła go ostrym spojrzeniem
-Nie nic nie zrobisz.-powiadomiłam ją
-Jak mam nic nie robić? Gdy on zachował się jak dupek!-powiedziała to trochę za głośno i cała klasa się na nas spojrzała łącznie z nim
-Panno Martinez co to za słowa.-oburzył się nauczyciel
-Bardzo,przepraszam nagła sytuacja.-powiedziała spokojnie-Mam nadzieje,że się nie powtórzy.-warknął
-Pewnie panie Collins.-skinęłyśmy głową
-Nie przejmujmy się nim.-westchnęłam
-Tak się nie da Lily.-mruknęła niezadowolona
-To jeśli nie ja to Will.-uśmiechnęła się chytrze
-Ten też nic mu nie zrobi.-przewróciłam oczami-Ale dlaczego?-jęknęła
-Bo jeśli on się mną nie interesuje to ja nim też. Skończone.-powiedziałam zła
I przez następną połowę lekcji myślałam tylko o tym czy się odezwie. Czy coś zrobi.
Gdy lekcja się skończyła pakowałam ostatnie rzeczy.
-Lily ja idę do łazienki spotkajmy się przy klasie.-powiedziała Cindy
-Yhm,okej.-odpowiedziałamZasunęłam krzesło i już otwierałam drzwi gdy zostały mi gwałtownie zamknięte. Obróciłam się i stał przede mną Harry. Cały czas tak samo przystojny i wysoki.
-Co chcesz?-zapytałam niemiło
-Porozmawiać.-odparł
-Chyba nie mamy oczym.-wzruszyłam ramionami
-Jak to?-zdziwił się
-Przecież ja dla ciebie nie istnieję,tak jak mój maluszek.-te słowa ledwo przeszły mi przez gardło
-Lily posłuchaj..-przerwałam mu
-Nie chcę się denerwować.-wciągnęłam powietrze nerwowo-Albo wiesz co? Powiem ci coś co chciałam ci powiedzieć przez ostatnie trzy miesiące.-namyśliłam się
-Nie wiem co zrobiłam nie tak,aby od razu było mnie skreślać ze swojego życia,ale wiedz,że mnie zraniłeś jeśli do tego dążyłeś.-pojedyncza łza spłynęła mi po policzku
-Nie chciałem cię zranić.-powiedział smutnie
-To było nie wyjeżdżać.-warknęłam i wyszłam z klasy
Reszta dnia minęła nawet spokojnie gdyby nie to,że Will był zdolny uderzyć bruneta za każdym razem gdy go widział. Ja też sama chciałam to zrobić,ale nie zrobiłam.
Po małych zakupach z Cindy i obiedzie pożegnałam się z nią i szłam do domu.
I na moje nieszczęście zaczęło padać.-Kurczę.-prychnęłam pod nosem gdy stanęłam pod daszkiem
Wyciągnęłam swój telefon i wybrałam numer od mamy,aby po mnie przyjechała.
-Hej,mamo przyjedziesz po mnie?
-Uh,nie mogę córuś jestem teraz na spotkaniu.
-A No dobrze,zamówię taksówkę.I jak chciałam ją zamówić, obok mnie zatrzymało się czarne audi.
Z niego wysiadł Niall.
-Podwieźć?-uśmiechnął się
-Jeśli to nie problem.-odpowiedziałam miłe zaskoczona jego gestemWsiadłam do auta i podałam Niall'owi adres gdzie mieszkam. I poczułam,że muszę się go o to zapytać bo nie da mi to spokoju.
-Niall,mogę o coś zapytać?-obróciłam się
-Tak,pewnie.-uśmiechnął się
-Widziałeś gdzie był Harry?-spojrzałam na niego niepewnie
-Tak,wiedziałem. Ale nie od początku od razu mówię.-obronił się
-A mogę wiedzieć gdzie?-lekko się zawahałam
-U swojego ojca-odpowiedział
-A No dobra.-tylko tyle powiedziałamNiall spojrzał na mnie i w jego oczach widziałam żal i smutek.
-A rozmawiał z tobą?-zapytał
-Powiedzmy,że próbował,ale wygarnęłam mu to,że mnie zranił i wyszłam z klasy.-wzruszyłam ramionami
-Nie chcę aby zabrzmiało to jakbym go bronił,bo tak nie jest. Ale dlaczego nie chcesz z nim porozmawiać?-powiedział
-Strasznie mnie zranił i nie chcę się też denerwować. I nawet myśl,że tak nagle zniknął na trzy miesiące a teraz się pojawił też jest dziwna.-stwierdziłam
-Źle zrobił. Zachował się jak gówniarz,gdy jego dziewczyna powiedziała,że jest w ciąży to powinien to zaakceptować i ci pomóc. A nie spieprzać jak najdalej od ciebie i dziecka.-potwierdził
-A tak w ogóle to kiedy będziesz znała płeć dziecka?-uśmiechnął się lekko
-Tak dokładnie to mam następna wizytę w grudniu i wtedy pani stwierdzi chłopiec czy dziewczynka.-uśmiechnęłam się
-To fajnie,powiedz mi jak się dowiedz.-mrugnął
-Okej.-odpowiedziałam i zobaczyłam,że już jesteśmy pod moim domem-No to dziękuje,że mnie podwiozłeś.-uśmiechnęłam się i pocałowałam go w policzek
-Poczekaj jeszcze. Chciałabyś wyjść w sobotę. Wiesz jako starzy zaznajomi.-uśmiechnął się pokazując urocze dołeczkiAle nie takie jak u Harrego.
****4 miesiące wcześniej****-Harry,no pokaż.-uderzyłam chłopaka w ramię
-Nie.-powiedział jak małe dziecko
-Harry,ale twoje dołeczki są urocze!
-Proszę uśmiechnij się.-zrobiłam maślane oczyPo czym chłopak uśmiechnął się.
-Jejku to takie urocze!-pisnęłam
-Nie nazywaj mnie uroczym.-przyciągnął mnie sobie na kolana i złączył nasze usta w namiętnym pocałunku-Jak będę miała dzieci to chcę,aby miały takie urocze dołeczki.-powiedziałam gdy oderwaliśmy się od siebie
-Jak będziemy mieli kochanie.-poprawił mnie na co uśmiechnęłam się i pocałowałam go-Lily?-z zamyśleń wyrwał mnie Horan
-Tak?-zapytałam zdezorientowana na czym skończył
-To pójdziemy w sobotę. Chyba,że nie chcesz.-spuścił wzrok
-Nie oczywiście,że pójdę.-powiedziałam szybko
-To się cieszę.-uśmiechnął się
-Ja też. To do zobaczenia jutro.-machnęłam wychodząc z jego autaWeszłam do domu i wzięłam swoje codzienne witaminy. Po czym zrobiłam sobie ciepłej Herbaty. Wzięłam swój telefon i zobaczyłam,że dostałam dwie wiadomości.
xxx xxx xxx
Cześć Lily! To ja Anne chciałam się upewnić czy spotkanie aktualne?
Nie będę jej odmawiała. Ona nic mi nie zrobiła to dlaczego nie.
Do Anne Styles:
Dzień dobry,I tak aktualne.
Zablokowałam telefon i wzięłam wszystkie potrzebne rzeczy pod prysznic. Umyłam całe ciało i włosy po czym je wysuszyłam. Po prysznicu umyłam zęby i nasmarowałam ciało balsamem a następnie twarz kremem nawilżającym.
Wyszłam z łazienki i udałam się do łóżka. I po chwili byłam już w słodkich obięciach morfeusza.
CZYTASZ
Teenage Dream |H.S
FanfictionOn kochał ją,Ona kochała go. On był szczęśliwy,Ona była szczęśliwa. On zerwał,Ona płakała. Ale nie tylko z powodu zerwania. A z tego,że coś małego ma pojawić się w jej życiu. #13 miejsce w harry styles~8.11.2019 #9 miejsce w harry styles~12.11.20...