Rozdział 20

3.3K 97 14
                                    

Stałam wpatrzona w niego i nie miałam nic do powiedzenia.

Harry wyznał, że mnie kocha.

Zdałam sobie sprawę, że Niall nadal siedzi w salonie. Teraz najmniej czego potrzebowałam to go przysłuchyjącego się naszej kłótni.

-Ja zaraz wracam.-powiedziałam cicho

Weszłam do salonu i zobaczyłam roześmianego Nialla który najwidoczniej był bardzo rozbawiony tą całą sytuacją.

-Co cię tak śmieszy?-zapytałam na co on się zaśmiał ponownie

- To co ten idiota ci przed chwilą powiedział.-parsknął

-Ciebie to śmieszy? Naprawdę ciebie to śmieszy?-zirytowałam się-Myślałam,że taki nie jesteś

-No naprawdę mnie to śmieszy. Śmieszy mnie to, że ty chcesz jeszcze z nim rozmawiać. Jesteś taka naiwna. I to, że jesteś taką idiot...-uderzyłam go w twarz

-Nie będziesz mi mówił co mam robić. I co mam do niego czuć. Najlepiej to spierdalaj stąd!-warknęłam zła

On zszokowany moją reakcją wyszedł bez żadnego słowa z domu z mocnym trzaskiem drzwi. Nie pomyślałabym, że może się tak zachowywać.

Zła usiadłam na kanapę i musiałam sobie to wszystko przemyśleć. Ale zdałam sobie sprawę, że Harry tego wszystkiego słuchał i nadal tam stoi. Nie wiem co mam myśleć,bo może powiedział to tylko w emocjach.

Po chwili wszedł do pokoju i usiadł obok mnie. Nie odzywaliśmy się do siebie a on ręką krążył małe szlaczki na mojej nodze. Było to bardzo miłe jednak dziwne do naszej obecnej sytuacji. Spojrzałam się na niego i zrobiłam coś czego wiem, że nie powinnam.

Połączyłam nasze wargi w niepewnym pocałunku. Od razu poczułam, że się zdziwił ale oddał pocałunek. Tak mi tego brakowało jak całego jego. Przybliżył się jeszcze bardziej do mnie i położył swoje ręce na dole moich pleców. To w jaki sposób mnie całował był nie do opisania. Bardzo tęskniłam za tym. Mocno zasysał moją wargę przez co czułam się jak w niebie.

Gdy oderwaliśmy się od siebie aby nabrać tchu połączył nas czołami i patrzyliśmy się sobie prosto w oczy. Nie byłam nic w stanie nic powiedzieć. Nie wiem co we mnie wstąpiło, że coś takiego zrobiłam.

-Harry ja przepraszam.-powiedziałam po chwili

-Kochanie nie masz mnie za co przepraszać czekałem na to przez 5 miesięcy.-uśmiechnął się i potarł kciukiem mój policzek na co się uśmiechnęłam

Objął mnie ramieniem i zaczęłam się zastanawiać czy dobrze zrobiłam. Ale naprawdę tego chciałam. Nie będę kłamać, że nie zależy mi na nim. Bo to nie prawda. Zależy i to strasznie. Chciałabym żeby nasz synek też był wychowany ze mną i z Harry'm. Chcę dla nas jak najlepiej. I wiem, że to nie będzie łatwe. Ale ja go potrzebuje i to bardzo w swoim życiu. Wiem, że mnie zranił. Jednak jestem w stanie mu dużo wybaczać aby żyć w spokoju i z nim.

***Pov.Harry***

Siedziałem wraz z Lily na kanapie i oglądaliśmy jakiś film. Cały czas nie mogło to do mnie dotrzeć, że mnie pocałowała. I to, że teraz leży w moich ramionach. Jestem zaczarowany tą małą blondynką która nosi moje dziecko. Naprawdę nikogo tak nie kochałem jak jej i naszego syna. Chciałbym żeby wszystko się nam ułożyło. Wiem, że będzie ciężko bo i tak już jest ale jestem w stanie wszystko poświęcić dla nich. To moje dwa najważniejsze skarby.

Spojrzałem na Lily która zasnęła opierając się o mnie. Zobaczyłem która godzina i była już 23:50 czyli trzeba już iść spać. Nie chciałem jej budzić ani zostawiać jej tutaj na kanapie. Postanowiłem wziąć ją na ręce. Nie powiem, że było trochę ciężej niż wcześniej. Ona wtuliła się w moją klatkę i coś do siebie mamrotała.

-Chciałbym abyś mi wybaczyła.-pocalowałem ją w głowę

-Już to zrobiłam.-mruknęła i bardziej się wtuliła

_____________________________________

Już zaraz koniec!

Teenage Dream |H.SOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz