Kilkanaście lat temu
Natalia i Robert byli cudna parą,mieli tylko 17 lat.Przed nimi całe życie
Mimo,że między nimi się układało, to nigdy nie było idealnie
Natalia:Tato! Dlaczego nie potrafisz tego zaakceptować?
TN(tata Natalii):Jesteś za młoda na chłopaka!
Natalia:Mam 17 lat! Będę robić co chcę!
TN:Ale jesteś jeszcze pod moim dachem! Jak mi tylko powiesz,że się pieprzyliscie to zobaczysz!
Natalia:A nawet gdybym to robiła? Ty sam święty nie jesteś! Jak byłeś młody to co,siedziałes bez dziewczyny? Robert to miłość mojego życia!
TN:Ale to nie przetrwa! Zrozum!
Natalia:Skąd wiesz?! Kochamy się najbardziej na świecie! To przetrwa wieki!Minęło kilka miesięcy
Robert:Muszę wyjechać do tej Warszawy skarbie
Natalia:Robert związki na odległość nie mają sensu
Robert:Musimy się rozstać.Natalia,ale nigdy o tobie nie zapomnę
Natalia:Ja o tobie też...jeszcze kiedyś się spotkamy
*
PS.TO JEST ZUPEŁNIE INNA KSIĄŻKA,TAMTA CO WCZORAJ DODAŁAM USUNĘŁAM 😜Krótkie, ale jak to się potoczy? Jak myślicie?
