Minęło kilka tygodni
Natalia siedziała w domu z Oliwią,a Robert był w pracy
Nagle usłyszały dzwonek do drzwi
Natalia:Otworzę...-powiedziała i to zrobiła
Była tam mama Natalii,Maria
Maria:Cześć córeczko-przytuliła ją
Natalia:Mama? Skąd wiesz gdzie mieszkam?
Maria:A nie ważne
Oliwia:Babcia?-wbiegła w jej ramiona
Po chwili usiadły przy stole i piły herbatę
Natalia:Co tutaj robisz tak właściwie?
Maria:Jadę z Krakowa do Szczecina,pomyślałam że wpadnę bo dawno się nie widziałyśmy
Natalia:Dawno? Bardzo dawno...
Maria:Masz kogoś?
Oliwia:Ma! Już jakieś 1,5 roku!-krzyknęła i usiadła obok nich
Natalia:Oliwia...
Oliwia:I to wiesz kogo? Mojego tatę!
Maria:Co? Na prawdę?
Natalia:Na prawdę.Pamiętasz Roberta? No właśnie
Robert:Jestem!-krzyknął wchodząc do domu-O,dzień dobry-spojrzał zdezorientowany na Natalię
Maria:Dzień dobry,jestem mamą Natalii
Robert:Jasne,pamiętam Panią-uśmiechnął się
Zaczęli sobie w trójkę rozmawiać,mieli fajny kontakt
Maria:To ja już będę jechać, przede mną długa droga.Wpadniecie może wy do nas?
Natalia:Pomyślimy,ale dzięki za to że wpadłaś
Jej mama wyszła
Natalia:Przepraszam,że tak niespodziewanie,ale sama o tym nie wiedziałam
Robert:Luzik,nawet okej było
Natalia:Fajnie,że macie taki spoko kontakt
Oliwia:Mamo,tato jedziecie jutro do pracy?
Natalia:Tak,a co?
Oliwia:A szkoda,pomyślałam że pojechalibyśmy na pola mokotowskie się przejść?
Robert:Pole.Nie pola.Ale myślę,że jak wrócimy to się przejedziemy
Natalia:Dokładnie.Mozemy po pracy pojechać
Oliwia:Okej!-uśmiechnęła się do nich i wróciła do pokoju
*
![](https://img.wattpad.com/cover/189459367-288-k353234.jpg)