Pierwsza noc i pytam siebie"czy to naprawdę skończony drań?"

75 1 0
                                    


Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Siedzieliśmy obok siebie w autobusie. Unikałam wzroku Dawida i udawałam,że patrzę przez okno. Byłam trochę zdenerwowana. 

- Co ja wyprawiam? - pomyślałam.

Zastanawiałam się jak wszystko będzie dzisiaj wyglądało i czy to nie za szybko. Obawiałam sie ,że jeżeli wszystkie opinie o nim to prawda to za parę dni będę cierpiała strasznie.

Wysiedliśmy z autobusu. Wziął mnie za rękę. Zeszliśmy po kilku schodach i szliśmy cały czas koło parku,budynku straży pożarnej a potem skręciliśmy w lewo i stanęliśmy przy wielkim budynku liceum. Brama była zamknięta a na parkingu stało tylko kilka aut.

- Nasz Chrobry - powiedział Dawid.

- Byłam już w środku jak składałam podanie.

Ja też.

Spojrzał na mnie i mrugnął.

- Mam pomysł. Wejdziemy na podwórku przez bramę.

- Zwariowałeś?! A jak ochroniarz nas złapie.

- Tu przy bramie nie ma monitoringu ani alarmu a my nie wejdziemy do budynku tylko przed budynek.

- Nie to nie jest dobry pomysł. Z tego mogą być kłopoty i....

Zanim dokończyłam zdanie Dawid wziął mnie na ręce i przeskoczył przez płot.

- Lubię takie wyzwania i ryzyko.

- Łobuz z ciebie.

Usiedliśmy na ławce. Dawid pocałował mnie i objął w talii.

_ Jesteś inna niż wszystkie dziewczyny,które znałem. Żałuję tamtych związków. Kocham cię. Chcę spędzić z tobą tą noc. Jeśli nie jesteś na to jeszcze gotowa możemy połazić po mieście,zjeść jakąś pizzę,obejrzeć jakiś film u mnie. Ja będę spał w moim pokoju a ty na kanapie w salonie.

- Nie chcę spać na kanapie - byłam zdenerwowana i tylko to mogłam powiedzieć ale widziałam,że Dawid wie wszystko.

- Idziemy po jakąś pizzę?

- Tak.

Dawid wziął mnie na ręce ,podszedł do płotu i go przeskoczył a potem postawił mnie na ziemi.

Poszliśmy do rynku. Dawid mieszkał w kamienicy w rynku. Wzięliśmy pizzę na wynos. Weszliśmy do kamienicy.

- Mieszkam na 7 piętrze i ostrzegam tu nie ma windy - zaśmiał się.

- Zobaczymy kto będzie pierwszy na górze .

Zaczęłam biec a Dawid za mną.

- Wygrałam. Jestem pierwsza.

Od pomyłki do wielkiej miłościOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz