"Dziewczyna Dawida"

79 2 0
                                    

Przyszła Magda

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Przyszła Magda. Właśnie siedziałam na werandzie przed domem z torebką i na nią czekałam.

- Muszę ci coś opowiedzieć. Chyba się zakochałam.

- W kim? opowiadaj.

- Rodzice byli na giełdzie samochodowej z Dawidem i jego rodzicami. No wiesz przyprowadzili ich tutaj. Moja mama stwierdziła,że Dawid będzie się nudzić kiedy będą rozmawiać i przyprowadziła go do mnie na taras. Akurat pływałam w basenie. Na początku wydał mi się bezczelny i arogancki. Ignorowałam go i poszłam się przebrać. Jak wróciłam rozmowa się trochę nie kleiła. W końcu zaczął mi słodzić no i gadaliśmy o tym,że od września idziemy do Chrobrego. Potem no...wiesz pocałował mnie. Jak wrócił do domu napisał do mnie.

Pokazałam Magdzie SMSy.

- Odbiło ci kompletnie?! Szaleju się najadłaś?!!!

- O co ci chodzi Magda?

- Nie radzę ci się z nim spotykać. To jest łobuz i skończony drań. On już od 7 klasy miał wiele dziewczyn. Każdą miał no wiesz...na moment. Podobno każda kończyła w jego łóżku i rozstawał się z nią.

- To tylko głupie plotki i pozory. Coś musiało być na rzeczy,że mu związki nie wychodziły. Wydaje się odrobinę arogancki i bezczelny na początku ale jest miły i słodki.

- Miły i słodki? czy ty w ogóle siebie słyszysz? Wylądujesz w jego łóżku a potem będzie miał cię gdzieś. Ostrzegałam cię. Pretensje będziesz mogła mieć  do siebie.

- Oj daj spokój. Spróbować mogę. Jak nam nie wyjdzie to to nie. Robię to na moją własną odpowiedzialność. ok? Już ci się tzw.moralność rodzica wyłączyła w tym momencie?

- Rób co chcesz. Ostrzegałam.

Poszłyśmy do miasta połazić i kupić trochę ubrań.

Następnego dnia nic specjalnego nie miałam do roboty. Po śniadaniu opalałam się i czytałam. Po obiedzie oglądałam tv. Był straszny upał. Ułożyłam włosy w stylu Barby Kelly i założyłam sukienkę i buty w jej stylu i umalowałam się. Poszłam po zakupy bo właśnie mama chciała przygotować kolację bo zaprosiła Dawida i jego rodziców. Po powrocie pomogłam mamie w kuchni.

Przyjechał Dawid z rodzicami. Moi rodzice zrobili grilla na tarasie. Siedziałam obok mojego brata i Dawida. W pewnym momencie zadzwonił telefon Brata.

- Hej Bartek. Ok zaraz do ciebie wpadnę. Mamo idę do Bartka.

- Tylko nie wracaj późno.

Siedziałam prawie blisko Dawida. Serce mi mocno biło i nie mogłam wydobyć z siebie ani słowa.

- On miał wcześniej tyle dziewczyn. Ja nic nie wiem o związkach. Może Magda ma rację i on uważa mnie za głupią naiwną panienkę? - pomyślałam.

Od pomyłki do wielkiej miłościOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz