Klatki schodowe, stare, brudne.
Są obskurne i smutne, jednak coś sprawia, ze kocham brzydotę.
Tysiące takich klatek w tym mieście.
Ciekawe ile dzieci dziś się zaćpie.
16.06.2019, 8 miesiąc
Północ a ja siedzę pod jakimś kebabem i czekam aż on skończy pracę.
Taka piękna noc, taka piękna noc żeby umrzeć.
W powietrzu wisi poczucie nostalgii, ciężkie powietrze przypomina mi czasy dzieciństwa. Kiedyś byłam tak wolna, teraz myślę sobie, że tą wolność oddałam. Duszne, nostalgiczne powietrze przeszywam dymem z moich płuc.
Znów biegnę.
Znów biegnę po narkotyki.
Jestem w tym już tak długo, jakbym siedziała w tym wieczność.
Dotykam swoich policzków, są strasznie zapadnięte, niegdyś takie pełne i zawsze uśmiechnięte. Jestem taka chuda.
Wzrok mi się rozmazuje, zaraz będę w domu, wytrzymam jeszcze chwilę na nogach. Ostatnimi siłami wchodzę do windy.
Przede mną lustro, w nim obca osoba. To już nie jestem ja. Cicho wyszeptuję „nienawidzę cię", nigdy w życiu tak bardzo nie czułam do siebie nienawiści.
Codziennie.
Obserwuje nasz rozpad.
Ale w staniku jeszcze trochę bieli, ta ostatnia kreska...
CZYTASZ
Dziennik ćpania i mentalnego spadania
PoetryAnhedonia i proszę w końcu śmierć. Jaraczka zielska i teraz bardziej jednak ćpunka. Wyjebane w życie, zdycham, tutaj ostatnie tchnienie. Wiecie co, pierdolcie się, jeszcze komuś się zrobi smutno. Życie ćpuna jest w chuj smutne
