– Słyszysz mnie? – zadał pytanie z wyczuwalną kpiną.
Bezbronny jedynie zaniósł się głośnym płaczem i pokiwał głową. Stracił już siły na kolejną walkę z dwoma osiłkami Jeona, bowiem nadzieja, że chłopak z kruczoczarnym włosami zlituje się nad nim, szybko uleciała. Zastąpił ją nieopisany strach.
Jungkook bez żadnego słowa wyrwał z uszu młodszego jego piąty aparat za ciężko zarobione pieniądze jego ojca, jak i matki, po czym rzucił je na podłogę i przygniótł swoim butem. Dane im było usłyszeć kolejny wybuch Taehyunga, który szarpał się ze starszymi o rok uczniami.
Gdy tylko licealista skończył deptać po urządzeniu o wiele słabszego, szarpnął farbowane, zniszczone włosy Taehyunga do tyłu, po czym spojrzał na niego z widoczną pogardą, z wyższością, ignorując jego płacz.
– A teraz mnie słyszysz, pokrako? – warknął z satysfakcją. Widok skupionego Kima na jego ruchu ust był wręcz zadowalający. Nie był dumny ze swojego zachowania, co to to nie. Po prostu genialnie się bawił.
– N-nie – w końcu odpowiedział, chcąc mieć to za sobą, żeby dali mu już święty spokój. Jednak jego ponowne modły do Boga zostały odrzucone wraz z każdym kolejnym uderzeniem w jego twarz.
Spokój nie istnieje. A na pewno nie w tym świecie, Taehyung.
⌘ ⌘ ⌘
Bardzo długo myślałam nad dodaniem tego ff, lecz zdecydowałam, że dodam tutaj wstępny prolog, abyście dodali to opowiadanie do bibliotek, bo niebawem, jeśli dobrze pójdzie, będzie pierwszy rozdział.
Też chciałabym skupić się na pisaniu „Make it Right" ze względu na większy odzew, a też nie chciałabym zepsuć moich książek.
So, have fun?
CZYTASZ
Can you hear me? | Taekook
FanfictionTaehyung prowadzi proste życie nastolatka, dopóki nie zostaje ofiarą wypadku samochodowego wraz ze swoim kuzynem, na wskutek którego traci słuch. Musi przeprowadzić się do innego miasta, aby rodzice mogli znaleźć lepszą pracę na zakup aparatu słucho...