3. Znów się spotykamy Kendro (1/3)

1.5K 51 49
                                    

Kendra czekała przed domem na swojego chłopaka Paprota. Byli razem już od trzech miesięcy i dla dziewczyny był to najcudowniejszy czas na świecie. Jedyną wadą tego związku było to, że Paprot mógł odwiedzać Kendrę tylko raz na tydzień. Przez wszystkie pozostałe dni pomagał Królowej Wróżek, swojej matce, odbudowywać na nowo królestwo, które zostało zniszczone podczas walki z demonami. Dziewczyna jednak nie była tym zbytnio zasmucona, ponieważ wiedziała, że jak już skończą ona z Paprotem będą mieli cały czas dla siebie.

Ktoś zakrył jej oczy rękami, a z zamyślenia wyrwał ją głos, który bardzo dobrze znała.

- Cześć Paprot - powiedziała dziewczyna uśmiechając się.

- Witaj Kendro - powiedział chłopak spuszczając z jej oczu ręce i pocałował ją w policzek.

Dziewczyna odwróciła się w stronę jednorożca. Jego srebne włosy opadały mu na czoło. Ubrany był w zwykłą bluzę i jeansy. Jak to określiła Kendra, był niesamowicie przystojny.

- Tylko tyle? - spytała niewinnie Kendra.

Paprot przewrócił oczami i zamknął ją w uścisku, a następnie pocałował. Po chwili oderwali się od siebie uśmiechnięci i zarumienieni. Byli w sobie naprawdę zakochani.

Paprot wziął Kendre za rękę i oboje poszli w kierunku jeziora. Robili to prawie co tydzień, ponieważ było to najspokojniejsze miejsce w całym Baśnioborze. Przez całą drogę rozmawiali i śmiali się. Dla nich zatrzymał się czas i nikt nie mógł im tego odebrać.

Zatrzymali się przy drewnianej ławce na której zawsze siadali. Kendra oparła się o ramię Paprota i wspólnie wpatrywali się w taflę jeziora. Słońce dopiero wschodziło, a najady jeszcze nie wynurzyły się na światło dzienne.

- Jest idealnie - powiedział jednorożec, po czym spojrzał się w oczy Kendry - Ty jesteś idealna.

Kendra ponownie spłonęła rumieńcem. Przesiadła się na kolana Paprota i przytuliła się do niego najmocniej jak potrafiła. Nie chciała aby kiedykolwiek odszedł. Zbliżyła swoją twarz do niego z zamiarem pocałowania go, ale w tym momencie zauważyła zbliżającą się do nich postać.

- Widzisz to? - spytała Jednorożca pokazując zbliżającą się sylwetkę.

- To nie jest Seth?

- Seth jest o wiele niższy.

Postać była coraz bliżej. Powoli można było zobaczyć sylwetkę. Był to chłopak podobnej postury do Paprota. Widać było jego ciemne włosy i lekko opaloną sylwetkę. Kendrze kogoś bardzo przypominał. Gdy sylwetka zbliżyła się jeszcze bardziej, dziewczyna popatrzyła dokładnie na jego twarz. Jej serce zamarło. Gavin Rose.

Paprot zauważył, że Kendra cała zbladła. W jej oczach było widać na przemian przerażenie, gniew i zdziwienie.

- Znasz go? - zapytał Paprot.

Kendra nie odpowiedziała, wstała z jego kolan i poszła w stronę zbliżającego się chłopaka. Jednorożec patrzył na całą scenę z niepokojem.

- Witaj K-k-kendro! - powiedział chłopak -Tęskniłaś?

Kendra nie odpowiedziała. Stanęła przed chłopakiem, który uśmiechnął się w zwycięskim uśmiechu. Wtedy Kendra go spoliczkowała.

- Powinieneś nie żyć! - krzyczała przez płynące po jej policzkach łzy - Czego jeszcze chcesz?!

- Ciebie skarbie - powiedział bez żadnych skrupułów, nie zwracając uwagi na to, że przed chwilą został spoliczkowany.

Paprot z daleka przyglądał się całej sytuacji. Nie mógł się po prostu poruszyć. Jednak kiedy widział bezbronną i zapłakaną Kendre wiedział, że musi coś zrobić. Podbiegł i stanął przed dziewczyną.

- Odejdź z tąd - powiedział stanowczym głosem.

Chłopak jednak w ogóle się tym nie przejął. Zaśmiał się tylko szyderczo i nie zwracając uwagi na Paprota, zwrócił się do dziewczyny.

- Widzę, że wymieniłaś mnie na nowszy model, albo może starszy? Jednorożec? Kendro myślałem, że masz lepszy gust - powiedział zanosząc się śmiechem - Mówiłaś mu jak byłaś we mnie zakochana? Jak wyczekiwałaś na każdy mój list? Wrażliwy i cudowny Gavin Rose. Ideał słodziutkiej Kendry.

Paprot był zdziwiony tym co usłyszał. Kendra była zakochana w tym dupku? Spojrzał na dziewczynę, która starała się tłumić wszystkie emocje. Paprot czuł jak narasta w nim złość. Rzucił się na Gavina, jednak kiedy tylko dotknął jego skóry odskoczył jak poparzony. Automatycznie zrozumiał z kim ma doczynienia.

- Navarog?

Gavin zaczął bić brawa. Patrzył na Paprota z wyraźną wyższością.

- Nie spodziewałem się, że się dowiesz. Pomyśl teraz. Twoja dziewczyna zakochana w demonie. Największym przeciwnikiem świata wróżek. Czyż to nie śmieszne?

Paprot ponownie stanął osłupiały. W jego głowie zaczęły się kłębić pytania. Kendra i Demon?

- Jak narazie muszę was opuścić, ale ja zawsze zdobywam to co chcę - powiedział i intensywnie popatrzył się na Kendrę, po czym odszedł w kierunku z którego przyszedł.

Jednorożec popatrzył na dziewczynę. Poczuł się oszukany.

- To co powiedział to wszystko prawda? - zapytał.

Kendra nie odpowiedziała, co Paprot uznał za potwierdzenie. Zły, załamany i oszukany jednocześnie po prostu odszedł i chociaż wiedział, że nie powinien być na nią zły, emocje wzięły nad nim górę. Przeklinał się w myślach za to co robił, ale był otumaniony wszystkimi emocjami, które go ogarnęły. Czuł pustkę.

W tym samym czasie Kendra siedziała na ziemi zalana łzami. Nie miała żalu do Paprota. W pewnym sensie go oszukała. Oszukała osobę na której jej zależało najbardziej na świecie. Była zła na Gavina. Stało się to czego obawiała się najbardziej. Navarog powrócił.

------------------------------------

DOBRA NIE MIAŁAM POMYSŁU NA ZAKOŃCZENIE XD

MAM NADZIEJE ŻE SIĘ ROZDZIAŁ PODOBAŁ I ZNOWU SIE Z WAMI ŻEGNAM!!!

A jak widać będą jeszcze 2 części soooooo

Aktualnie nie mam zbytnio pomysłu na dalszy ciąg ale ale to się zmieni.

Paprot i Kendra // ONESHOTSOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz