5.

1.3K 58 0
                                    

czy nadal ci zależy na pracy?
-t-tak
-więc zrób co ci każę inaczej wyleje cię z roboty i ty i twoja Rodzinka będziecie spać pod mostem
. Szczerze boję się go, najgorsze w tym wszystkim jest to że nie mogę stracić tej pracy bo to jest jedna Praca w której mnie przyjęli.. Chyba nie mam wyjścia i muszę się zgodzić.
-więc?  Zapytał już zdenerwowany baker
-dobrze zrobię to powiedziałam ledwie powstrzymójąc łzy
-słuszna decyzja kociak. Po ttm jak powiedział poszedł zamknąć drzwi od sklepu na klucz zasuną rolety w oknach, następnie podszedł do mnie zaczał się do mnie dobierać, na początku całował mnie w szyję trzymając swoje ręce na moim tyłku co dla mnie było niedorzeczne cały czas laly mi się łzy czuł się tak okropnie że, byłabym w stanie popełnić samobójstwo, ale nie chciała zostawiać rodziny.. Ściska i gniutl jak najmocniej się dało. Następnie wpil się w moje usta i całował brutalnie wpycjajac swój język do mojej buzi.. Ja byłam tak przerażona że nie mogłam się ruszyć on to chyba zauważył i wziął.nie na ręce i zaniusł do knciapy gdzie znajdowała się. Duża. Knapa. Postawił. Mnie na niej i zaczął się szybko rozbierać.. Ja tego nie che nie z nim boję się cholernie ale zrobię wszystko Dla mojej rodziny. Goły szef stał przede mną i zaczął mnie też rozbierać, stawiałam  opur ale był silniejszy odemnie i przytrzymywał ręce aby rozebrać mnie do naga. Po 1h udręki. Wyszłam z kamciapy roztrzesiona. Łzy cały czas laly mi się z oczu... Wyszłam ze sklepu i skierowała się prosto do domu nie zwracając uprzednio na nikogo uwagi.Mama spojrzała na mnie dziwnie po czym poszła za mną do pokoju i zapytała
-kochanie co się stalo
-mamo nic się nie stalo
-megaan! Widzę coś co jest opowiedz mi wiesz ze możeszi wszystko powiedziec
-tak wiem mamao dlatego ci wszystko opowiem.
Więc opowiedziałam wszystko co sie działo w pracy. Moja mama była smutna wściekła na bakera za to co mi zrobił i powiedziała że nie zostawi to tak. I że musimy iść na policję z tym. Ja powiedziałam jej ze to nie ma sensu bo i tak mi nie uwierzą.
Mama przytulił mnie mocno i zeszlysmy na dół po czym opowiedzielismy co się stało, wszyscy byli tym faktem oburzeni i wściekli, najbardziej mój ojciec, bo odrazu wybiegł na zewnątrz rozliczyć się z bakerem, za nim wyleciał mama. I tak zostałam z charlim i dziadkami
Usiadlam na łóżku dziadków razem z charlim i powiedziałam.
- właśnie zapomniałam cos powiedzieć, chyba że ty charlie powiedziałeś.
-o właśnie  dziadku wiesz co, dzisiaj jak poszłem po poranna gazetę zauważyłem wielkie zbiorowisko ludzi przy słupie i podeszłem tam i przeczytałem że w 5 tabliczka  czekolady zostaluly ukryte złote kupony?
-yy charlie. Ale ja nic nie rozumiem
-no właśnie charlie mów wyraźniej powiedział drugi dziadek
-okey to może ja powiem, więc willy wonka zaprosi 5 dzieci do fabryki którzy znajdą złoty kupon.
-czy to naprawdę, jak bym chciał jeszcze raz zobaczyć fabrykę. Rozmarzyl się dziadek
-tak ja też, opowiedzielismy równocześnie  z bratem.
-ale fajnie by było znaleźć w czekoladzie złotą niespodziankę. Powiedział. Nadzieja w głosie dziadek.
ja wciąż byłam niespokojna tym co zrobi muj ojciec z bakerem rozmyślania przerwał mi dziadek p
-ale charlie i Meg dostają 1 czekoladę rocznie więc nie mają szans na zdobycie a raczej charlie bo ty megan już nie jesteś dzieckiem.
Moaj babcia się nagle odezwała
-charlie. Ma równe szanse co inne dzieci
-bzudra. Powiedział wściekłe dIadek,
-myślę że ten co znajdzie pierwszy kupon będzie wyglądac jak tłusta gruba swinia
Ten jakże ciekawy monolog przerwał huk otwieranych dziwi wszedł przez nie.......................

my sweet chocolate🍫💖Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz