Rozdział pierwszy

791 52 197
                                    

słowa: 1,6 tyś

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

słowa: 1,6 tyś.

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

"A ten będzie twój" John otworzył drzwi do pokoju znajdującego się na przeciwko kuchni. "Wiem, że nie jest największy, ale-"

"Jest idealny" przerwałaś mu, omiatając pomieszczenie wzrokiem. W centralnej części stało drewniane łóżko, szafa na ubrania oraz stolik, a duże okna z widokiem na Londyn, zapewniały dobre oświetlenie.

Pokój był świeżo wysprzątany i wiedziałaś, jak dużo czasu John musiał poświęcić, żeby doprowadzić go do takiego stanu.

"Dzięki Deaky. Nie wiem, co bym bez ciebie zrobiła" powiedziałaś z wdzięcznością, przytulając przyjaciela.

Nie widzieliście się prawie pięć lat, ale nic się między wami nie zmieniło. Jesteście najlepszymi przyjaciółmi od czasów dzieciństwa, jako, że mieszkaliście po sąsiedzku, a wasi rodzice byli dobrymi znajomymi. Już od najmłodszych lat ufaliście sobie bardziej, niż nikomu i dzieliliście ze sobą najważniejsze przeżycia. Gdy wyjechałaś na studia, regularnie odwiedzaliście się z Johnem, a teraz, przeprowadzając się na stałe do Londynu masz szansę spędzać z nim więcej czasu.

"Nie ma sprawy" wzruszył ramionami "Wiesz, że możesz tu zostać ile tylko będziesz chciała"

"Nie chce być problemem" powiedziałaś. Nie miałaś jeszcze upatrzonego żadnego mieszkania, ale wiedziałaś, że musisz się za to zabrać. Nie mogłaś przecież zostać u Johna na zawsze. "Postaram się coś szybko znaleźć. Moja znajoma, Emily, powiedziała, że jej sąsiedzi chcą dać dom do wynajmu. Może coś z tego będzie"

John kiwnął głową. Po tylu latach znajomości, doskonale zdawał sobie sprawę, że nie jest w stanie cię do niczego przekonać.

"Jesteś głodna?" Zapytał z uśmiechem, słysząc dźwięki wydawane przez twój brzuch.

"Uh, nawet nie wiesz jak bardzo"

Po siedmiu godzinach męczącej podróży z Nowego Jorku do Londynu byłaś wyczerpana, ale przede wszystkim głodna. Wstałaś zbyt późno na samolot i w obawie, że nie zdążysz, nie zjadłaś rano śniadania. Czułaś jak żołądek ci się zaciska i przyłożyłaś dłoń do brzucha, żeby uciszyć burczenie.

Usiadłaś przy stole w kuchni i obserwowałaś jak John podchodzi do blatu przygotować tosty.  Od czasu kiedy ostatni raz się widzieliście wydawał się wyższy, a jego włosy, zamiast luźno opadać na ramiona, jak miały w zwyczaju, były krócej przycięte.

"Jak tam zespół?" zapytałaś.
Przez ostatnie pare lat Queen zyskał ogromną rozpoznawalość. Szczególnie piosenki takie jak Bohemian Rhapsody, czy Killer Queen zapewniły mu popularność i postawiły na szczycie rockowego świata. Cieszyłaś się, że twojemu przyjacielowi udało się zajść tak daleko.

"Jesteśmy właśnie w trakcie nagrywania nowej płyty." powiedział, wkładając chleb do tostera. "Powinnaś przyjść nas posłuchać"

"Pewnie" Kiwnęłaś energicznie głową. Twój przyjaciel był w zespole już pare lat, a ty nie miałaś jeszcze okazji poznać jego członków. Zdażyło ci się oczywiście być pare razy na koncercie, ale nigdy nie rozmawiałaś z nikim poza Johnem.

You and IOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz