Kai
Rano obudziłem się o 5.30. Na prawdę nie wiem jak. Bo ja jestem śpiochem. A więc zrobiłem poranną rutynę. To mi zajęło ok. godziny. Taki ekstra fryz sam się nie robi. Miałem jeszcze półtorej godziny do śniadania. Więc postanowiłem, że zobaczę jak mała omega śpi. A jak będzie trzeba, to się poświęce i przytulne. Bo nie wiadomo co mojej malutkiej księżniczce śni. Przecież jest bardzo delikatny.
A więc idę i idę, i idę. Aż poszłem do komnaty mojego narzeczonego. Zapukałem, bo może nie śpi. Ale nie odpowiedział. No to otwieram drzwi i go tam nie widzę. Może jest ogrodzie lub w bibliotece albo w sami muzycznej.~ 1 godz. później~
Nigdzie go nie ma. Na śniadaniu muszę powiedzieć o tym moim rodzicom.
~ na śniadaniu~
Jemy sobie spokojnie. Rodzice zuważyli, że nie ma Lloyd'a.
- Kai?
- Tak?
- Możesz pójść po Lloyd'a?
- Matko dziś rano poszłem do jego komnaty i go tam nie zastałem. Szukałem go po całym zamku, ale go nie ma. Myślę, że mógłby zostać porwany.
- Maurycy!- No i się ojciec zdenerwował.
- Tak panie?
- Masz na tych miast powiedzieć strażnikom, żeby zaczęli szukać Lloyd'a. Oraz ogłosić szukanie zaginionego księcia w pobliskich miastach.
- Tak jest panie.- ukłonił się i se poszedł.
Oby mu nic się nie stało.
~ Lloyd ~
… no trudno muszę się czymś zająć.
W sumie mam okno. To może przez nie ucieknę. Ale jak wyjdę z posiadłości, to muszę przejść przez ciemny las. A tam jest strasznie. I często są tam alfy, które zabiły swojego partnera. Mogą mnie zabić.
Ale z drugiej strony jak mi się uda, to wrócę do Kai'a.
Podchodzę do okna i co widzę?! Widzę wielką przepaść.
Czyli tak nie ucieknę. To przynajmniej zobaczę co jest w garderobie. Otwieram garderobę, a moim oczom ukazuje się wiele sex strojów, które za dużo odkrywają. To jakieś jaja. Przynajmniej mam małą biblioteczkę. To zobaczmy co tu jest.-Willi-
Poszłem na to durne spotkanie. No muszę mieć dobre wojsko, żeby się mnie bali.
~po spotkaniu (4 godz. później)~
Ale nudne było to spotkanie. Pójdę zobaczyć co moja księżniczka wyprawia.
No te se idę, idę i idę, aż doszłem. ( To nie o tym co myślicie zboczuszki- autorka😏.)
Zapukałem.- Proszę!
Weszłem i zastałem go czytającego jakąś książkę. Podeszłem do niego. I poczułem jego przepiękny zapach. Jutro ma gorączkę.
- Co tam czytasz?
- Czytam książkę o pingwinku, który szuka mamusi. I prawie zostaje zjedzony przez foki. ( Złe foki. Biedny pgwinek😞- autorka)
- A może chcesz zwiedzić mój zamek?
-Lloyd-
- Czemu nie.- wstałem, odłożyłem książkę i poszłem razem z nim. Przynajmniej będę wiedział jak z tąd uciec.
- To może najpierw pokaże ci bibliotekę.
- Dobrze.- przeszłam parę kroków i nagle poczułem ciepło na podbrzuszu
i coś mokrego w mojej dziurce.- Hm… komuś zaczęła się gorączka.- uśmiechnął się pedofilsko i wziołem mnie w stylu panny młodej. Zaniósł do pokoju i…
......…………………………………………………
I oto Polsat wrócił. Kto chce, żeby pingwinkowi z książki nic się nie stało i znalazł mamę, daje gwiazdkę.
A teraz tak na poważnie. 16 lipca jadę na obóz harcerski ZHP do Rusinowa, w lesie. I nie będę miała tam możliwość naładowania telefonu, a co za tym idzie brak wattpada.😭
Więc od 16 do 31 lipca mnie nie będzie ani żadnych rozdziałów. A mówię wam wcześniej, bo wiem, że będziecie to przeżywać. Bo przez 15 dni nie będzie rozdziałów. Ale do tego czasu będą może że dwa lub trzy rozdziały.
CZYTASZ
Niechciane małżeństwo-Ninjago
RandomLloyd jest synem króla Garmadona. Niestety królestwo Dominium prowadzi wojnę z królestw Zorro. Lloyd jest potrzebny do zawiązania pokoju. ( musi się ożenić z księciem kai' em) Kai nie ma temu nic przeciwko. ( podoba mu się to) A lloyd bardzo się te...