11

1K 57 11
                                    

Lloyd

- To znaczy że jesteś Mroczny Władca!

- Czyli o mnie słyszałeś? Może to i lepiej.

- Dlaczego chcesz się że mną ożenić?

- Dlatego, że twój dziadek mi się bardzo podobał, ale niestety wyszedł za kogo innego. A ty mi go bardzo przypominasz. Nie tylko z urody, ale też z charakteru. Szkoda, że pierwszy umarł.

- Co? Jaki pierwszy?

- Twój dziadek skarbie, to pierwszy mistrz spinjitzu.

CO?! MÓJ DZIADEK STWORZYŁ CAŁY ŚWAT, A JA TEGO NIE WIEM!
Dlaczego rodzice mi nie powiedzieli?

- Z twojej miny wnioskuje, że o tym nie wiedziałeś. Czyżby jego synowie nie chcieli ci powiedzieć?

- Ale jakim cudem chciałeś z nim być? Przecież jesteś alfą i on też był alfą.

- Ile kłamstw ci na opowiadali, on był przepiękną omegą.

No i co jeszcze?! Dlaczego nikt mi tego nie powiedział?!
Z moich rozmyśleń wyrwał mnie ugnający się materac.
Spojrzałem w jego stronę. On się do mnie przybliżył. Jedną ręką chwycił moje nadgarstki. Powalił mnie. Zamiast siedzieć leżę pod nim. Jego druga ręka powędrował w kierunku moich pośladek.

- Co ty robisz?!

- Odbieram to co do mnie należy.

Powiedział i wbił mi się w usta. Z zaskoczenia otworzył m usta, a on to wykorzystał i wdarł się swoim językiem do mojej buzi. Badał mi wszystkie zęby oraz podniebienie. Swoim językiem zachaczał o mój. Jakie to obrzydliwe. Ale przez moją naturę uległego nie miałem odwagi się postawić.
W tym samym czasie jedną ręką ścisakał mój pośladek. To takie upokarzające.
W końcu oderwał się od demnie. Puścił moje nadgarstki i mój tyłek, i usiadł. Ja przestraszony odsunąłem się od niego. Byłem pewnie cały zarumieniony.

- Oj. Moja księżniczka się wstydzi. Spokojnie, przyzwyczaisz się. I tak za góra dwa dni dostaniesz gorączkę i będziesz mnie błagał, żebym cię ruchał.

O nie zapomniałem, że będę mieć gorączkę.

- A teraz chodzi. Zaprowadzę cię do twojej komnaty.

- Nie mogłeś od razu mnie tam zanieś, kiedy spałem?

- Nie, bo nie była gotowa. A teraz chodzi piękny.

Poszłem za nim. Szedłem i szedłem, aż doszedłem.
Otworzył mi drzwi. Weszłem i widzę ogromny pokój w kolorach czerni i fioletach. Taki straszny klimat, który panuje w całym zamku.

- Teraz powie ci o zasadach panujących w tym zamku.
1. Nie wolno ci samemu wychodzić poza zamek.
2. Masz się mnie słuchać i wykonywać rozkazy bez sprzeciwu.
3. Masz nie odzywać się nie pytany.
4. Ubierasz się w wszystko co ci dam bez narzekania.
5. Możesz do mnie mówić po imieniu. A jak się wkurze masz się zwracać per PAN.
6. Nie możesz mnie okłamywać.
7. Nie sprzeciwia mi się.
8. Słuchasz się tylko mnie i tylko wykonujesz moje rozkazy.
9. Za każdym razem, kiedy złamiesz jedną z zasad dostaniesz karę.
Masz jakieś pytanie kochanie?

- Tak. Jak masz na imię?

- Nazywają mnie Overlord, ale mam na imię Williams. Coś jeszcze?

- Mogę cię nazywać Willi?

- Heh… jesteś jak twój dziadek. Ale tak, możesz. Jak chcesz to w garderobie masz ubrania. A na noc nie musisz nakładać piżamy. 😏

- Chyba wolę spać w piżamie.

- Nie wychodzi z komnaty. Jak ci się będzie nudzić to przyjdź do mojej komnaty, chyba znasz drogę.

- A dlaczego nie mogę nigdzie ndziej chodzić?

- Bo cię nie oprowadziłem i nie chce cię później szukać. A teraz muszę iść załatwiać ważne rzeczy.

Powiedział i se poszedł no trudno muszę się czymś zająć.

************************************

Na jutro postaram się napisać rozdział.😉

Niechciane małżeństwo-NinjagoOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz