#3 Zróbmy to na podłodze.

93.6K 1.9K 4.1K
                                    

King P.O.V

- Tylko tyle nas łączy.

- Albo, aż tyle. Nie sądzę, aby obecna sytuacja podobała się któremukolwiek z nas.

- Czemu Justin wybiegł? - jej ton jest łagodny.

- Nie mógł patrzeć jak inny koleś obściskuje się z jego koleżanką. Nie chciał mu rozwalić nosa.

- Następnym razem wystarczy podejść do niej i porozmawiać, a nie uderzać w twarz, mało skomplikowane.

- Przypadkiem nie tak zerwałaś z Victorem?

- A kogo to obchodzi? Kogo obchodzi moje życie miłosne?

- Myślę, ze bardzo wielu chłopaków, którzy ślinią się na twój widok, w tym mój kumpel Davis - mówię i uśmiecham się, pokazując zęby.

- Max raczej nie nazwałby cię kumplem, raczej użyłby słowa na "w".

- Radzę ci się trzymać od niego z daleka. Jesteś tutaj za krótko, aby wiedzieć co robi z takimi dziewczynami jak ty.

- Wykorzystuje je. Ten opis pasuje mi jeszcze do jeden osoby.

- Nie porównuj mnie do tego złamasa - warczę i robię krok w jej stronę.

- Jesteście jak dwie krople wody - coś we mnie pęka. Moje ręce zaciskają się, podchodzę do niej szybkim krokiem i chwytam za nadgarstki - Dwie. Jebane. Krople. Wody - cedzi przez zęby z rękoma w górze.


- Słuchaj, zwykłem nie bić kobiet, ale jeśli zaraz nie skończysz to nie obiecuję, że ta zasada nadal będzie mnie obowiązywała - przypieram ją swoim ciałem do ściany - nie wiesz nic, ani o nim, ani o mnie.

- Puść mnie!

- Jeszcze nie skończyłem.

- Ale ja skończyłam, Davis nie jest takim dupkiem za jakiego go masz! Potrafi się zachować i panuje nad sobą! Może i zalicza laski, ale w stosunku do mnie jest fair, więc odczep się ode mnie i skończ robić sceny!

- Nie wszystko jest takie na jakie wygląda. Davis jest dupkiem i radzę trzymać ci się od niego z daleka, bo będziesz słono płakać - Czuję jak coś się we mnie zmienia. Nienawiść przeradza się w obojętność. Przecież nie zależy mi na tej dziewczynie, przecież nie zależy mi na nikomu.

Puszczam dziewczynę i wchodzę do pokoju, przecież jej nie uderzę.

- Poczekaj! - krzyczy za moimi plecami.

- Ani mi się śni!

- Kurwa czekaj!

- Nie prowokuj mnie - mimo wszystko nie chcę jej uderzyć, czuję jak dwie strony biją się w moim ciele.

Chwyta mnie za ramię, wbijając paznokcie w moją skórę. Pomimo jej gestu robię krok w przód. Cicho syczę pod nosem.

- Stój! - szarpie mnie za rękę i ciągnie do tyłu.

Zataczam się do tyłu i chwytam za jej nadgarstk, aby obezwładnić, bijącą mnie dziewczynę.

"call me D-A-D-D-Y"Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz