King P.O.V
- Tylko tyle nas łączy.
- Albo, aż tyle. Nie sądzę, aby obecna sytuacja podobała się któremukolwiek z nas.
- Czemu Justin wybiegł? - jej ton jest łagodny.
- Nie mógł patrzeć jak inny koleś obściskuje się z jego koleżanką. Nie chciał mu rozwalić nosa.
- Następnym razem wystarczy podejść do niej i porozmawiać, a nie uderzać w twarz, mało skomplikowane.
- Przypadkiem nie tak zerwałaś z Victorem?
- A kogo to obchodzi? Kogo obchodzi moje życie miłosne?
- Myślę, ze bardzo wielu chłopaków, którzy ślinią się na twój widok, w tym mój kumpel Davis - mówię i uśmiecham się, pokazując zęby.
- Max raczej nie nazwałby cię kumplem, raczej użyłby słowa na "w".
- Radzę ci się trzymać od niego z daleka. Jesteś tutaj za krótko, aby wiedzieć co robi z takimi dziewczynami jak ty.
- Wykorzystuje je. Ten opis pasuje mi jeszcze do jeden osoby.
- Nie porównuj mnie do tego złamasa - warczę i robię krok w jej stronę.
- Jesteście jak dwie krople wody - coś we mnie pęka. Moje ręce zaciskają się, podchodzę do niej szybkim krokiem i chwytam za nadgarstki - Dwie. Jebane. Krople. Wody - cedzi przez zęby z rękoma w górze.
- Słuchaj, zwykłem nie bić kobiet, ale jeśli zaraz nie skończysz to nie obiecuję, że ta zasada nadal będzie mnie obowiązywała - przypieram ją swoim ciałem do ściany - nie wiesz nic, ani o nim, ani o mnie.
- Puść mnie!
- Jeszcze nie skończyłem.
- Ale ja skończyłam, Davis nie jest takim dupkiem za jakiego go masz! Potrafi się zachować i panuje nad sobą! Może i zalicza laski, ale w stosunku do mnie jest fair, więc odczep się ode mnie i skończ robić sceny!
- Nie wszystko jest takie na jakie wygląda. Davis jest dupkiem i radzę trzymać ci się od niego z daleka, bo będziesz słono płakać - Czuję jak coś się we mnie zmienia. Nienawiść przeradza się w obojętność. Przecież nie zależy mi na tej dziewczynie, przecież nie zależy mi na nikomu.
Puszczam dziewczynę i wchodzę do pokoju, przecież jej nie uderzę.
- Poczekaj! - krzyczy za moimi plecami.
- Ani mi się śni!
- Kurwa czekaj!
- Nie prowokuj mnie - mimo wszystko nie chcę jej uderzyć, czuję jak dwie strony biją się w moim ciele.
Chwyta mnie za ramię, wbijając paznokcie w moją skórę. Pomimo jej gestu robię krok w przód. Cicho syczę pod nosem.
- Stój! - szarpie mnie za rękę i ciągnie do tyłu.
Zataczam się do tyłu i chwytam za jej nadgarstk, aby obezwładnić, bijącą mnie dziewczynę.
CZYTASZ
"call me D-A-D-D-Y"
RomanceSzybki seks i następna, szybki seks i następna, szybki seks i następna, szybki seks i...urocza blondynka od które nie da się oczu oderwać. Taką metodą posługiwał się Tyler King do czasu, gdy na jego drodze nie stanęła słodka blondyneczka. Życie Tyle...