"call me D-A-D-D-Y"

#4 Umiem być dyskretny.

Watson P.O.V

- No to opowiadaj jak tam wczoraj było sam na sam z Tylerem - piszczy Holly.

- Nic nie było - wzdycham na nadpobudliwość mojej przyjaciółki.

- Jak to nic? Wróciliście tak połamani z sypialni Kinga, że wszyscy myśleli, że ostro się tam bawiliśce.

- Rzuciłam się na niego - mówię w końcu, drapiąc stolik z lunchem.

- Chcę wiedzieć każdy szczegół!

- Do niczego nie doszło. My tylko...

- Ktoś wam przeszkodził?

- Może jakby ktoś nas w tamtym momencie rozdzielił, to Tyler nie miał by nadal czerwonego nosa - patrzę na chłopaka, gadającego z swoim kumplem.

- Kto by pomyślał, że taka śmiętoszka, jak ty będzie tak świntuszyć z Kingiem.

- Co? My się pobiliśmy!

- Co?

- Co?

- To wy nie?

- My nie.

- O Boże, a ja myślałam, że wy...

- My nie - zaprzeczam stanowczo.

xxx

Kolejna lekcja to hiszpański. Lubię ten język i w ogóle lekcje, ale jak się dowiedziałam, że mam usiąść z Kingiem to te lekcje stały się dla mnie istnym koszmarem.

- Mieliśmy coś omówić - szepcze w moją stronę.

- Nie przypomina sobie.

Jasne, że dobrze pamiętam co mieliśmy omawiać, ale jakoś nie mam ochoty na rozmowę z nim, tym bardziej po tym co się stało wczoraj w jego sypialni. Nie chcę, aby mnie z nim widziano, po wczorajszej imprezie, po szkole rozniosły się plotki o rzekomym zbliżeniu mnie i Tylera.

Profesor Marionette właśnie tłumaczy jakie wyjątki ma język hiszpański, gdy nagle chłopak szturcha mnie w ramię i podsuwa w moją stronę kartkę.

'Czemu jesteś zła?'

Czytam z kartki i sięgam po długopis, aby napisać odpowiedź zwrotną.

'Wszyscy plotkują o nas'

'Nie ważne co zrobisz i tak będą gadać. Za jakiś czas znajdą sobie inny temat'

'Jeszcze wszystko mnie boli'

'Trzeba było się na mnie nie rzucać, jak jakaś napalona nastolatka'

'Ja napalona nastolatka?'

'Tak, ty'

'Kto tutaj zachowuje się jak napalona nastolatka'

Spał z co drugą dziewczyną w tej szkole i ma czelność mówić mi, że to ja zachowuję się jak napalona nastolatka.

Chłopak pisze coś na kartce i przesuwa ją w moją stronę.

'Tu nie chodzi o mnie, czy o ciebie, ale o Holly i Justina'