see you in a minute || marvel chat

«chat 93»

Laura: będzie Adeline

Laura: .....

Tashie: WHAAAAAT

Tashie: znaczy dla mnie ok bo byłam za Adeline ale dlaczego się tak szybko podałaś bejb??

Karton: Clint mieć swoje sposoby heh

Laura: obiecał mi, że codziennie do końca ciąży będzie mi robił śniadania do łóżka

Laura: a jeśli choć jeden raz nie zrobi to będzie Daisy

Laura: żyje nadzieją, że zapomni

Karton: niedoczekanie twoje, kochanie

Buck: który to tydzień, Lauro?

Laura: 19

Laura: także większa połowa już za mną

Buck: uwu

Buck: Peggy będzie miała koleżankę

Buck: trochę młodszą, but still

Laura: UWU

Tony: eh wie ktoś gdzie jest Loki?

Karton: co znowu zrobił

Tony: nic

Tony: znaczy no muszę z nim pogadać

Karton: brzmi poważnie

Tony: no i jestem w tej chwili jak najbardziej poważny

Karton: lol co się stało???

Tony: nic, po prostu chcę z nim porozmawiać

May: czy to ma coś wspólnego z Peterem i mam zacząć się martwić?

Tony: uh no w sumie

Tony: wpadłabyś do wieży?

May: dobra dzięki właśnie mnie przestraszyłeś nie na żarty

May: niedługo będę

Tashie: czemu zjebałeś atmosferę Stank???

Tony: nie no cieszcie się i cieszę się razem z wami yay też jestem za Adeline, nie

Karton: dzięki, teraz martwimy się wszyscy

Loki: o co chodzi?

Loki: lol nic nie zrobiłem

Loki: byliśmy z Peterem na spacerze

Loki: PRAKTYCZNIE NIE BYŁO MNIE DZISIAJ W WIEŻY

Tony: po prostu chodź do warsztatu, ok

Loki: chcesz mnie zabić?

Tony: ja pierdole po prostu chodź

Tony: obiecuję że wyjdziesz cały i zdrowy

Loki: lol

Loki: no dobra, idę

Peterek: tato ale o co chodzi?

Peterek: martwię się

Peterek: Loki nic nie zrobił

Tony: wiem

Tony: i nie martw się

Tony: Harley i MJ są w salonie, bawią się z Morgan

Tony: po prostu tam idź

Tony: obiecuję, że oddam Lokiego w całości

Peterek: ...ugh okej

Carol: dziwnie się zrobiło

Tashie: no trochę

Tashie: czemu mam złe przeczucia?

Carol: think positive honey

Carol: Stark po prostu zrobił to specjalnie żebyśmy się niepotrzebnie martwili

Stephen: cóż nawet ja nie wiem o co chodzi

Carol: oh

Carol: co ten stary precel znowu wymyślił???