Rozdział 1

3.4K 99 27
                                    

Pov. Loriie

Uciekamy od rzeczy trudnych, kłopotliwych , smutnych jednocześnie czekając na szczęście , ale czy jeśli uciekliśmy od smutku to kiedykolwiek zaznamy szczęścia ? Takie właśnie myśli krążyły w mojej czternastoletniej główce . Wszyscy od początku wypominali mi , że jak na czternastolatkę jestem bardzo introwertyczna ( nawet nie wiem czy takie słowo istnieje ) . Problem w tym , że oceniają mnie tak naprawdę nic o mnie nie wiedząc . W szkole jestem wyrzutkiem skazanym na oceniające spojrzenia i szepty osób tak naprawdę mi nieznanych . Moją jedyną przyjaciółką jest Eva Rivers . Ona przynajmniej mnie rozumie albo przynajmniej próbuję zrozumieć . Nie ocenia mnie za mój wygląd , charakter czy też pasję . Ona jako jedyna dostrzega we mnie to czego nie widzą inni . Ona dostrzega , że mam uczucia . Dostrzega to , że boli mnie krytyka innych osób skierowana w moją stronę , a kiedy już to widzi to zawsze staje w mojej obronie . Cieszę się , że ją mam i zrobię wszystko by jej nie stracić . Taka przyjaciółka to skarb . Moje myśli przerwał wielki szum samochodów . Rozejrzałam się i przeszłam przez ulicę jednak ...
( Trzask )
- Boli mnie głowa - Powiedziałam sama do siebie i upadłam na ziemię .
- Bardzo boli ...

Pov. Nico

Wracałem z McDonald's z paczką frytek w ręce , gdy moją uwagę przykuła jasnowłosa dziewczyna leżącą na jednej z ulic . Normalnie miałbym to gdzieś , ale teraz było od niej czuć śmiercią na kilometr . Złapałem się za głowę myśląc o tym czy powinienem reagować . - Walić to - pomyślałem po czym wbiegłem na ulicę aby podnieść nieprzytomną dziewczynę . Samochody zaczęły zatrzymywać się , a kierowcy wysiadali z aut aby zacząć drżeć się , że nie powinienem wyłazić na ulicę , ale kiedy widzieli dziewczynę od razu krzyczenie na mnie zeszło na drugi plan . Niektórzy zaczęli panikować , inni dzwonili po karetkę . Stwierdziłem , że poczekam z dziewczyną do czasu aż przyjedzie ambulans a kiedy to już się stanie zapomnę o tym , że cokolwiek się wydarzyło i dokończę moje zimnie frytki . Nagle ( po jakichś dziesięciu minutach ) przyjechała karetka zabierając blondwłosom do szpitala . Tak będzie najlepiej Nico - powtarzałem sobie w myślach , ale jakoś trudno było mi w to uwierzyć . Zamknąłem oczy próbując przemyśleć to co się właściwie stało . Jakaś dziewczyna leżała nie przytomna na ziemi , prawie umierając a ja nie wiedzieć czemu podszedłem do niej . Ludzie zaczęli dzwonić po karetki aż nagle przyjechali i zabrali ją do szpitala . Czułem niezwykłą chęć pojechania do szpitala aby zobaczyć co stało się dziewczynie i czy w ogóle żyje . Opanuj się Nico ! Nie znasz jej ! Pomogłeś jej sam nie wiesz czemu a teraz chcesz jeszcze jechać do szpitala aby sprawdzić czy wszystko jest w porządku ?! - karciłem się w myślach lecz po chwili namysłu stwierdziłem , że mimo tego zobaczę czy dziewczyna żyje . Odszedłem do pierwszej lepszej pustej uliczki i przeniosłem się cieniem pod szpital . Czas znaleźć blondynkę .

Pov . Loriie

Chyba zasnęłam bo obudziłam się w jakimś pomieszczeniu . Problem w tym , że tym pomieszczeniem nie był mój pokój . Otworzyłam szerzej oczy aby zobaczyć gdzie się znajduje . W pomieszczeniu dominowała biel . Przehyliłam głowę w bok co sprawiło mi niewyobrażalny ból . Spojrzałam na kobietę siedzącą obok mnie . Blond włosy , niebieskie oczy , delikatnie rysy twarzy , zmartwiona mina . Moja mama Naomi Solace . Ostatnio widziałam ją taką zmartwioną cztery lata temu kiedy mój brat Will uciekł od nas . Prawdę mówiąc to nie do końca pamiętam jak to się stało , że William uciekł . Mama chyba zorientowała się, że już nie śpię i uśmiechnęła się do mnie lekko .
- Loriie ... - Zaczęła a do jej oczu zaczęły napływać łzy . Ten widok mnie smucił bo nienawidziłam patrzeć na czyjś płacz , a tym bardziej na płacz mamy .
- Tak się cieszę , że się obudziłaś . Loriie kochanie naprawdę bardzo się cieszę . - Mówiła kiedy po jej policzkach spływały łzy , tak bardzo nie chciałam aby płakała .
- Co się stało ? - Zapytałam nieco zdezorientowana . Mama ocierała łzy , które wciąż napływały do jej błękitnych oczu .
- Miałaś wypadek - Powiedziała mama , a ja złapałam się za skronie próbując przypomnieć sobie to co się stało .
- Jak to się stało ? - Ponownie spytałam i nie zważając na to jak bardzo będę tego później żałować podniosłam się do pozycji siedzącej . W trakcie wstawania bolało mnie całe ciało .
- Nie wiem dokładnie , nie było mnie przy tobie , ale jeden chłopak powiedział mi , że kiedy przechodziłaś przez ulicę przewróciłaś się i straciłaś przytomność . - Powiedziała dość spokojnie jak na to , że jej córka miała wypadek .
- Kim był ten chłopak ? - Zadałam pytanie mojej rodzicielce , która właśnie wstawała z miejsca .
- Cóż , może sama go o to zapytasz ? - Na te słowa wyszła z pokoju zostawiając mnie samą , ale nie na długo . Po chwili do pokoju wszedł nieznany mi chłopak ...

_______________________________________

Witaj człowieku !

Other siblings || Nico di AngeloOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz