Rozdział 8

1.4K 68 2
                                    

Pov. Nico

- Wiesz co - Zacząłem
- Może jednak pójdę na to ognisko . - Powiedziałem po czym zniknąłem w cieniu . Lora ma zostać dzisiaj uznana . Fajnie . KURDE W CO JA SIĘ WPAKOWAŁEM !!! Nie wiem co mnie pokusiło aby powiedzieć jej , że jednak może będę na ognisku . Ale teraz wiem , że jeśli mnie nie będzie to są tylko dwa zakończenia :
- Loriie będzie zawiedziona , że nie przyszedłem .
- Loriie będzie miała to w dupie i nawet tego nie zauważy .
Swoją drogą druga opcja bardziej przewidywalna . Bo przecież prawie się nie znamy , tak właściwie to w ogóle się nie znamy . Zaprowadziłem ją do obozu tylko dlatego , że jest siostrą Will'a . Tylko dlatego . Powoli zbliżała się osiemnasta a ja jednak miałem dziwną ochotę pojawić się na ognisku . Będzie zabawnie . Taaaaa jasnee . Już widzę jak bardzo będzie zabawnie . Usiądziemy przy ognisku , zjemy coś , Apollo uzna Lore , Lorka pójdzie do domku Apolla  i na tym się zakończy . Zapowiada się super zabawa ( wyczuj ten sarkazm ) . Wyszedłem z domku Hadesa i poszedłem w stronę obozowiczów .

Pov. Loriie

Nico powiedział , że jednak przyjdzie na ognisko . Fajnie . Szukałam wzrokiem Kayli albo Will'a aby porozmawiać . Rozmowa z bratem lub siostrą . Dziwnie . Odkąd Will opuścił mnie i mamę unikałam słowa rodzeństwo . W końcu zobaczyłam Kayle strzelającą z łuku .Wycelowała a strzała trafiła w sam środek tarczy . Nieźle . Podeszłam do niej .
- Dobrze strzelasz . - Powiedziałam a ona uśmiechnęła się i pokiwała głową z rozbawieniem .
- Ty pewnie też będziesz dobrze strzelać . Jesteś w końcu córką Apolla . - Odparła i naciągnęła strzałę na łuk . Wycelowała i ponownie trafiła w środek .
- Will jest synem Apolla i pewnie nie dorasta ci do pięt . - Kontynuowałam komplementowanie jej aby utrzymać naszą rozmowę . Wyraz twarzy dziewczyny momentalnie zmienił się na bardziej poważny .
- Loriie - Zaczęła .
- Wiem o tym co Will zrobił i szczerze mówiąc sama nie pochwalam tego , że cię opuścił . Ale nie myśl o nim w tak krytyczny sposób . Will jest dobrym człowiekiem . Zastanów się co ty byś zrobiła na jego miejscu . Gdybyś nie czuła się bezpiecznie we własnym domu a Will'owi było by tam dobrze , zabrała byś go ze sobą . Nie . Nie zrobiłabyś tego bo za bardzo go kochasz . On również cię kocha dlatego zostawił cię tam z waszą mamą . Abyś była bezpieczna . Bał się o ciebie , ale mimo wszystko wiedział , że lepiej będzie jeśli to on ucieknie . Zrobił to wszystko bo mu na tobie zależy . Na nikim mu nie zależy tak bardzo jak na tobie . I ja wiem , że to kiedy odchodził bardzo cię bolało i boli do teraz , ale zrozum , że on to przeżywał dwa razy mocniej . Nie wiń go za to , że pragnie twojego bezpieczeństwa . - Kayla zakończyła swój monolog a ja sama dziwiłam się jak bardzo ta dziewczyna miała rację . Było mi dobrze z mamą ,a Will'owi niekoniecznie . Teraz trochę bardziej go rozumiem , ale jednak mimo wszystko czuje do niego żal . Bo mnie zostawił . Nawet jeśli zrobił to abym była bezpieczna . Spojrzałam na Kayle , która przyglądała mi się smutnym wzrokiem . Podeszłam bliżej niej i ją przytuliłam . To było nieoczekiwane . Ona chyba również się zdziwiła , ale mnie przytuliła .
- Okey , zbieramy się . Zaraz ognisko ! - Oznajmiła z uśmiechem na twarzy i zaprowadziła mnie do obozowiczów . Zaczęłam szukać Nico i w końcu znalazłam go rozmawiającego z jakąś dziewczyną . Podeszłam do nich .
- Cześć - Powiedziałam .
- Hej - Powiedział Nico i dziewczyna stojącą obok niego . Miała blond włosy i szare oczy .
- My się chyba jeszcze nie znamy , jestem Annabeth Chase córka Ateny . - Powiedziała i uśmiechnęła się ciepło . Córka Ateny . Ciekawie .
- Jestem Loriie Solace . - Odpowiedziałam a ona wyglądała na zaskoczoną . No tak zdziwienie , że William Solace ma siostrę .
- Jesteś siostrą Will'a ? - Zapytała . Nie kurde , jestem świętym Mikołajem .
- Możliwe . - Odparłam tajemniczo a ona tylko się uśmiechnęła i powiedziała :
- Wiecie co pójdę do Percy'ego . - Spojrzałam na Nico , który teraz wyglądał jakby się nad czymś zastanawiał .
- Miło , że przyszedłeś . - Powiedziałam i uśmiechnęłam się delikatnie . Odwzajemnił uśmiech .
- Tak ja również się cieszę . - Kłamał . Widziałam to w jego oczach .
- Kłamca , jesteś wręcz załamany tym , że tu jesteś . - Odparłam dalej patrząc mu w oczy .
- Ależ z kąt ta pewność , że kłamię ? - Zapytał a ja się zaśmiałam .
- Masz bardzo zdradzieckie oczy . Mówią mi wszystko . Widzę kiedy kłamiesz więc nie rób tego więcej . - Powiedziałam pewnym głosem po czym posłałam mu zimne spojrzenie . Zaczęłam szukać Will'a . Znalazłam go siedzącego z prawdopodobnie innymi dziećmi Apolla . Grał na gitarze .
- Lora ! Podejdź do nas ! - Krzyknął Will a ja uczyniłam to o co poprosił . Wsłuchałam się w melodie graną przez niego . To była piosenka , którą śpiewała nam mama . W pewnym momencie przerwał grę i spojrzał w moją stronę .
- Dokończysz piosenkę ? - Zapytał a ja pokiwałam głową . Chłopak podał mi gitarę a ja zaczęłam grać . Nagle coś rozbłysło nad moją głową . Spojrzałam na siedzącego obok mnie Will'a , który teraz uśmiechał się bardzo szeroko . Następnie spojrzałam na Kayle , która również się uśmiechała . Na końcu spojrzałam na Nico , który wydawał się nie być ucieszony , ale widziałam , że po jego twarzy błąkał się uśmiech . Chwilę później podszedł do mnie Chejron i powiedział :
- Witaj w obozie Loriie Solace , córko Apolla . - I wtedy już wiedziałam , że nie zapomnę tego dnia do końca życia .

_______________________________________

Witaj człowieku !
Chcę zapowiedzieć przerwę w opowiadaniu . Prawdopodobnie jeszcze dzisiaj opublikuje kilka rozdziałów . Ale przez najbliższe dwa tygodnie nie spodziewaj się nowych rozdziałów .

Ps. Bardzo dziękuję za każdą gwiazdkę 🙂

Other siblings || Nico di AngeloOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz