ROZDZIAŁX+1 SZACH MAT POGANIE!

2.8K 110 122
                                    

Ogromna teczka z całą masą przepowiedni (lub inaczej - ¿?¿?¿?¿?¿?).
Teraz tylko znaleźć tą jedną...
W około dwustu...

(Powodzenia aniołku <3)

Tia... Zajęcie na najbliższe 24 godziny...
Super...

Wziąłem tą teczkę i poszedłem do swojego pokoju. Zdjąłem makietę Warszawy z biurka i położyłem ją na łóżku, a następnie położyłem teczkę z przepowiedniami na białym blacie. Mebel, aż ugieło pod tymi wszystkimi ,,bajkami".

Nie mogli nawymyślać ich mniej...
Albo, też by było miło, ...

NIE WYMYŚLAĆ WCALE?!?!?

Dobra, bo zraz Rzesza tu wyparuje  a wdedy to żadne papiery typu ,,sojusz militarny z USA"  mi nie pomogą...

Zapraszamy do lektury:

Przepowiednia nr 1 godzina 18:04...

A kiedy poraz setny wstanie słońce księżyc stanie na przeciw niemu i nastanie ciemność bla bla bla bla bla bla bla bla bla bla bla bla ...

Zanudzę się na śmierć... Jedyna pewna rzecz...

(...Parę godzin czytania ,,bajeczek" później...)

Przepowiednia nr 163 godzina...
O kurwa... 5:48.

Muszę się przespać...
Nie wytrzymam...

Wstałem od biurka zostawiając papiery na nim. Zeszłem na dół, bo moje łóżko wciąż zajmowała miniaturowa Warszawa i uwaliłem się na kanapie, po czym błyskawicznie zasnąłem...

Ale długo to sobie nie pospałem...

Oczywiście chwilę rozkoszy i odpoczynku musiał przerwać nie kto inny jak...

(Werble proszę)

UNIA EUROPEJSKA...

Tak. Nie zamknąłem domu, bo zapomniałem...

(Genialna wymówka aniołku)

...a Unia skożystał z tego i chmsko wbił mi w trybie cichym do salonu około 6:30... I obudził mnie...

- Co już lepiej?-spytał, a ja jak kot któremu przerywa się sen jakimś głośnym hukiem zeskoczyłem z kanapy i z głośmym ,,BUM" upadłem na podłogę.

UE zrobił naprawdę dziwną minę...
Nie wiedział i najwidoczniej nie spodziewał się takiej reakcji.

Otrząsnąłem się i spojżałem na Unie, po czym przypomniałem sobie, że mam odsłonięto tważ... A co w tym złego? Jest tylko jedna blizna na całym moim ciele której w jakiś sposób się wstydzę... Nie znalazłem jeszcze zaminnika mojej poprzedniej chustki, która polegała na ,,polu bitwy", a ponieważ byłem w domu sam...

(NIE ZAPOMINAJ O MNIE!!!)

Ty jesteś martwy...

Kontynuując ...ponieważ byłem w domu sam, (+ duch PRL-a) więc nie zakryłem twarzy a dokładniej tej sfastyki na policzku, której sam próbowałem się pozbyć na naprawdę wiele, niestety nie skutecznych, sposobów...

Szybko zasłoniłem ją ręką i spuściłem głowę.

-Sory...-powiedziałem.

-Wiesz to ja może lepiej wyjdę zanim zrobisz sobie krzywdę...- mówił wycofując się w tym samym czasie w kierunku dzwi po czym otwożył je, powoli wyszedł i zamkną za sobą

Ok... To było dziwne... Ciekawe czego chciał? Wstałem z podłogi i nagle usłyszałem głośny trzask otwierających się dzwi.

-ZAPOMNIAŁEM! Wpadnę jutro!- wykrzyczał Unia po czym zatrzasną dzwi z takim samym hukiem.

Aha... Niektórych za życia nie zrozumiesz ... Już się zbierałem bo mam w końcu całkiem spor-  DUŻO pracy, ale po chwili usłyszałem jeszcze jeden, podobny do poprzednich, huk...

-Albo jeszcze dzisiaj!- krzykną UE po czym znowu trzasnąć drzwiami.

(Biedne dzwi...)

... Ok ...
Już zbierałem się by wejść po schodach na górę, gdy NAGLE I NIESPODZIEWANIE nie zgadniecie KTO i nie zgadniecie CO zrobił...

- I nie idź dziś do szkoły państw! Usprawiedliwie Ci lekcje!-krzykną znowu ten nieogarnięty dur- znaczy UE...

Na co ja odwróciłem głowę Spojżałem na niego i krzyknąłem:

-JEST SOBOTA!!!

Dzwi o dziwo zamiast zamknąć się z takim hukiem, jak poprzednie kilka razy, o dziwo zamknęły się bardzo powoli z towarzyszącym (Dzięki) cichutkim skrzypaniem...

(Hmm... Ciekawe...)

Muszę znaleźć tą przepowiednię jak najszybciej nie mam czasu na zajmowanie się i niańczenie Unii... Jemu ktoś powininien w końcu powiedzieć, żeby się ogarnął i że jest sojuszem GOSPODARCZYM, a nie MILITARNYM!

Siadłem na krześle i znowu zacząłem czytać te dziwactwa, aż w końcu znalazłem... Po tylu godzinach szukania naprawdę to znalazłem ...

A kiedy orzeł biały na czerwonym tle w sercu Europy ożyje.
To nie raz, lecz trzy razy żyć będzie, a moc niesamowita w jego czerwonych dłoniach spoczywać wytrwale będzie do puty, nie złoży przysięgę wierność  panu swemu i nie odda czci swojej jemu.
A ten mocaż, który panem jego będzie do tego góry i morza, lasy i łąki, rzeki i stawy wsztkie należeć będą i każdy ptak, i każdy kraj poddany będzie jemu.
On na wieki królować będzie, aż do końca świata!

ruber et albus angelus

(biało-czerwony anioł)

Czyli wszystko się zgadza... Przeczytałem to kilka razy. Musi być jakiś sposób lub haczyk, aby zerwać przysięgę. Chyba...

ON JEST ŚWIREM!!!
TO TYLKO ZBIEG OKOLICZNOŚCI NIE WIERZĘ W TĄ POGAŃSKĄ  PRZEPOWIEDNIĘ!!!

(Aniołku to nie jest pogańska przepowiednia...)

Czekaj co...

(Zdejmij koszulkę i spójż na swoje plecy... To co On stwożył jeszcze przed twoim istnieniem, świadczy w pewnym stopniu o Twojej ,,świętości")

Dobra... Zrobiłem to co powiedział.., Spojżałem w lustro i ...

(Wszyscy co nie lubią widoku blizn zamykają oczka)

(Wszyscy co nie lubią widoku blizn zamykają oczka)

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

[Nie zwracają na to^ uwagi]

,,Ruber et albus angelus" przeklęty, łaciński napis

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

,,Ruber et albus angelus" przeklęty, łaciński napis....

On tam był... On tam zawsze był, ale ja z niechęci i jakiejś dziwnej odrazy nigdy nie spojżałem na swoje plecy...
A on zawsze tam, kurwa mać, był...

Dusza jak piórko - Jak wiele może stracić? | Countryhumans Poland Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz