Opuszczona przez los ･ Guardians Of The Galaxy

Prolog

Zielonoskóra kobieta siedzi na oddziale szpitalnym. W dalszym ciągu nie może się pozbierać po zdradzie swojego partnera. Kochała go. A jego zdrada zniszczyła ją od środka nadomiar złego ostatnimi czasy zaczęła się gorzej czuć. Od razu wydało jej się to dziwne. Ona przecież nigdy nie chorowała. Teraz czeka na wyniki badań. Ma szczerą nadzieję, że jest to spowodowane zwykłym stresem i tym co ostatnio się wydarzyło.

- Gamora Zen Whoberi.

Lekarz wywołał jej nazwisko. Gamora niepamiętała kiedy ostatnio była tak przerażona. Podnosi się ze swojego miejsca i wchodzi do gabinetu. Bez słowa zajmuje miejsce naprzeciw lekarza i patrzy na niego pytająco.

- Gratulacje, jest pani w ciąży.

W tym momencie cały świat kobiety się zawalił. Była sama, całkiem sama nie mogła dać dziecku domu. Teraz kiedy nie ma ochrony strażników jest łatwym łupem dla swoich dawnych wrogów. A tych przez lata narobiła sobie sporo. Jej dziecko nie byłoby przy niej bezpieczne. Jej dziecko nie mogło przy niej zostać.

Dziwięć miesięcy później.

Gamora staje przed domem dziecka. Nie może uwierzyć, że musi to zrobić. Córka jej i króla potężnego imperium skończy w zapyziałym sierocińcu. Peter miał dać jej wszystko a okazało się, że jedyne co mógł jej dać to cierpienie. Patrzy ostatni raz na swoją córkę:

- Bardzo cię kocham. Mam nadzieję, że kiedyś mi to wybaczysz.

Kobieta odkłada dziecko w nosidełku przed drzwiami. Puka. Odchodzi w pośpiechu z trudem powstrzymując łzy. Wie, że niemoże się odwrócić. Nigdy nie czuła do siebie takiego obrzydzenie jak teraz. Porzuciła swoje dziecko. Porzuciła część siebie w jakiejś spelunie. Tylko dlatego, że nie umiała ułożyć sobie życia. Teraz jej dziecko musiało płacić za jej błędy. W końcu kobieta wybucha płaczem. Nie płakała od tak dawna. Teraz jednak nie umiała się powstrzymać. Jej spokojny chód zmienił się w bieg. Chciała jak najszybciej oddalić się od tego miejsca.

Kilka miesięcy później kobietę zabijają najemnicy.