,,-No teraz, to się tłumacz koleżanko- powiedział –'Uważaj na siebie'?! 'Będę'?! Jestem zazdrosny!- wykrzyczał. Mój Boże.. Westchnęłam. ''
-Noah, jeśli łaskaw ciszej..-powiedziałam wywracając oczami.
-Ciszej?! Ty siebie słyszysz Elis?!- powidział niedowierzając temu co usłyszłał- Co się z Tobą dzieje dziewczyno?- westchnął- Myślisz, że tego nie widzę? Że jestem głupi? Otóż nie Elis, muszę cię zawieść w tej kwestii- jego ton wskazywał na to, że zostałam przyparta do ściany i zaraz będę musiała mu wszystko wyśpiewać.
-Proszę cię uspokój się, usiądźmy w salonie i porozmawiajmy- powiedziałam tonem, w którym można by wyczuć moją uległość na kilometr. Usiedliśmy obok siebie, w ten sam sposób co poprzedniego wieczoru z Chrisem, gdy jadłam tosta. Deja vu? Chyba tak.
-Więc? Co masz mi do powiedzenia?
-A co chciałbyś wiedzieć?- zapytałam próbując wyczuć, czy jest to moment na 100% prawdę czy może 50%.
-A jak myślisz?- zapytał kpiąco- WSZYSTKO, Elis. Wszystko- westchnęłam i odchrząknęłam, odwracając wzrok na wyłączony telewizor.
-To ten..-urwałam.
-Kurwa zaraz nie wytrzymam- wybuchł, przerywając mi wypowiedź- Elis, przyszedłem tutaj, aby dowiedzieć się co się odpieprza, bo moja najlepsza przyjaciółka ma przede mną sekrety i najwidoczniej z tego wszystkiego zapomniała, że ze szkoły wracamy razem i po 30 minutach poszukiwań twojej osoby, postanowiłem przyjść tutaj- wylewał się z niego potok słów w takim tempie, że aż spojrzałam na niego i obserwowałam to zjawisko- A jaki widok moje oczy widzą? Chrisa Petersona, kapitana naszej drużyny, z siatami zakupów-urwał, żeby spojrzeć mi w oczy- Elis to ze mną zawsze robiłaś zakupy!! O co tu kurwa chodzi?!-prawie wykrzyczał, a ja wewnątrz wręcz parsknęłam śmiechem. No tak cały Noah. Właśnie liczą się losy wielu osób, a on martwi się o to, że został wygryziony ze swojej pozycji. Pięknie. Elis myśl, kurwa włącz tą jebaną funkcję w mózgu.
-Dobra Noah, nie mogę przed tobą tego dłużej ukrywać- urwałam- Bo ja.. my.. -zaczęłam się plątać- Chyba jestem z Chrisem-wypaliłam i odwróciłam wzrok. Odpowiedziała mi cisza. Zmarszczyłam brwi i z powrotem spojrzałam na Noah'a. Miał szeroko otwarte oczy i widać było, że jego mózg wręcz płonie, żeby te informacje przetworzyć.
-CO?!-wykrzyczał to chyba na tyle głośno, że ucierpiały moje bębenki słuchowe- Ja pierdole Elis! No trafiła ci się najlepsza partia, bałwanku ty to masz gust- przytulił mnie na tyle mocno, że kolejne złapanie oddechu było wręcz niemożliwością- Czułem to w moczu, ale myślałem, że mi się po prostu wydaje. Ale kurwa, samo jego siedzenie przy naszym stolku już było dziwne.. ale.. czekaj, czekaj. Jak to 'chyba'?- odsunął się ode mnie, kiedy zakończył swój potok słów i mogłam w końcu normalnie zaczerpnąć świeżego powietrza.
-No po prostu 'chyba'. Nie zapytał mnie.
-Więc dlaczego myślisz, że jesteście razem?- zapytał, marszcząc brwi.
-Oh.. Noah to skomplikowane- westchnęłam.
-A.. rozumiem. Tylko wiesz, lepiej nie ustawiaj tego statusu na Facebook'u, bo nasz łamacz serc może się spłoszyć-parsknął śmiechem. Na co oberwał w ramię -No co? Byle by nie było wpadki, wtedy to dopiero byłoby skomplikowane.
-Noah!-krzyknęłam z niedowierzaniem.
-Oj dobra, dobra Pączusiu. Nie złość się, będzie dobrze. Najwyżej będę wujkiem- uśmiechnął się.
-Nienawidzę cię-mruknęłam.
-Tsa.. nie oszukuj się- roześmiał się.
-To co? Wybaczysz mi to wszystko?- zapytałam już bardziej poważnie.
CZYTASZ
Semen
VampireEgzystencja, istnienie lub po prostu życie, nigdy nie było i nie będzie zwyczajnie nudne. Każdy człowiek 'udziwnia' je na swój własny sposób. Ja, Elis Emerson, również stworzyłam własną historię 'inności', dotykając jej w sposób szczególny. Notowan...