Podczas rozmów z księżycem
Jestem mało rozmowna
Lecz mówię mu wszystko
Bo taka dyskusja wygodnaW mojej głowie pełno myśli
Wciąż zadaję mu pytanie
Co robi teraz ten chłopiec?
Lecz nie odpowiada na nieBlask jego choć słuchaczem dobrym
To wieczną jest niemową
słucha mego serca bicie
Gdy wtulam się w pościel satynowąChcę wiedzieć o czym chłopiec
W tym momencie myśli
Czy o mnie? Czy może śni?
Księżycu chociaż znak mi wyślijNie zdołam owiec policzyć
Bo liczę tylko bezsenne noce
Dlatego rozmawiam z księżycem Pytam Czy chłopcu jest teraz dobrze?Umysł tworzy mi kino
Ze starymi filmami z przeszłości
Przyszłam na seans z księżycem
Bo to najlepszy znawca miłościTyle się tutaj zmienia
Wśród nas tyle burz i zamieci
A księżyc na niebie ten sam
Dalej jak świecił, tak świeci