8.

198 5 0
                                    

Po kilkunastu minutach weszłam do mieszkania. Zapaliłam światło, a z sypialni wyszedł Dominik.

- Gdzie byłaś tak długo?- spytał podirytowany dwudziestodwulatek.

- Mówiłam ci, że umówiłam się na kawę z kolegą.

- Tak długo? Myślałem, że kawę pije się dość szybko- prychnął.

Nie rozumiałam o co chodzi Dominikowi. Jego zachowanie było dość dziwne. Jeszcze nigdy nie widziałam go w takim stanie.

- A może łaskawie mi powiesz z kim była na tej kawie?- mężczyzna zrobił cudzysłów w powietrzu.

- Dominik... Przestań drążyć temat, byłam na kawie i już z niej wróciłam.

- Ta.. ale może jednak powiesz mi z kim byłaś na tej kawie.

- Z Danielem? Wystarczy to panu ciekawskiemu do wiadomości?

Zdenerwowałam się.. poszłam do sypialni i po prostu się w niej zamknęłam, mając gdzieś co teraz sobie myśli Dominik. Miałam po prostu dosyć tej jego chwilowej zazdrości. Bo jak inaczej to mogłam nazwać?

Przecież on sam dobrze wie, że Daniel to tylko kolega, który chciał się spotkać po latach. Nic więcej. Nie rozumiem jego zachowania. Po prostu przebił dzisiaj samego siebie...

Położyłam się na łóżku i przykryłam po same uszy kołdrą. Po chwili usłyszałam jak ktoś otwiera drzwi i wchodzi do pokoju. Na pewno to był Dominik, bo nikt inny nie wchodziłby o tej porze do naszego mieszkania.

- Blanka... Słońce...- poczułam jak materac ugina się pod wpływem ciężaru ciała Dominika.

- Dominik daj mi spokój. Idź się czymś zająć, nie wiem nagraj film, ale daj mi spokój.

*Dominik*

Widziałem, że Blanka jest mocno zdenerwowana. Nie wiem dlaczego tak na nią naskoczyłem.. czy to była zazdrość? Nie... Po prostu jak usłyszałem, że spotkała się z Danielem coś we mnie pękło. Poczułem się co najmniej dziwnie, ale najgorsze było to, że naprawdę boję się straty Blanki. Mimo, że wytłumaczyła mi, że to tylko zwykła pogawędka z nim, bałem się po prostu się bałem. Każdy szczerze zakochany chyba by mnie zrozumiał.

Tak jak Blanka poprosiła, postanowiłem jej dać spokój. Może pomysł z nagraniem nowego filmu wcale nie był głupi?

Wyszedłem z pokoju i usiadłem przy stole w salonie. Szukałem jakichś pomysłów na nowy film, jednak do głowy nic mi nie przychodziło...

Zacząłem szukać jakichś starych filmów nagranych z Blanką. Dobrym pomysłem byłoby je zmontować i wstawić na kanał.

Może wtedy Blanka by się przestała na mnie gniewać...

Nawet nie minęła godzina, a film był już gotowy. Miałem go właśnie go publikować, gdy nagle z sypialni wyszła moja dziewczyna.

- Słońce porozmawiajmy- próbowałem pogodzić się z ukochaną.

- Nie Dominik. Powiedziałam, żebyś dał mi dzisiaj spokój. Tak trudno to zrozumieć? Nie możesz po prostu stąd wyjść?

Teraz naprawdę się wkurzyłem. Wstałem, założyłem bluzę i wyszedłem z mieszkania.

Kilka minut chodziłem po parku jednak postanowiłem, że głupi spacer nie pozwoli mi zapomnieć o dzisiejszej kłótni z Blanką. Chciałem się upić i to tak porządnie.

Wyciszyłem telefon i wszedłem do klubu. Z jednej strony wiedziałem, że topienie smutków w alkoholu to nie jest zbyt dobry pomysł, ale z drugiej strony było mi wszystko obojętne.

Wypiłem już kilka drinków, sam po sobie odczuwałem, że jestem lekko pijany. Pamiętam tylko tyle, że podeszła do mnie pewna dziewczyna i zacząłem z nią rozmawiać. Rozmowa od samego początku jakoś nam się nie kleiła, ale mimo wszystko brnąłem w nią - przecież wtedy nie wiedziałem jakie to będzie miało skutki..

Na zawsze/Dominik ŁupickiOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz