10.

175 7 0
                                    

*Dominik*

Po kilku godzinach obudziłem się, a obok siebie zobaczyłem najpiękniejszą kobietę mojego życia- Blankę. Spojrzałem na ukochaną i chciałem złożyć delikatny pocałunek na jej ustach. Już miałem to zrobić, gdy nagle w mojej głowie pojawiały się myśli o spędzonej nocy z Gabrielą.

Dlaczego wtedy nie zaprotestowałem? Dlaczego teraz moja Blanka musi być oszukiwana? Czy będę w stanie normalnie się zachowywać i okazywać jej miłość? Czy będę w stanie ja oszukiwać? Nie wiedziałem tego.

Nie chcę oszukiwać kogoś, kogo kocham...

Wiem, że powinienem powiedzieć Blance prawdę, ale się boję... A czego się boję? Boję się tego, że stracę swoje słońce.. boję się tego, że moje słońce... wtedy naprawdę zgaśnie.

Nigdy nie wybaczę sobie tego, że zdradziłem Blankę.

Każdego dnia będę patrzył na siebie z mordem w oczach.

Każdego dnia do końca życia będę to sobie wypominał...

A Blance jeśli się dowie i jeśli mi to wybaczy postaram się wynagrodzić...

Nie chciałem zostać z tymi myślami sam. Chciałem z kimś szczerze porozmawiać. Jedyną osobą, z którą mogłem o tym podyskutować był Jeremi.

Wstałem z łóżka i wziąłem telefon. Zadzwoniłem do dwudziestopięciolatka.

- Słucham. Coś się stało Dominik?- powiedział ze spokojem w głosie Jeremi.

- N..nie, tylko chciałbym się spotkać i z tobą porozmawiać. Wiem, że ty mi dobrze doradzisz.

- No to czekam na ciebie u siebie w mieszkaniu. Leny nie ma, więc będziemy mogli spokojnie porozmawiać.

Te słowa zabrzmiały jak zbawienie. Gdyby Lena się tylko dowiedziała co zrobiłem, zabiłaby mnie...

Rozłączyłem się i schowałem telefon do kieszeni. Pocałowałem Blankę delikatnie w czoło, tylko na tyle było mnie stać. Dziewczyna momentalnie otworzyła oczy.

- Śpij słońce, ja idę do Jeremiego.

- Tylko nie wracaj zbyt późno- powiedziała zaspanym głosem Blanka i przewróciła się na drugi bok.

Przykryłem ukochaną kołdrą i wyszedłem z mieszkania.

Po chwili siedziałem już na kanapie w salonie Jeremiego.

- No to opowiadaj co się stało- obok mnie usiadł niebieskooki brunet.

Co mam mu powiedzieć? "Byłem tak pijany i zdradziłem Blankę".

- Jeremi tylko proszę cię nic nie mów Lenie, niech ta rozmowa zostanie pomiędzy nami...

- Obiecuję.

Wziąłem głęboki oddech. Chciałem już coś powiedzieć, gdy nagle zdałem sobie sprawę że gdy Blanka się dowie nigdy mi tego nie wybaczy... Może jeszcze gdyby był to ktoś inny, ale Gabriela... Przecież tak naprawdę przez nią Blanka wpadła w anoreksję. To dzięki niej, podupadła psychicznie...

- Powiesz mi?- mężczyzna zaczął pstrykać palcami przed moimi oczami.

- Tak już- wziąłem kolejny głęboki oddech.- ja...

Nastąpiła chwila ciszy, którą przerwałem.

- Zdradziłem Blankę... W dodatku z Gabrielą- wydukałem cicho.

- Dominik. Co ty mówisz. Powiedz że to jakiś prank i nie zrobiłeś tego Blance.

- Właśnie, że zrobiłem... Sam jestem na siebie zły, nawet nie wiesz jakbym chciał cofnąć czas.

- Wiesz, że nie możesz oszukiwać Blanki? Musisz jej to powiedzieć.

- Nie powiem jej tego nigdy, nie chcę żeby moja ukochana cierpiała przez moją głupotę. Nie pozwolę na to, zrozum Jeremi.

- Ja rozumiem, ale....

- Żadnego ale- powiedziałem stanowczo.- Blanka o niczym się nie dowie.

- No skoro tak uważasz- odrzekł mój kolega.

Mam nadzieję, że Blanka nigdy o tym się nie dowie. To naprawdę nie jest tak, że chce ją oszukiwać, bo boje się o własną skórę... Tylko nie chcę, żeby Blanka cierpiała. Przecież tak bardzo ją kocham, a zrobiłem taką głupotę.

Czy będę w stanie sobie to kiedyś wybaczyć? Czy będę potrafił okazać prawdziwą miłość Blance po tym wszystkim?

To wszystko na razie jest takie skomplikowane i nie potrafię nad tym zapanować.. bo zawiodłem wszystkich na całej linii.

---------------------------------------------------------
Ten rozdział dzisiaj tylko dlatego, że was bardzo kocham🙊❤️

Na zawsze/Dominik ŁupickiOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz